reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

SUPERMAMY sposoby na maluszka :)

Elma, ciesze sie ze nie jestem sama z mimi metodami wychowawczymi;-)

co do grzebania w koszu, to u nas Filip już raz jadł ogryzki od jabłek z kosza:szok::sorry2::-D

a kapiel? głowę myjemy na stojąco, spłukujemy z takiej plastikowej foremki do zabawy w piaskownicy - Filip akurat to wuliebia i próbuje jak najwiuecej tej sciekającej wody sie napić. położyć się też nie da, chociaz ost kilka dni dawał sie połozyc w wannie, ale wtedy tak młócił swoimi kończynami ze my i cała łazienka ociekało wodą. wyglądało to tak jak w filnie asterix i obelix: misja kleopatra, jak ten gruby facet ( nie pamietam jak on sie zwał, czy asterix czy obelix ;-) ) ciagnął po nilu statki z kamieniami:-D:blink: - jesli ktoś oglądał
 
reklama
Laura wlasnie uwielbia stac w wannie,wrzucac do niej wszystkie kosmetyki ktore stoja w okolo i przegladac sie w kranie,zawsze jej na to pozwalalam ,ale ostatnio wywinela orla i sie przestraszylam,o maly wlos sie nie uderzyla o kran i teraz dlatego karze jej siadac a ona sie wkurza:crazy:
 
Witek też okazuje swoje pazurki i najlepsze jest nie zwracanie na to uwagi. Czasem też dostaje klapsa na pieluszkę.
Z kąpielą nie ma żadnych problemów.
 
U nas też kąpiel bez problemu, Hania siedzi w wannie i sie chlupie, pełno wody dookoła, mama cała mokra, Hania pełno wody i piany w oczach, ale cieszy się i śmieje:tak:.
Klapsa jeszcze nie dostała, ale nie mogę obiecać, że nigdy nie dostanie:-D:-D.
 
... ktoś mądry kiedyś mi powiedział, że klaps i krzyk to .... wyraz naszej bezsilności ... myślę, że to prawda :-D:tak:, więc będę się zawsze starała o tym pamiętać ;-).

Poza tym myślę, że takie niebolesne klapsy działają tylko na chwilkę i z czasem dzieciaczki mogą się do nich na tyle przeyzwyczaić, że nie będą już robiły już na nich wrażenia ... :sorry2:... hm .... ja jednak jestem stanowczo przeciwko "klapsowaniu" małych tyłeczków :-p
 
Mi sie tez zdarzylo dac klapsa na tylek Emilce ale byla wieksza i rozumiala co do niej mowie bo mowilam ze dostaje na dupe:-p .........teraz wystarczy ze jak broi zapytam czy chce na dupke i jest spokoj..........na ogol:-p:-D:-D:-D:-D:-D poza tym najwieksza kara jaka dla niej istnieje to jest pojscie do swojego pokoju i siedzenie dopoki nie pozwole wyjsc..........dziala rewelacyjnie..............co prawda wyje syrena ale da sie to zniesc;-)
 
ja tez jestem przeciwko biciu tak malego dziecka,mysle ze jeszcze nie wie o co chodzi i niepotrzebnie sie wystrasza,jak bedzie starsze to czemu nie:-D:-D:-D
narazie jak Laura broi i nie slucha mowie podniesionym glosem ze nie wolno i ona juz wie o co chodzi:tak:
 
Maja .... ja robię tak samo :tak:, tzn. ... trochę podniesiony ton i duża powaga w głosie (tego było mi najtrudniej się nauczyć :-D:-D) ... chwytam za łapkę i mówię co mam do powiedzenia i to jak narazie bardzo dobrze działa :tak:.


Byłam kiedyś jako au-pair w Niemczech i miałam 3 podopiecznych maluchów, rozpieszczonych i nie wychowanych hahaha :-D;-):tak: ... w wieku: bliźniaki 5 lat i dziewczynka 7 lat, mama co jakiś czas gdy nie wytrzymywała stosowała metodę klapsów, która na dzieciaczki już w ogóle nie działała ... ja generalnie bardzo lubię dzieci i one to wyczuwają, więc czasem również próbowały mi wejść na głowę ... wówczas stosowałam opisaną powyżej metodę i były za każdym razem tak zaskoczone tym, że ktoś je trzyma za rękę i mówi do nich tak poważnym tonem, że bez problemu skutkowało :tak:.... do dzisiaj zresztą utrzymujemy kontaky i bardzo się lubimy :-):tak:
 
z kąpielą u nas zero problemów, klapsa jako takiego nie dostał, choć raz dostał po łapkach, które za chiny nie mogły zrozumieć, że nie wolno się bawić płytami tatusia, a teraz już wiedzą :-p

aha i jeszcze .... ja byłam porządnie bita przez ojaca, więc wystrzegam się nawet najmniejszych przejawów agresji, bo obawiam się, że to może być dziedziczne O_O
 
reklama
Ja mysle ze tu nie chodi o jakies straszne lanie ale o klapsa ktory bedzie sie kojarzyl z czyms czego nie wolno robic. Ja tez bylam bita przez ojca i obiecalam sobie ze nie bede stosowala bicia jako metody wychowawczej ale czasami zadne tlumaczenie nie pomaga i taki klaps moze zadzialac. Chodz uwazam ze nasze styczniaki sa na to za male i do tej pory nie dalam Hubciowi ani jednego klapsa.:-p
 
Do góry