ehhh...ciaza dla pracowdawcy to faktycznie problem... sama mialam dusze na ramieniu jak mialam powiedziec o ciazy swojej dyrektorce... przyjela to niby OK, gratulacje i takie tam..., powiedziala ze jak nie pojde na wychowawczy to praca bedzie na mnie czekala...srutu tutu trabka z drutu... pozbyla sie mnie w jedwabnych rekawiczkach... zalatwila sprawe tak ze sama zrezygnowalam i teraz tego absolutnie nie zaluje - mialam okazje do przekwalifikowania sie ;-)
teraz chcialabym miec drugie dziecko ale tez boje sie reakcji szefa i wspolpracownikow - nie oszukujmy sie ktos bedzie musial zrobic to co ja powinnam...bede miala dylemat bo prace mam momentami bardzo stresujaca ale jak omysle o siedzeniu w domu to....wrrrrrrrrr nie chcialabym tego przechodzic znow...
co innego jak chodzi o dziewczyny pracujace fizycznie - sklepy, salony fryzjerskie - caly czas na stojaco....im nalezy sie L4 i lagodniejsze traktowanie przez pracodawce...
chcecie zmieniac lekarza - ginekologa... nie wiem czy to do konca dobry pomysl... nie lepiej pojsc do internisty (najlepiej kobiety) i powiedziec co i jak? jak ginekolog jest dobry w swoim fachu a ma focha i L4 nie daje to co za problem? idziemy do internisty! ja tak mialam od 20tc - albo od internisty albo ze szpitala.
aha...jeszcze jedno - jak sie jest dlugo na L4 to ZUS moze zrobic kontrole - ja takiej nie mialam bo sie po szpitalach szwendalam wiec widzieli co faktycznie mi sie nalezy, ale kuzynka ktora pracowala w sklepie i byla na L4 miala 2 wizyty pan z ZUSu - spradzali czy czasem na wczasy nie pojechala...
teraz chcialabym miec drugie dziecko ale tez boje sie reakcji szefa i wspolpracownikow - nie oszukujmy sie ktos bedzie musial zrobic to co ja powinnam...bede miala dylemat bo prace mam momentami bardzo stresujaca ale jak omysle o siedzeniu w domu to....wrrrrrrrrr nie chcialabym tego przechodzic znow...
co innego jak chodzi o dziewczyny pracujace fizycznie - sklepy, salony fryzjerskie - caly czas na stojaco....im nalezy sie L4 i lagodniejsze traktowanie przez pracodawce...
chcecie zmieniac lekarza - ginekologa... nie wiem czy to do konca dobry pomysl... nie lepiej pojsc do internisty (najlepiej kobiety) i powiedziec co i jak? jak ginekolog jest dobry w swoim fachu a ma focha i L4 nie daje to co za problem? idziemy do internisty! ja tak mialam od 20tc - albo od internisty albo ze szpitala.
aha...jeszcze jedno - jak sie jest dlugo na L4 to ZUS moze zrobic kontrole - ja takiej nie mialam bo sie po szpitalach szwendalam wiec widzieli co faktycznie mi sie nalezy, ale kuzynka ktora pracowala w sklepie i byla na L4 miala 2 wizyty pan z ZUSu - spradzali czy czasem na wczasy nie pojechala...