reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2021

Ja mam 28 lat, synka który w lutym skończył 2 lata i jedno poronienie w 11 tygodniu.
Pierwszego Synka urodziłam naturalnie i bardzo szybko bo tylko 3 godziny na porodówce. Drugie chce cc żebym mogła wszystko zaplanować. Boje się, ze zacznę rodzic jak mąż będzie w pracy. Chociaż mam jeszcze duuuzo czasu, wiec się zastanowię.
 
reklama
Nie raz przekonałam się że jeśli chodzi o dziecko to matka czuje że coś jest nie tak zanim jeszcze lekarz to wie. Jeśli jesteś nastawiona pozytywnie i widziałaś że rośnie to znaczy że wszystko gra. Głowa do góry.
Obyś miała rację. Miesiąc temu miałam źle przeczucia i ciąża biochemiczna. Teraz mam dobre przeczucia cały czas
 
Kobietki... Myślicie może już nad tym w jaki sposób bedziecie rodzic naturalnie czy cc? Ja juz sie zastanawiam, może to za wczesnie 🙈

Jak będzie wszystko ok to naturalnie. Bólu się nie boję, ale przeraża mnie połóg i najbardziej te pielucho podpaski. :( W zeszłym roku musiałam nosić podpaski jak miałam zabieg usunięcia polipa i to była dla mnie masakra.

Dziewczyny nie pisze żeby straszyć, ale tak się zastanawiam czy się boicie koronawirusa? Że np coś będzie nie tak i trzeba będzie się położyć na kilka dni do szpitala? Ja się obawiam

Nie ma co się nakręcać, bo można zwariować. Trzeba uważać na siebie i tyle.
 
Jak będzie wszystko ok to naturalnie. Bólu się nie boję, ale przeraża mnie połóg i najbardziej te pielucho podpaski. :( W zeszłym roku musiałam nosić podpaski jak miałam zabieg usunięcia polipa i to była dla mnie masakra.



Nie ma co się nakręcać, bo można zwariować. Trzeba uważać na siebie i tyle.
Oczywiście że tak, nakręcać absolutnie, ale mam obawy....
 
Kochana to lez oglądaj filmy seriale i się nie stresuj. Ja miałam betę choć jedna zrobić ale nie miałam gdzie bo zamknęli przychodnie i nie zdążyłam do szpitala a później byłam u lekarza to mówił żeby nie robić że nie ma sensu. Ja też jem jak opętana.. Wogole tego nie wzięłam pod uwagę.. Az się boję żeby się nie odwróciło.. Albo że cukrzycę ciążowa będę mieć przez to jedzenie.. Choć staram się robić koktajle ze szpinakiem i owocami i pije raz dziennie zamiast posiłku.. Ogólnie owoców dużo jem bo lubię a zaraz wszystko młode będzie to też się cieszę 🙉 ja bym chciała naturalnie rodzic ale kto wie co będzie.. Może stąd obway że nie mam na to do końca wpływu. Kto wie może razem gdzies będziemy rodzic :D mi wypada jakoś 11 styczeń ale to moje wyliczenia :)
Cukrzyca ciążowa się chyba z tego nie bierze 🤔 koleżanka miała cukrzycę ciążowa, a wymiotowała od 5 tygodnia cały czas i nic prawie nie jadła.
Zresztą ja tak samo jak Ty lubię warzywa i owoce i teraz jem dużo bardzo. Właściwie najbardziej mam ochotę na warzywa i owoce, wszystko co zielone i soki z kiszonych buraków bym piła hektolitrami teraz - smakują jak ambrozja 😁
Soki wyciskane z owoców mi bardzo podchodzą, albo robię sobie smoothie. Więc widocznie dziecko tego potrzebuje. A może się skończyć jeśli mdłości przyjdą to korzystam z dobrego smaku póki jest ☺️ co innego gdym miała smaka na maca to bym się przejmowała (koleżanka tak miała w ciąży) 😉
Termin porodu mam między 8, a 15 stycznia. Różnie źródła podają 😁
 
Jeju... mam dzisiaj tak okropny dzień. Hormony mi szaleją, nie mam na nic siły, mdli mnie, czasami mam lekkie skurcze i takie jakby rozciąganie. Po prostu czuje się nie do życia. Najbardziej żal mi chłopaka, bo robi co może żeby było mi lepiej. Tu specjalnie kupił moje ulubione truskawki, teraz robi mi kolacje, herbatę miętową... A ja czuje się winna, że zamiast pomóc to leżę i nie mam siły ani ochoty wstać. Katastrofa.. Mam nadzieje, że jutro będzie już lepiej
 
Jeju... mam dzisiaj tak okropny dzień. Hormony mi szaleją, nie mam na nic siły, mdli mnie, czasami mam lekkie skurcze i takie jakby rozciąganie. Po prostu czuje się nie do życia. Najbardziej żal mi chłopaka, bo robi co może żeby było mi lepiej. Tu specjalnie kupił moje ulubione truskawki, teraz robi mi kolacje, herbatę miętową... A ja czuje się winna, że zamiast pomóc to leżę i nie mam siły ani ochoty wstać. Katastrofa.. Mam nadzieje, że jutro będzie już lepiej
Kochana nic się tym nie przejmuj i nie miej wyrzutów sumienia. Źle się czujesz, przecież nie robisz tego specjalnie.
Dziś oni Ci zrobi, jutro Ty poczujesz się lepiej i mu zrobisz kolację. Nic się złego nie dzieje 😉
 
Jeju... mam dzisiaj tak okropny dzień. Hormony mi szaleją, nie mam na nic siły, mdli mnie, czasami mam lekkie skurcze i takie jakby rozciąganie. Po prostu czuje się nie do życia. Najbardziej żal mi chłopaka, bo robi co może żeby było mi lepiej. Tu specjalnie kupił moje ulubione truskawki, teraz robi mi kolacje, herbatę miętową... A ja czuje się winna, że zamiast pomóc to leżę i nie mam siły ani ochoty wstać. Katastrofa.. Mam nadzieje, że jutro będzie już lepiej
No to widzę że obie dzis mamy słabszy dzień...caly dzień mnie mdli...jestem osłabiona, senna 🙄
 
reklama
Do góry