MamaAntosia
Antosiowo-Alutkowa :)
Najbardziej jednak martwi mnie to, że taki strachliwy się zrobił. Nigdy mu żadne hałasy nie przeszkadzały a wszelkie warkoczące maszyny wprost uwielbiał. A wczoraj moja mama musiała zabrać go z kuchni, bo nawet nie mogłam zupki blenderem potraktować, zaraz mu się na płacz zbierało. Wczoraj jak tatuś przez telefon coś głośniej do niego powiedział to też się rozpłakał.