reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Zjadłąm właśnie kanapkę z pasztetem sojowy, nawet zjadliwe :-) nigdy nie jadłam produktów sojowych, stąd nie wiem czego się spodziewać ;-)ale jak mówisz, że dobre, to podejdę do nich pozytywniej :-)

grunt to dobrze je zrobić by za twarde nie były i dobrze smakowały ;-):tak:

tylko jedynie co to wzdęcia po tych kotletach są okrutne jak ktoś jest wrażliwy :rofl2:zwłaszcza teraz w ciąży .... wiec możesz sie po tym namęczyć z bólem brzuszka wiec w razie co lepiej mieć coś na wzdęcia w domku niż się męczyć :sorry2:
 
reklama
Cześć Kochane,
mam brzydką pogodę, zero słońca, wystarczająco ciepło i jest po prostu pięknie!!!:-D:-D:-D
ja juz po śniadanku zaraz zmykam na zakupy bo lodówka puchą straszy:szok:
Golanda ja jem chyba tak jak przed ciążą z tą różnicą że mam regularne obiady i coś na śniadanko bo wcześniej tak pracowałam, ze jedliśmy zero obiadów i tylko na wieczór, a teraz mam zdrowy obiad, za dużo to mi się go nie mieści, małe śniadanko a kolację to też nie zawsze. I 5,5 na plusie jestem, ale mój M powiedział, że lubi te moje krągłości
i niezła ta baba w sklepie oj elementów nie brakuje ale męża masz na piątkę!

jak tak czytam te wasze centymetry i wagę to sie przerażam bo wy normalnie jakieś szczypiorki przy mnie! kiedy zrobiłam test ciążowy ważyłam równe 62kg, a teraz 67.5! hehe po ciaży muszę się wziąść za siebie jak poznałam M to ważyłam 56kg!!!!!!!!!:szok::-D
Pasibrzuch a lekarz nie przepisał ci żelaza?podobno te zwykłe nie jest zbyt przyswajalne, ja mam takie z kwasem foliowym o spowolnionym uwalnianiu czy coś takiego, jutro zrobię morfologię to w pt będę wiedzieć czy te tony żelazstwa coś pomogły:tak:

Dormark to o której ty wstajesz!?:confused::-D

Kaja_10 jak tam nastrój przed powrotem do pracy? Bo mnie chyba znowu ogarniają te chęci co zawsze we wrześniu, hehe oby mi szybko nie przeszło!:-D
Dorciaa.... jakie szczypiorki, uwierz, że mam więcej od Ciebie więc nie stresuj się :-D Narazie również mam zapał do pójścia do pracy, doczekać się nie mogę. Mam nadzieję, że szanowna dyrekcja mnie nie zniechęci swym widokiem :-D:-D

grunt to dobrze je zrobić by za twarde nie były i dobrze smakowały ;-):tak:

tylko jedynie co to wzdęcia po tych kotletach są okrutne jak ktoś jest wrażliwy :rofl2:zwłaszcza teraz w ciąży .... wiec możesz sie po tym namęczyć z bólem brzuszka wiec w razie co lepiej mieć coś na wzdęcia w domku niż się męczyć :sorry2:
Mysle ze to jest kwestia czasu, np jak jemy raz w roku fasolę, groch to też są wzdęcia ale jak częściej to już nie. Trzeba dobrze moczyć i długo gotować. Nie jestem zwolennikiem gotowych kotletów sojowych jakoś z soja mało mi się kojarzą :-) ale pasztecik moze byc dobry albo tofu ser z soi też polecam. Może raz kiedyś taki kotlecik dobrze rpzyrządzony to smaczne ale żeby to miało leczniczo działać :szok:;-)
 
Pasibrzuch a lekarz nie przepisał ci żelaza?podobno te zwykłe nie jest zbyt przyswajalne, ja mam takie z kwasem foliowym o spowolnionym uwalnianiu czy coś takiego, jutro zrobię morfologię to w pt będę wiedzieć czy te tony żelazstwa coś pomogły:tak:

Nie przepisał, bo wizytę u swojego ginekologa mam dopiero 8 września :-( więc na razie ratuję się zwykłym magnezem i żelazem, żeby ich brak nie zaszkodził bąblowi. Chyba, że będę miała szczęście i lekarz na prenatalnym przepisze mi coś, choć oni to pewnie bardziej od diagnostyki są niż tacy ginekolodzy pełną parą.
 
Mysle ze to jest kwestia czasu, np jak jemy raz w roku fasolę, groch to też są wzdęcia ale jak częściej to już nie. Trzeba dobrze moczyć i długo gotować. Nie jestem zwolennikiem gotowych kotletów sojowych jakoś z soja mało mi się kojarzą :-) ale pasztecik moze byc dobry albo tofu ser z soi też polecam. Może raz kiedyś taki kotlecik dobrze rpzyrządzony to smaczne ale żeby to miało leczniczo działać :szok:;-)
w sumie nigdy kotletów sojowych nie jadłam leczniczo ;-)ale tylko dlatego ze mi smakują i ja ich nie gotuję ale smażę w panierce bo tak najbardziej lubię wiec to wersja mniej zdrowa bo smażone na tłuszczu;-):sorry2: co do wzdęć to ja akurat należę do tych co mało kiedy łapią a nie jem ich codziennie ale raz na jakiś czas ale wtedy to cierpi mój mąż :rofl2:
 
w sumie nigdy kotletów sojowych nie jadłam leczniczo ;-)ale tylko dlatego ze mi smakują i ja ich nie gotuję ale smażę w panierce bo tak najbardziej lubię wiec to wersja mniej zdrowa bo smażone na tłuszczu;-):sorry2: co do wzdęć to ja akurat należę do tych co mało kiedy łapią a nie jem ich codziennie ale raz na jakiś czas ale wtedy to cierpi mój mąż :rofl2:

Ja mam jeść soję ze względu na obniżony poziom białka. Pewnie też zrobię je w panierce. I w końcu dowiedziałam się, gdzie u mnie jest sklep rybny, więc żegnajcie mrożonki! :-D

Kaja, mój M mówił, że są jakieś napoje sojowe (ja to w ogóle ignorowałam do tej pory półkę z soją, ale widać może niepotrzebnie), dam znać jak spróbuję :-) a mam wg pani doktor jeść właśnie soję i więcej ryb. Więc pewnie przejdę teraz całą półkę sojową ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry:-)

Kawke popijam i czytam Was.Za chwile ide sie szykowac bo jade do meza do firmy i porywam go na zakupy.W koncu sie zdecydowalismy na pokoik dla Okruszka i jedziemy zamowic...
Zycue wszystkim milego dnia:-)
 
reklama
Do góry