reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

No widzisz, ja też mam taką sytuację - ostatnia wizyta była 7 stycznia i ginka chyba była przekonana, że do tego czasu urodzę a tu dupa. no i co potem, nie? zobaczmy, jak chętnie zrobią mi w piątek KTG.

Czechow, no właśnie to nie jest takie jasne, bo w sobotę jak byłam na kontroli to przyszła laska kilka dni po terminie, mówiąc że jest po terminie i lekarz kazał jej się zgłosić do szpitala i że ma L4 do tego dnia, a babka w recepcji zaśmiała jej się w twarz, że ona tego nie rozumie, że lekarze od razu wysyłają do szpitala... i bądź tu mądry. Poza tym, jak widać coś im nie pyknęło z opieką nad ciężarną po terminie...


Masz dupo placek - rzeczywiście różnie bywa. Aczkolwiek jak rozmawiałam z szefową położnych to powiedziała że szpital ma obowiązek przyjąć kobietę która ma termin albo jest po.... Jak zwykle są dwie szkoły
 
reklama
hmmm dałaś mi teraz do myślenia.. muszę się dopytać u mnie w przychodni jak to jest z wizytami "po terminie"... Ale mam nadzieje że nie wywalą mnie na IP na KTG :szok:
Mój gin. mi powiedział że lekarz ma opiekę nad ciężarną do 39 tygodnia ciąży:sorry2:.Pozostały czas do porodu ma się zgłaszać na IP.Bez sensu bo mi porady sa potrzebne bardziej teraz na finiszu niż na początku:baffled:
No ale u mnie w szpitalu robią ktg minimum 45 minut.I za każdym razem jestem badana.W niedziele mija mój termin a w piątek mam się zgłosić na ktg.Ciekawe co mi powiedzą:confused::confused:Niby przy ostatniej kontroli miałam rozwarcie na dwa palce szyjka macicy do 1 cm. ale była bardzo twarda więc mnie nie zostawili w szpitalu!Ciekawe czy przez ten tydzień coś się zmieniło! I co mam robic jak się prze terminuję:confused::confused:
Szkoda właśnie że do końca nie masz opieki swojego gin:baffled::no:
 
Czechow dzięki za info.
Kubiaczka ja każde moje KTG zarówno przed terminem jak i w terminie miałam po 20, max 25 min. Dłuższe jest jak zapis jest w tym czasie nieprawidłowy - tak jest tam, gdzie byłam prowadzona jak i w szpitalu u nas.
 
Czechow dzięki za info.
Kubiaczka ja każde moje KTG zarówno przed terminem jak i w terminie miałam po 20, max 25 min. Dłuższe jest jak zapis jest w tym czasie nieprawidłowy - tak jest tam, gdzie byłam prowadzona jak i w szpitalu u nas.
Widzisz to zależy widocznie od szpitala jak podchodzą do badań.Ja miałam robione ktg 4 razy i zawsze 45 minut w moim szpitalu mają tak ustawiony sprzęt że mierzy przez te 45 minut.Sama sobie leżysz w pokoju z ktg.I dopiero po upływie tego czasu przychodzi lekarz i zaczyna się badanko-macanko:-):-)
 
No i znowu to my musimy kombinować... jak nie L4, to kto ma nad nami opiekę, a teraz właśnie tej opieki potrzeba najbardziej. Dupa blada.
 
nika szczerze mówiąc nie wytrzymałabym pod ktg tyle czasu, mój lekarz zawsze mówił ze zapis prawidłowy, ale w ciągu godziny i tak może się zmienić, w sensie mogą zacząć się skurcze właściwe lub przepowiadające.
 
Cześć dziewczyny!!!
Nie nadrabiam Was bo i tak nie dam rady.
Właśnie przeczytałam opowieść z porodówki abgar77 i poryczałam się na maksa.
Ja też opiszę swój poród, może dam radę nawet dziś.
Poza tym czuję się super w porównaniu do pierwszego porodu. Mały też jest grzeczny. Właściwie je i śpi, robi kupę, puszcza bączki i od czasu do czasu sobie wrzaśnie, jak mu się chce jeść:-) Oby tak dalej!!!
Pozdrawiam Was kochane i życzę wszystkim jeszcze nierozpakowanym szybkiego i łatwego porodu:tak:
 
reklama
Ja miałam ktg pół godziny.
Na ostaniej wizycie u gin bylam w 39 tyg i teraz juz tylko kontrole w szpitalu. Jeszcze wczoraj musiałam iść do lekarza internisty po zwolnienie , bo miałam od gina tylko do terminu porodu czyli 18 stycznia.
 
Do góry