reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Czechow - malec rewelacyny!
Sel - koniecznie udajcie się do lekarza, nie dajcie się zbyć tym że tak czasem się zdarza. Ja się dziwię, że na pogotowie nie polecieliście. Ja to panikara straszna jestem.
Rox - jeden dzień wagarów jeszcze nikomu nie zaszkodził, a jak ma Ci to poprawić samopoczucie, to pewnie, że zostań z Boo.
E_milcia - my mamy fabryczne odblaski na wózku :)
Tysiolek - też o tym myślałam i chyba weźmiemy Bartka na rękach.
Sylwia - zdrówka życzę. Wypróbuj krople homeopatyczne L52. Na mnie działają super!

Zmykam, bo jakiś sąsiad ma remont i właśnie obudził mi Bartosza!!!! :((((((
 
reklama
Sylwia, to male homeopatyczne nazywa sie homeogene. :-)
Tysiolek, ja bym sobie dala spokoj z chodzeniem na cmentarz. Zmarznie, bedzie marudzic. Jeszcze ma czas.
 
hej wam...dzieki za dobre slowa. juz jestesmy umowione do przychodni ale chyba dzisiaj jeszcze z mala poprostu do szpitala sie przejade bo i tak bede tam na badania musiala jechac i tak najwyzej bede siedziec jak potluczona godzinami czekajac na konsultacje ale odrazu pozalatwiam wszystko naraz. noc w miare spokojna mala pare razy sie przebudzila bo jej zebiska dalej ida i smarka jak opetana ale tak to spokoj. Maz wspiera mnie jak moze . Czasami przerasta mnie rola rodzica, matki...nie spodziewalam sie ze bedzie tyle problemow, wiedzialam ze dziecko to nie laleczka i ze owszem sa problemy ale u nas od poczatku cos. No ale coz...odkad znam mojego meza nigdy nic normalnie sie nam nie zdarza tylko jakies wygibasy :)
mala pieknie zjadla sniadanko jak nigdy taka porcje w nocy znow 2 razy jadla...przez te zebiska biedna obiadki sobie odpuszcza za to w nocy i rano nadrabia. Milego dzionka wam zyczymy jak cos bedziemy wiedziec to dam znac :*
 
Sel moim zdaniem to bardzo dobry pomysł z tym szpitalem.Wszystko odbedzie się szybciej.Ja tez bym tak zrobiła.Wiem co czujesz...mnie tez czasmi to wszystko przerasta.Może nie mamy odpukać powaznych problemów zdrowotnych ,ale mój syn jest strasznie rozpieszczony i uparty (tak sobię to tłumaczę) .Wszystko musi byc po jego myśli.Od 4 mca nie chce siedzieć w wózku.Zmieniliśmy mu nawet bo myślelismy ,że może tamten niewygodny.Nadal jest walka.Jak tylko go wkładam to się wygina i krzyczy.Nienawidzę spacerów! Po 10 min jest u mnie na rekach.Nie mam już sił.Ważę 52 kg.On prawie 11.Na rękach nie usiedzi spokojnie,tylo chce chodzić...a chodzić w butach na dworze nie potrafi...ech..powieszę się kiedyś przez to;-).A tak bardzo chciałabym spędzac z nim nawet do 4 godz dziennie na dworze.Jest coraz gorzej.Czekam aż zacznie chodzić,może się zmieni to wszystko:confused2:
Koniecznie daj zanać jak się czegoś dowiesz.Ciągle teraz myslę o Was.Faktycznie i tak zachowaliście zimna krew.Także szacunek wielki:tak:.Ja nie wiedziałabym co robić.
 
oj SercaDwa nie wiem czy zimna krew zachowalismy....poprostu wszystko dzialo sie tak szybko a zarazem tak dlugo ze nie mielismy nawet jak zadzwonic po pogotowie bo przyjechaliby po tym wszystki napewno....a ze to nei pierwszy raz tylko trzeci to juz cos tam wiedzialam co sie stanie po kolei...ale i tak raczej byla panika niz jakies zsynchronizowane dzialanie. Wiem juz kiedy mala bedzie miala atak...zawsze przy placzu ( nie nie za kazdym razem bo czytalam ze sa i takie przypadki ze przy kazdym placzu)...zacina sie lka ale nie oddycha tylko lka...i po chwili albo przestaje i zaczyna oddychac albo nie i traci przytomnosc... najgorsze jest wlasnie jak jest nieprzytomna ...a ze jestem panikara i jak czuje sie bezsilna to zaczynam krzyczec i atakowac to moj maz jak zwykle na tym ucierpial...nakrzyczalam na niego po tym wszystkim o byle co,...ale on wie ze tak mam i stara sie rozumiec. Ogarne troche chate zjem sniadanie i spacerkiem sobie pojdziemy do szpitala bo mamy jakies 15 minut spacerkiem. Rozmawialam dzis z mama moja i mowila ze albo moja siostra albo ja tak samo mialysmy...tata moj potwierdzil ze ja....niestety moja maluda odziedziczyla po mnie wszystkie najgorsze cechy...nerwowosc i wkurzanie sie, marudzenie i wybrzydzanie przy jedzeniu jedzenie malych ilosci, grzybki...boje sie tez ze moze miec "leniwe oko" bo jedno jej troche ucieka przy patrzeniu niei jest to jakis duzy odstepek ale tak to sie zaczyna wiec tez czeka nas wizyta u okulisty( im szybciej tym lepiej bo niestety u mnie za pozno wykryto i nie dalo sie juz nic zrobic...mam sprawne tylko prawe na lewe widze tylko zarysy przedmiotow, postaci najgorsze jest to ze samo oko jako narzad jest w pelni zdrowe...tylko mozg wylaczyl jakby dostep do niego w pewnym stopniu bo nie byl we wczesnym dziecinstwie zmuszany do wyterzonej pracy i poprostu polaczenie oko-mozg oslablo....do dupy.....ech
 
Sel, dużo sił życzę! Przebadaj Malutką w szpitalu-tam mają najlepszy sprzęt i jeśli będziesz zdeterminowana i nie dasz się zbyć, albo trafisz na kompetentnego lekarza, to zbada Małą od stóp do głów.

Tysiolek ja na pewno idę z Tymkiem na cmentarz 1 listopada. Nie wiem, który cmentarz chcesz odwiedzić, a widzę że też jesteś z Poznania, ale ja co roku obowiązkowo odwiedzam Miłostowo. Jeździmy tam zwykle jak robi się szaro i nie ma wcale takich tłumów. Myślę, że najgorzej jest od rana do po obiedzie. A atmosfera jest tak niezwykła-te płomyki zniczy po zmroku, że nie chce, żeby Mały tego nie zobaczył:tak:
 
Witam dziewczeta.

Sel Ja ci sie wcale nie dziwie ze sie enerwujesz i tak moim zdaniem zimna krew zachowalas cucąc małą, mnie by chyba szybciej wywiezli niz bym cos wskurala. Trzymam kciuki zeby to nic powaznego nie wyszlo.

U nas dzis bedzie debiut z zupka ogórkową, juz ugotowana tylko czekam az jasnie pan sie zbudzi.

Milego kobitki
 
Dziewczyny, a żadna z Was nie używa katarka?

My mamy... Używaliśmy oczywiście... Nawet podczas tej infekcji co ściągałam katar na noc tylko, ale to nie zmienia faktu, że "grzebie" się przy nosku, poza tym jak mój mały widzi odkurzacz i Katarek jest taki ryk, że głowa boli. Nie wydaje mi się by było to bezbolesne przy ściąganiu bakteryjnego kataru, który zalega wysoko, bo nawet dorosły jak smarka taki katar to czasem bolą zatoki. Wojtula bez powodu nie płacze, jak miał wodnisty katar, dawał sobie bez problemu ściągać, a jak bakteryjny to nie.

A ja odnośnie ząbkowania polecam kulki homeopatyczne Chamomilia Dagomed 44 u nas idealnie sie sprawdziły przy Oliwii, nie wiedziałam, że w ogóle ząbkuje. Przy Wojtku nie musiałam jeszcze stosować, ale kupione już mam.

Sylwia ja zawszena ból garła uzywam tantum verde lub sa takie fajne homeopatyczne tabletki do ssanie - takie małe białe i co 2 godziny jedną sie ssie - mnie to zawsze pomaga ! - jak znajde opakowanie to Ci przesle nazwę :biggrin2:

Homeogene 9 :-)

Sel Trzymaj się ciepło. Dobry pomysł z tym szpitalem, też uważam, że jest jeszcze za mała by świadomie przestawac oddychać. Koniecznie to zbadaj. To co przezyjemy to nasze... Ale musisz być silna, dla siebie i małej. I przestać myśleć czarnymi barwami... Nabierz siły i pomyśl, że jesteś jedyna osobą na świecie, bez której mała by nie przeżyła...

A ja spaliłam dzisiaj małemu zupę :) mały spał, więc poszłam zając się Oliwią, i tak się nią zajęłam, aż poczułam smród. Teraz gotuję się nowa, ale młody dostanie dzisiaj później :-)
 
ooo własnie o ten homeogene mi chodziło ! :-) dzieki dziewczyny :-)

Topoleczka - ja mam wszystkich na Górczynie :-) i tez pewnie wezme Malude najwyzej tylko na chwilke :-)
nie bedzie miała z kim zostać bo babcia jedzie na mazury na swoje groby :-)
 
reklama
Tysiolek ja nie biorę D bo my na Miłostowo jedziemy nawet ja w Święto nie pojadę bo mój w pracy :sorry:

później was nadrobię :tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry