reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

No jasne jak uda mi się urodzić w terminie to napewno relacje zdam:-) Ja chodzę do Raczkowiak :sorry: ale zobaczymy jak to będzie dalej. Narazie jestem na l4, ale gin poszła na urlop i nie mam jak przedłużyć i będę musiała iść do kogoś innego bo do pracy mi sie nie widzi wracać :wściekła/y: za bardzo nerwowa jestem do ubsługi klienta.

Znam to :)
Uważaj, nie pogryź kogoś na ulicy:-D:-D:-D:-D:-D bo przypadkiem to moge być ja:-D:-D:-D:-D:-D
Możesz iść do ogólnego, żeby przedłużyć zwolnienie:tak::tak::tak:
 
reklama
Fakt mi też się wydawało, że zaczynam już odczuwać maleństwo ale sama nie jestem pewna czy aby napewno wszędzie piszą , że najwcześniej około 20tc
 
Witajcie:-)

Mam już lepszy humor :-)

Witam nowe mamy:-D

Wiecie co kobietki, dziś rano troche źle się czułam, więc położyłam się i w dole urosła mi momentalnie taka góraaa:-D ale to było zabawne, bo te podbrzusze to się tak napięło, zupełnie jak w 1 ciąży już w 7,8 miesiącu, kiedy to dziecko tak bardzo się rozpycha. Tyle, że wiadomo w 7,8 miesiącu to cały brzuch taki napięty, a teraz to tylko podbrzusze było... Ale normalnie poszło gdzieś tak na 5 cm w górę i jeszcze do tego z lewej strony bardziej. Potrzymało tak z 2 minuty i górka spadła, brzuch zrobił się płaski. Ale tak szczerze, to najpierw się przestraszyłam, dopiero potem zrozumiałam, że to dzidzia, ale ruchów przy tym żadnych nie czułam...:-(
Kurde, martwię się bo jeszcze nie czuję tych ruchów, a przeciez w drugiej ciąży czuje się je szybciej:-:)-:)-( no ale w sumie skoro dzis tak się tam w tym brzuszku układało to chyba wszystko oki...mam przynajmniej taką nadzieję...
Ania ja tez tak mam czesto,ze z jednej strony mi sie wybrzusza i tez mysle ,ze to dzidzius.Aruchy juz powoli zaczynam odczuwac:tak:Witam nowe mamusie,super coraz wiecej nas
 
czyli nie tylko ja nie idę do pracy żeby kogoś nie pogryźć? :-D:-Dciekawe kiedy nam to przejdzie...
dziś np poryczałam się mojemu mężowi w ramie bo stwierdziłam że on mnie wcale nie kocha i nie potrzebuje:-D:-D

Z drugiej strony jestem na L4 od prawie miesiąca i strasznie tęsknię za pracą.... ale wiem że 5 dni w tygodniu nie wytrzymam, nie ma szans :no::-(
 
czyli nie tylko ja nie idę do pracy żeby kogoś nie pogryźć? :-D:-Dciekawe kiedy nam to przejdzie...
dziś np poryczałam się mojemu mężowi w ramie bo stwierdziłam że on mnie wcale nie kocha i nie potrzebuje:-D:-D

Z drugiej strony jestem na L4 od prawie miesiąca i strasznie tęsknię za pracą.... ale wiem że 5 dni w tygodniu nie wytrzymam, nie ma szans :no::-(



No to straszne takie humorki ja wczoraj się rozbeczałam jak głupia bo pod castoramą nie wyszło mi zaparkowanie samochodu :confused2:i niestety to było takie straszne, że trzeba było się popłakać. Zresztą ostatnio nic mi nie wychodzi i wszystko psuję gubię itp i jeszcze mam jakąś sklerozę :wściekła/y:
 
Wróciłam z USG. Dzidzia większa, niż wynika z OM o 5 dni. Ma 10 cm i fika.
Gin powiedział, że on chłopaka tam nie widzi, bardziej mu na dziewczynkę maleństwo wygląda, ale nie jest w 100% pewny. Czyli nadal niepewność. Mi jest obojętne: córka czy synek, ale mąż z sentymentem myśli o synku:-)
Niestety łożysko nadal przodujące, od ostatniego USG nie ruszyło się nic i lekarz twierdzi, że nie ma szans, aby to się zmieniło. Generalnie mnie nastraszył, że to fatalnie - takie czarnowidztwo. Idę jeszcze do innego lekarza, bo stres mnie zabije.
Najważniejsze, aby z dzidzią było wszystko ok...
 
dziś np poryczałam się mojemu mężowi w ramie bo stwierdziłam że on mnie wcale nie kocha i nie potrzebuje:-D:-D

to ja w niedziele zrobiłam jeszcze gorzej :zawstydzona/y: rzuciłam się do mojego D że kiedy ponad tydzień wcześniej byliśmy na USG to się z tego nie cieszył. Zaczęłam krzyczeć,że mu nie zależy na mnie i dziecku :eek: w furie wpadłam,a on w panike- bo nie wiedział jak mnie zapewnić że sobie to tylko ubzdurałam :-D fajnie było... hihi. Na drugi dzień się z tego śmiałam,ale szczerze to mi go czasem szkoda ;-) mój biedny,cierpliwy..ale kochany mężczyzna :rofl2:
 
EVI_G nie za ciekawie jest z przodujacym lożyskiem ale nie ma co sie na zapas zamartwiac,gdyby było zle to gin wziął by cie na oddział.Najwazniejsze ze dzidzia sie super rozwija:-)uwazaj na siebie,nie dzwigaj a bedzie dobrze;-)
 
reklama
Tak, wiem, nie mogę dźwigać, mam się nie denerwować, odpoczywać... No i pewno do końca ciąży zwolnienie. A w domu tak ciężko wysiedzieć.
 
Do góry