reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2021

reklama
Ja jak was czytam lachony to ja chyba w ciazy nie jestem. Mialam jakies male mdlosci a teraz pomijajac cyce to nic mi nie dolega. Ok no dobra, kielbasa mi smierdzi a szynke jem tylko gotowana
U mnie dzis schabowe z ziemniaki I buraczki
Ja mdłości zero, tylko piersi jak ścisne, więc jest nas dwie [emoji16][emoji28]
 
wiecie co ja mam już powoli dość..muszę Wam znowu wygadać 😔. mianowicie od kiedy pracuje trzymalysmy się z dziewczynami w pracy, normalnie jak rodzina. odkąd powiedziałam im, że jestem w ciąży (bo myślałam, że się ucieszą...) wszystko się zmieniło. udają, że mnie nie widzą, albo są wobec mnie obojętne, czasem niemiłe i chamskie..widzę jak między sobą rozmawiają/piszą, a w jaki sposób że mną. chciałam iść jak najpóźniej na L4, bo nie czuje się jakoś bardzo źle..ale coraz częściej rozważam opcje pójścia już w sierpniu. bo mam po prostu dość atmosfery..minus tego będzie taki, że mniej zarobię..no i też z drugiej strony jest moja mama, która mi suszy, że ciąża to nie choroba i jak bedziemy żyć. a ja wiem, że się niedługo wykończe...byłam teraz 5 dni na L4 i na samą myśl, że jutro mam tam iść boli mnie brzuch i jest mi niedobrze..
 
wiecie co ja mam już powoli dość..muszę Wam znowu wygadać 😔. mianowicie od kiedy pracuje trzymalysmy się z dziewczynami w pracy, normalnie jak rodzina. odkąd powiedziałam im, że jestem w ciąży (bo myślałam, że się ucieszą...) wszystko się zmieniło. udają, że mnie nie widzą, albo są wobec mnie obojętne, czasem niemiłe i chamskie..widzę jak między sobą rozmawiają/piszą, a w jaki sposób że mną. chciałam iść jak najpóźniej na L4, bo nie czuje się jakoś bardzo źle..ale coraz częściej rozważam opcje pójścia już w sierpniu. bo mam po prostu dość atmosfery..minus tego będzie taki, że mniej zarobię..no i też z drugiej strony jest moja mama, która mi suszy, że ciąża to nie choroba i jak bedziemy żyć. a ja wiem, że się niedługo wykończe...byłam teraz 5 dni na L4 i na samą myśl, że jutro mam tam iść boli mnie brzuch i jest mi niedobrze..
Wiem coś o tym u mnie cała firma gadała mi za plecami oczywiście w oczy mówili gratulowali a tak to się śmiali że wpadkę zaliczyłam 🙄 ale po rozmowie z zaufana osoba i to kolegą z pracy on mi wytłumaczyl by iść na zwolnienie bym myślała o sobie i o tym że finansowo będzie lepiej jak pójdę teraz czuję że to była dobra decyzja. Idź na l4 miej je w d.... pomyśl czy one by o tobie pomyślały nie one myślą tylko o swoich d.... pewnie zrobił się kłopot bo sezon urlopowy ale to nie twój problem. Teraz jest twój czas.
 
Wiem coś o tym u mnie cała firma gadała mi za plecami oczywiście w oczy mówili gratulowali a tak to się śmiali że wpadkę zaliczyłam 🙄 ale po rozmowie z zaufana osoba i to kolegą z pracy on mi wytłumaczyl by iść na zwolnienie bym myślała o sobie i o tym że finansowo będzie lepiej jak pójdę teraz czuję że to była dobra decyzja. Idź na l4 miej je w d.... pomyśl czy one by o tobie pomyślały nie one myślą tylko o swoich d.... pewnie zrobił się kłopot bo sezon urlopowy ale to nie twój problem. Teraz jest twój czas.

Ja też tak uważam. Jakby były w porządku wobec Ciebie to jeszcze mogłabyś mieć wyrzuty sumienia, ale z tego co mówisz to szkoda nerwów...
 
No niby bezbolesne,ale czujesz ten skurczyk taki sekundowy.Hmmmm,dzieki...
Ja poszlam na l4 juz w 29 dniu cyklu,od rodzinnego,tylko po dodatnim tescie.Czulam tepy bol w podbrzuszu plus caly swiat mi wirowal,to jak w takich warunkach mam pelnic tak odpowiedzialna prace,jak wydawanie ludziom lekow.Ledwo wytrzymalam ten ostatni dzien i to i tak 4 godziny,co chwile robiac przerwe....
 
reklama
wiecie co ja mam już powoli dość..muszę Wam znowu wygadać [emoji17]. mianowicie od kiedy pracuje trzymalysmy się z dziewczynami w pracy, normalnie jak rodzina. odkąd powiedziałam im, że jestem w ciąży (bo myślałam, że się ucieszą...) wszystko się zmieniło. udają, że mnie nie widzą, albo są wobec mnie obojętne, czasem niemiłe i chamskie..widzę jak między sobą rozmawiają/piszą, a w jaki sposób że mną. chciałam iść jak najpóźniej na L4, bo nie czuje się jakoś bardzo źle..ale coraz częściej rozważam opcje pójścia już w sierpniu. bo mam po prostu dość atmosfery..minus tego będzie taki, że mniej zarobię..no i też z drugiej strony jest moja mama, która mi suszy, że ciąża to nie choroba i jak bedziemy żyć. a ja wiem, że się niedługo wykończe...byłam teraz 5 dni na L4 i na samą myśl, że jutro mam tam iść boli mnie brzuch i jest mi niedobrze..
Kłuje je w tyłek, że idziesz sobie ma zwolnienie i macierzyński, A one MUSZĄ pracować i to pewnie jeszcze "za Ciebie"... :/ dlatego ja nie jesteś zwolennikiem przyjaźni w pracy. Współpracownik to współpracownik i tyle. Bo właśnie potem wychodzi coś takiego i jest zwyczajnie przykro. Ja bardzo stawiam na oddzielenie życia zawodowego od prywatnego [emoji2372]
 
Do góry