Z
zmiana8.2
Gość
Dziewczyny macie moze czasami takie jakby sekundowe,delikatne skurczyki w dole brzucha,w jednym,malym miejscu?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja mdłości zero, tylko piersi jak ścisne, więc jest nas dwie [emoji16][emoji28]Ja jak was czytam lachony to ja chyba w ciazy nie jestem. Mialam jakies male mdlosci a teraz pomijajac cyce to nic mi nie dolega. Ok no dobra, kielbasa mi smierdzi a szynke jem tylko gotowana
U mnie dzis schabowe z ziemniaki I buraczki
Dziewczyny macie moze czasami takie jakby sekundowe,delikatne skurczyki w dole brzucha,w jednym,malym miejscu?
Wiem coś o tym u mnie cała firma gadała mi za plecami oczywiście w oczy mówili gratulowali a tak to się śmiali że wpadkę zaliczyłam ale po rozmowie z zaufana osoba i to kolegą z pracy on mi wytłumaczyl by iść na zwolnienie bym myślała o sobie i o tym że finansowo będzie lepiej jak pójdę teraz czuję że to była dobra decyzja. Idź na l4 miej je w d.... pomyśl czy one by o tobie pomyślały nie one myślą tylko o swoich d.... pewnie zrobił się kłopot bo sezon urlopowy ale to nie twój problem. Teraz jest twój czas.wiecie co ja mam już powoli dość..muszę Wam znowu wygadać . mianowicie od kiedy pracuje trzymalysmy się z dziewczynami w pracy, normalnie jak rodzina. odkąd powiedziałam im, że jestem w ciąży (bo myślałam, że się ucieszą...) wszystko się zmieniło. udają, że mnie nie widzą, albo są wobec mnie obojętne, czasem niemiłe i chamskie..widzę jak między sobą rozmawiają/piszą, a w jaki sposób że mną. chciałam iść jak najpóźniej na L4, bo nie czuje się jakoś bardzo źle..ale coraz częściej rozważam opcje pójścia już w sierpniu. bo mam po prostu dość atmosfery..minus tego będzie taki, że mniej zarobię..no i też z drugiej strony jest moja mama, która mi suszy, że ciąża to nie choroba i jak bedziemy żyć. a ja wiem, że się niedługo wykończe...byłam teraz 5 dni na L4 i na samą myśl, że jutro mam tam iść boli mnie brzuch i jest mi niedobrze..
Wiem coś o tym u mnie cała firma gadała mi za plecami oczywiście w oczy mówili gratulowali a tak to się śmiali że wpadkę zaliczyłam ale po rozmowie z zaufana osoba i to kolegą z pracy on mi wytłumaczyl by iść na zwolnienie bym myślała o sobie i o tym że finansowo będzie lepiej jak pójdę teraz czuję że to była dobra decyzja. Idź na l4 miej je w d.... pomyśl czy one by o tobie pomyślały nie one myślą tylko o swoich d.... pewnie zrobił się kłopot bo sezon urlopowy ale to nie twój problem. Teraz jest twój czas.
No niby bezbolesne,ale czujesz ten skurczyk taki sekundowy.Hmmmm,dzieki...Ja miałam często tak na początku, takie bezbolesne delikatne, teraz już rzadko :-)
Ja poszlam na l4 juz w 29 dniu cyklu,od rodzinnego,tylko po dodatnim tescie.Czulam tepy bol w podbrzuszu plus caly swiat mi wirowal,to jak w takich warunkach mam pelnic tak odpowiedzialna prace,jak wydawanie ludziom lekow.Ledwo wytrzymalam ten ostatni dzien i to i tak 4 godziny,co chwile robiac przerwe....No niby bezbolesne,ale czujesz ten skurczyk taki sekundowy.Hmmmm,dzieki...
Ja mam takie krótkotrwałe bóle. Skurcze.chyba tego nie nazwę. Tak jakby mnie ścięgno jakieś zabolało jak np za szybko wstaje, albo się zerwe żeby Dziecioka złapaćDziewczyny macie moze czasami takie jakby sekundowe,delikatne skurczyki w dole brzucha,w jednym,malym miejscu?
Kłuje je w tyłek, że idziesz sobie ma zwolnienie i macierzyński, A one MUSZĄ pracować i to pewnie jeszcze "za Ciebie"... :/ dlatego ja nie jesteś zwolennikiem przyjaźni w pracy. Współpracownik to współpracownik i tyle. Bo właśnie potem wychodzi coś takiego i jest zwyczajnie przykro. Ja bardzo stawiam na oddzielenie życia zawodowego od prywatnego [emoji2372]wiecie co ja mam już powoli dość..muszę Wam znowu wygadać [emoji17]. mianowicie od kiedy pracuje trzymalysmy się z dziewczynami w pracy, normalnie jak rodzina. odkąd powiedziałam im, że jestem w ciąży (bo myślałam, że się ucieszą...) wszystko się zmieniło. udają, że mnie nie widzą, albo są wobec mnie obojętne, czasem niemiłe i chamskie..widzę jak między sobą rozmawiają/piszą, a w jaki sposób że mną. chciałam iść jak najpóźniej na L4, bo nie czuje się jakoś bardzo źle..ale coraz częściej rozważam opcje pójścia już w sierpniu. bo mam po prostu dość atmosfery..minus tego będzie taki, że mniej zarobię..no i też z drugiej strony jest moja mama, która mi suszy, że ciąża to nie choroba i jak bedziemy żyć. a ja wiem, że się niedługo wykończe...byłam teraz 5 dni na L4 i na samą myśl, że jutro mam tam iść boli mnie brzuch i jest mi niedobrze..