reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

witam!
Zjadłabym coś dobrego na obiad, tylko nie wiem co;-)takie leżenie strasznie rozleniwia:cool2:
Witam Was:tak:
Witam rowniez nowe styczniowy:-)
Ja wczoraj dostalam jakby skorczy, caly brzuch mi sie napinal i ciagnal w dol i tak co 3, 4 min, trwalo to kilka godz, malego wziela mi szwagierka a ja lezalam plackiem:zawstydzona/y: W nocy chyba bylo ok bo spalam, za to dzisiaj wieczorem znowu ale juz nie takie mocne i po kapieli przeszlo:zawstydzona/y: Do tego zaczelo mi wyciekac mleko, wiec oczywiscie pierwsza mysl RODZE:no: Najgorsze jest to ze caly czas powtarzam, ze chcialabym urodzic wczesniej, i zeby dzidek byl nie za wielkich rozmiarow, a wszechswiat slucha, mowisz masz:sorry2: musze szybko zmienic tor moich mysli:-p Do tego w pn o 7rano mam siedziec w samolocie do Polski:happy2:, i chyba sie troche boje, wlasciwie nie troche:no: Ja nie chce jak ta babka z artykulu Joasi:no:, te darmowe bilety mnie nie przekonuja:-p
No dobra koniec moich lamentow:tak:
Włącz pozytywne nastawienie, nie zamartwiaj się - może za dużo aktywności i organizm daje ci znak, żebyś zwolniła ciut - dzidziuś niech siedzi jak najdłużej, nie ma się co spieszyć - w końcu te kopniaczki i wiercenie całkiem fajne jest i jeszcze zatęsknimy za tymi brzuszkami;-)

Spałam dziś 12h i tylko raz obudziłam się na siusiu :szok::szok::szok:
Boję się, że się przyzwyczaję i potem będę miała problem ze wstawaniem co 2 godziny...

Labamba - wczoraj wyczytałam w "ciąża i poród", że bardzo dobrym sposobem na odróżnienie skurczy niegroźnych od takich porodowych jest właśnie ciepła kąpiel (ale nie za ciepła i nie za długa), w trakcie której te niegroźne mają ustąpić a porodowe nasilić się. Jest to szczególnie ważne pod koniec ciąży kiedy występują skurcze przepowiadające, żeby nie zaczynać paniki za każdym razem...
Trzymam kciuki, że wszystko będzie dobrze i podróż bez stresów żadnych.
Ja dziś też spałam jak zabita i wstałam o 10, czyli de facto 11 starego czasu:-D No jak będzie dzidzia na świecie to już takie lenistwo nie przejdzie...

Miłego popołudnia
 
reklama
Witam dziewczyny!
Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał nic przeciwko że się do was dołącze?

Ja też podobnie jak wy mam termin na styczeń - dokładnie 10 :-)
Spodziewamy się chłopca :-)

Udzielam się już na jednym forum - takim ogólnym a chciałam dołaczyć do takiego gdzie dziewczyny mają podobny termin jak ja :-)
postaram się poczytać co pisałyście by cosik więcej o was wiedzieć :-)
 
Witajcie!!

Kurde, jakbyście mogły, to byście tu zrobiły drugą walkę stulecia przez te pogodę :szok::-D

Ja trzymałam kciuki za Adamka, ale bałam się (byłam pewna) Gołoty!! Ta jego ciężka łapa jakby Adamka trafiła, to ... :confused: Także Adamek zaskoczył mnie bardzo!!!:cool2::happy2:

Moja ukochana drużyna wczoraj też wygrała pierwsze finałowe starcie (w końcu doszło do skutku), także szczęśliwy sportowy dzień dla moich faworytów był!!! :-D

A teraz powiem Wam co się przydarzyło mi w piątek...
Sąsiedzi mieli imprezę i było dość głośno...
Położyłam się spać i co zamknęłam oczy, to widziałam jakieś straszne postacie... Jak z horroru!! :confused2:W końcu powiedziałam mężowi, żeby mnie mocno przytulił, bo się boję .... :baffled: Jak przytulił, to oczywiście dzidzia się obudziła i dostałam kilka kopów w pęcherz... Na dole u chłopaków było coraz głośniej, więc postanowiłam iść do kuchni po notes, po tel sąsiadów, napisać im smsa, żeby się uspokoili i przy okazji zrobić siusiu... Więc wstałam w końcu i poszłam... W domu ciemno jak cholera, a kojec mojego psiaka się przesunął spod ściany na środek przedpokoju... No i idąc przewróciłam się :-( Uderzyłam głową o kant ściany i trochę krwi poleciało... Od razu rodzice i mąż wstali, zaczęli się ubierać, chcieli jechać do szpitala... I pojawił się problem, bo do kolacji wypili sobie winko i jechać nie było jak... Ale na szczęście postój taksówek jest blisko... No więc idziemy, schodzimy na dół, akurat impreza u sąsiadów się zakończyła, goście zaczęli wychodzić i sąsiedzi pytają gdzie idziemy, to tata powiedział... A ja mówię (niepotrzebnie), że szłam po ich nr tel, żeby napisać tego smsa... A ci wszyscy tam patrzą na mnie i zaczęli przepraszać... Okazało się, że były 3 osoby, które nie piły, więc zaproponowali podwiezienie :tak: Spakowali nas w jeden samochód, a sami wsiedli w dwa pozostałe i wszyscy pojechali z nami na SOR!! Myślałam, że pęknę ze śmiechu!! Wchodzimy, a jakaś pielęgniarka mówi, że trzeba czekać, bo kolejka... Mój mąż zaczął coś tam zaczął jej gadać, że ja w ciąży i nie można czekać, bo tak i już!! Wtedy mój sąsiad policjant pokazał swoją legitymację i mój mąż też i okazało się, że jedna z imprezowiczek jest pielęgniarką i poszła po lekarza, który od razu się mną zajął... Założyli mi 5 szwów na główce... Nawet nie bolało :tak: (chyba za dużo emocji) wychodzę na poczekalnie, a tam cała gromada z którą przyjechałam czekała na mnie!! :-D:happy2:
Mimo tego, że noc była jaka była uśmiałam się jak głupia...!!!

Sąsiedzi w sobotę przyszli z wielkim bukietem kwiatów przeprosić - 25 róż i czekoladkami i super skarpetusiami dla dzidzi :-) A ci sąsiedzi, to geje... Dwóch chłopaków ok 30 lat mają... Oba takie ciacha, że każda się za nimi ogląda... Są przesympatyczni, zawsze pomogą z zakupami, jak byłam kiedyś chora i sama w domu, to przychodzili psa wyprowadzić... Naprawdę w porządku chłopcy :tak: Kiedyś moi rodzice mówili, że geje, to geje i już, a jak poznali sąsiadów, to przepadają za nimi i zmienili zdanie... Pewnie gdyby się ściskali przy ludziach, to byłoby inaczej... A to co robią w swoich czterech kątach, to ich sprawa :tak: Przed parapetówą chodzili po sąsiadach i dawali swoje nr telefonów.. Gdyby było za głośno, to mamy dzwonić... I jak w końcu chciałam to wykorzystać, to ...... :dry: Ale najważniejsze, że nic wielkiego się nie stało i że DZIDZIA cała!!! :tak:


Dziś byłam w kościele na rodzinnej mszy (nie moja parafia)... Mam plasterek na głowie... Spóźniliśmy się trochę, więc jak już weszłam, to wszystkie miejsca były zajęte... Stanęłam, a obok siedziała grupka młodzieży... I jak stałam, to jedna dziewczyna do drugiej mówi: "O coś się jej stało, oooo w ciąży jest" a druga do niej " E tam, jak postoi to nic jej nie będzie" :nerd: Bezczelne gówniary!! Śmiać mi się chciało, ale jednocześnie byłam wściekła... Oby sobie przypomniały o tym jak one kiedyś będą w ciąży i je spotka taka sytuacja!!!! :cool:

Po mszy poszliśmy do cioci na herbatkę i ciasto! Był mój kuzyn z żoną i synkiem Filipkiem. Filip (9 miesięcy) urodził się w 31 tygodniu ciąży, Ani oderwało się łożysko... W ogóle nie widać po nim, że jest wcześniakiem!! Jest śliczny, duży, mówi mama, tata, baba, daj, am... I jak się go trzyma to chodzi :tak: Jest na tym samym etapie rozwoje co dzieci w jego wieku!! Więc Kochane nie martwcie się!! Jeżeli naszym dzieciom się będzie spieszyło na świat, to będą to super bobaski...!!! Nie ma co się bać!!

Roxeen też mam koleżankę, która dzidzię straciła... W sierpniu poroniła - 12 tydzień... Gosia bardzo chciała tego dziecka, mają córkę już o którą starali się 5 lat... Jak dowiedzieli się, że jest ciąża, to byli tacy szczęśliwi... Jak to się stało nie odważyłam się pójść do Gosi... Może dlatego, że też straciłam dzidzię... Moja koleżanka była w ciąży na tym samym etapie co ja i jak ją widziałam, to strasznie cierpiałam... Nie zazdrościłam jej, chciałam jak najlepiej dla niej i Maksia, ale bolało mnie to... Boję się, że Gosia będzie miało tak samo... :-(
Podziwiam Cię, że się odważyłaś... :tak:

Heh, ale się rozpisałam!! :-D Idę na rosół... Dziś trochę samotnie, bo mąż w pracy... Ale jutro do mnie wróci :tak:

Aaaaaaaa i miałam Wam powiedzieć!!! Dostałam gazetę z LIDLA!! Od czwartku będą ciuszki dziecięce - body 14 zł za 2 pary!!! W Lidlu są bardzo dobre gatunkowo rzeczy!! Także jeśli macie możliwość, to idźcie na zakupy!! :tak:

Miłego popołudnia!!!!

Aaaa i witam nowe Mamusie!!! :tak::-)
 
Witam po obiadku , ja dzis niestety siedze w domku i nudzimy sie pogoda nie jest przychylna na spacery .Nicol szaleje i tylko brudzi , ale przynajmniej nie histreyzuje.Juz prawie 15 wiec jeszcze 2 godzinki i kapiel i pomalu do usypiania, w taka pogode to naprawde nic sie niechce, ale pocieszam sie , ze jak nie bedzie przeciwzkazan to po 10 listopada jaden na wekkend do siostry do wloch.
 
Boze e_milcia ale mialas przygode...dobrze ze tak sie wszystko skonczylo. tylko strachu sie pewnie najdlas. a sasiedzi widac kulturalne chlopaki...bardzo ladnie sie zachowali.geje z reguly sa bardzo mili i uczynni.kiedys pracowalam w firmie gdzie polowa zalogi to byli geje i w sumie nienarzkalam.mozna bylo fajnie z nimi poplotkowac a i zawsze cos doradzili i szczerze powiedzieli jesli chodzi o wyglad ;-)
kurcze nie czytalam BB od paru dni i juz iwdze ze zaleglosci nie nadrobie ale teraz przez najblizszy tydzien postarm sie byc na biezaco.niestety w ubieglym tygodniu pochlonal mnie remont a za 2 tyg pewnie juz wreszczie sie przeprowadzimy huraaaaaaaa:tak:

bylismy wczoraj w szkole rodzenia i pierwsze slowa prowadzącej dotyczyly for interenetowych:-D kazala je pozamykac i nie czytac tego co jest w necie heheheh ale to przeciez niemozliwe;-) nie w tych czasach;-)
 
emilcia - niezła noc - faktycznie ;-)
a ja mam popsutą niedzielę, boli mnie brzuch i ryczę... z głupoty .... chciałam zrobić zdjęcie łazienki po malowaniu by wysłać kolezance i upadł mi aparat. Nie otwiera się nie działa - to była dość dobra cyfrówka, prawie 1000zl kosztowała dwa lata temu,,,, nie wiem czy takie rzeczy da się naprawić - jestem załamana :-(
 
e_milcia: która baba w ciąży łazi po ciemku w nocy?!:wściekła/y: Że aż szwy musieli zakładać... dobrze, że się mimo wszystko tylko tym skończyło..

a ja mam popsutą niedzielę, boli mnie brzuch i ryczę... z głupoty .... chciałam zrobić zdjęcie łazienki po malowaniu by wysłać kolezance i upadł mi aparat. Nie otwiera się nie działa - to była dość dobra cyfrówka, prawie 1000zl kosztowała dwa lata temu,,,, nie wiem czy takie rzeczy da się naprawić - jestem załamana :-(

Oj, kiepska sprawa :-( Ale zanim zaczniesz panikowac to posprawdzaj dokładnie, czy bateria jest dobrze włożona i karta i wszystkie te rzeczy ruchome... Może cos po prostu nie styka. One nie są aż takie delikatne te aparaciki... (z doświadczenia). A jak nic to nie daje, to daj do serwisu do sprawdzenia, tylko zapytaj najpierw ile biora za samo dotknięcie aparatu, bo owszem biorą -nazywa się to "ekspertyza" :baffled:
 
reklama
E_mila ty to wariatka tak w nocy po ciemku , naszczescie skaczylo sie tylko na rozbiciu glowy.Ja tez masz dzisiaj depreche i znow dopadla mi depresja , a wszystko przez mojego i jego psycho teror, najpier moja mama , ze ja do niczego sie nie nadaje nic nie umiem itp .To teraz M , ze zla matka , ze sie zle mala zajmuje , a tu jeszcze drugie w drodze , moze ja rzeczywiscie zla matka i nie powinnam miec dzieci, sorry ale naprawde ciogle rycze i nie wiem czy chce miec to dziecko moze ja sie nie nadaje przestalam wierzyc w siebie.
 
Do góry