reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Cytat:
Napisał sylwia100
Kobitki,a macie czasem takie pulsujące bóle głowy?normalnie jak wstaje to czuje ,ze z jednej strony mi tak pulsuje ałłłłłłłłaaaaaaaaaa.Może to z nerwów po tej kłótni:tak:

No ja też tak mam ale to właśnie od niskiego ciśnienia. Wolę nie brać niczego przeciwbólowego najlepszy jest spokój i sen.
 
reklama
Sylwia100, Masz racje, ale póki jesteście pod jednym dachem, to spróbujcie się nie pozagryzać. Może spróbuj porozmawiać i wytłumaczyć jej swoje racje . Wiem, czasem to nie łatwe:tak: Lepiej pochowaj wszystkie cięzkie rzeczy:-D:-D:-D
 
Wiesz, to zależy od gina. Prywatnie, to myślę, że nie powinien robić ci problemów:tak::tak::tak: Natomiast moja eks-ginka w NFZ to prawie mnie od leni wyzwała, jak jej powiedziałam, żę się źle czuje:wściekła/y: mimo, że mam prace raczej fizyczną w markecie . Ale to wyjątkowo oporna baba, i raczej nie spotkałam się, żeby lekarze robili jakieś większe problemy.


Ja osobiście uważam, że jeśli ktoś ma ciężką pracę i się w niej męczy to powinien siedzieć na zwolnieniu. I lekarze nie powinni stwarzać problemów, ale niestety stwarzają i to nawet jak się do nich chodzi prywatnie :-( Moja gin dała mi teraz trzy tygodnie zwolnienia i to z wielką łaska mimo, że od samego początku chodzę do niej prywatnie. :baffled: Pracy nie mam lekkiej bo pracuję na poczcie i to na największej poczcie w mieście więc w grę wchodzi dzwiganie przesyłek ważących nawet niekiedy 50 kg maski samochodowe i inne części do aut. Pracę niekiedy kończy się zamiast o 21 to o 24 i nikogo nie obchodzi, że tobie nie wolno dźwigać ani się denerwować, bo nie ma ludzi do pracy i zamała obsada i oczywiście to wina Pań na okienku.
Dziś nawet byłam odwiedzić koleżanki i poinformować je, że zamierzam wrócić za tydzień ale po tym jak zobaczyłam, że dosłownie z nerwów płaczą to stwierdziłam że dla dobra dziecka sobie odpuszczę i wrócę po macieżyńskim.
Dlatego uważam, że kto chce powinien iść na zwolnienie zwłaszcza, że przysługuje teraz 270 dni a nie jak kiedyś 182.
 
Buuuuuuu:-( Dzidziolek nic nie pokazał , spał jak suseł, po lekkim trzepaniu brzuszka ledwo ruszył nogą. Także dalej muszę żyć w nieświadomości:confused2: Urosło mu się przez miesiąc 6cm. I znowu na prentalne i sto piędziesiąt innych badań do zrobienia. I lekarka mnie zdołowała to powiedziała że jestem taka " ściśnięta" że nie wie jak urodzimy:-(Cokolowiek by to ściśnięcie miało oznaczać:-D Zalecenia-dużo seksu:-D:-D:-D

To sie facet ucieszy:-D

Ja tak tylko na chwilke w przerwie w prasowaniu
 
Ja osobiście uważam, że jeśli ktoś ma ciężką pracę i się w niej męczy to powinien siedzieć na zwolnieniu. I lekarze nie powinni stwarzać problemów, ale niestety stwarzają i to nawet jak się do nich chodzi prywatnie :-( Moja gin dała mi teraz trzy tygodnie zwolnienia i to z wielką łaska mimo, że od samego początku chodzę do niej prywatnie. :baffled: Pracy nie mam lekkiej bo pracuję na poczcie i to na największej poczcie w mieście więc w grę wchodzi dzwiganie przesyłek ważących nawet niekiedy 50 kg maski samochodowe i inne części do aut. Pracę niekiedy kończy się zamiast o 21 to o 24 i nikogo nie obchodzi, że tobie nie wolno dźwigać ani się denerwować, bo nie ma ludzi do pracy i zamała obsada i oczywiście to wina Pań na okienku.
Dziś nawet byłam odwiedzić koleżanki i poinformować je, że zamierzam wrócić za tydzień ale po tym jak zobaczyłam, że dosłownie z nerwów płaczą to stwierdziłam że dla dobra dziecka sobie odpuszczę i wrócę po macieżyńskim.
Dlatego uważam, że kto chce powinien iść na zwolnienie zwłaszcza, że przysługuje teraz 270 dni a nie jak kiedyś 182.
A czy to 270 nie przysługuje tylko na L4 z kodem Z35 na ciążę zagrożoną? Bo gdzieś wyczytałam takie info.
 
Nikki, ja miałam jedno l-4 ze szpitala, w wypisie mam "poronienie zagrażające", a żadnego Z35 tam nie wpiasali, tylko kod B. ( a to napewno było zagrożenie ciąży, więc chyba powinni takie coś wpisać)
A poza tym niewiem, bo chyba teraz już lekarze nie wpisują nr statystycznego choroby?
 
Ostatnia edycja:
Buuuuuuu:-( Dzidziolek nic nie pokazał , spał jak suseł, po lekkim trzepaniu brzuszka ledwo ruszył nogą. Także dalej muszę żyć w nieświadomości:confused2: Urosło mu się przez miesiąc 6cm. I znowu na prentalne i sto piędziesiąt innych badań do zrobienia. I lekarka mnie zdołowała to powiedziała że jestem taka " ściśnięta" że nie wie jak urodzimy:-(Cokolowiek by to ściśnięcie miało oznaczać:-D Zalecenia-dużo seksu:-D:-D:-D


no szkoda że nie pokazał ale najważniejsze że sobie zdrowo rośnie:tak:ps.zalecen lekarza tyrzeba słuchać:-D:-D:-D
 
reklama
Do góry