Joasiu, Ty nie licz na to, ze lekarz bedzie sie przejmowac szczepieniem. Wpakuje i juz. Skoro Oliwka brala antybiotyk, powinnas odczekac przynajmniej 6 tygodni. NIC sie nie stanie, jak troche odwleczesz to szczepienie, a dla niej ma to ogromne znaczenie. To chyba MMR jest teraz czy sie myle?
Za późno
Mimo moich zastrzeżeń, powiedziała, że nie ma przeciwwskazań żeby jej nie zaszczepić... A w ogóle dzisiaj to wszystko nie idzie tak jak powinno
Witam w nie co gorszym nastroju... Od rana nic nie idzie jak powinno. Coś stało się z piecem, rano oczywiście w najwazniejszym momencie rozpalania w piecu, kiedy dałam taki węgiel, do którego palenia konieczna jest dmuchawa, wyłączyli prąd... I takim cudem zakopciłam cały dom i w piecu sie wszystko stliło.... Poszłam z młodą na to szczepienie, teściowa nakarmiła mi zupą W. położyłam go spać obudził się z płaczem i nie w sosie, wydawał mi sie rozpalony, ale z racji, że mam bardzo "troskliwego" teścia, który wiedząc, że przyjeżdżamy z Wojtulem tak napalił w piecu, że w domu było 25 st. No więc teściowa zwaliła , że może od tego jest rozgrzany... ale nie dawało mi to spokoju, przyjechałam do domu, i ani na moment nie mogłam go zostawić bo ryk niemiłosierny... Poszłam go kąpać... i mówię, a zmierzę mu gorączkę dla swojego matczynego spokoju a tu 38,5... Nie jest to jakaś mega gorączka, ale wystraszyłam się, bo przecież on jeszcze dzisiaj brał antybiotyk, więc wszystko jest sprzeczne, nie możliwie by wdarła się kolejna infekcja, bo nie ma żadnych innych objawów... Mam nadzieję, że to od zębów, dałam mu Nurofen zobaczymy co będzie w nocy, ale martwię się nim i Oliwią i tym zakichanym piecem bo dalej się tak dzieje i nie mogę nawet napalić na noc... A tak zakopciło mi kotłownię, że nie mogłam wejść wchodząc na stołek, oczywiście z niego spadłam... Na ten tyłek bolący i plecy. Jakieś fatum chyba dzisiaj nade mną wisi.... Muszę je skutecznie usiąść i wygnać...
Emi, widzę, że mamy podobny dzień dzisiaj...Zwariować można. Zadzwoniłam się wyżalić mężowi, to zamiast mnie wesprzeć to jeszcze zj&&&& dostałam. A szkoda gadać...
Idę się zrelaksować na MJM... Koło 23 zmierzę mu jeszcze raz, najgorsze, że jakby mu skoczyła nie mam nic innego jak Nurofen a powinno się zmieniać...
Jak widać dzisiaj chyba coś wisi w powietrzu bo nie tylko u mnie pod górkę. Buziam i zyczę powodzenia dzisiaj :*