hej Kobitki :-)
Gosiu nie martw się ja tez miałam tysiąc pińcet pobudek - odrazu poszłam spac o 22 z Amelka w łozku bo taki katarek dostała ze nie mogła zasnąc a miałam ją pod reka to lepiej było mi ja uspypiac co 10 min niż w łozeczku :-( bidulka tak sie meczy - a odciąganie frida albo zakraplanie noska to jest jakas masakra - trzeba jej mocno trzymac głowe a wycie przy tym takie ze nie mamy sumienia jej odciągac ale z drugiej strony trzeba i tak wszyscy ryceliśmy.... :-(
daje jej nurofen, cebion i nie wiem czy iśc do lekarza? ma tylko katar i lekka temp nie ma kaszlu ani nic wiec nie wiem czy iśc z tym do lekarza czy nie? co oo tym myslicie?
a na to wszystko chyba jej zeby dokuczają bo ma strasznie jakies takie przekrwione dziąsła.....kurczaki wyjda jej kiedyś te zeby czy nie?
ja bym z katarem nie szła mój też zakatarzony trzyma go coś dość długo pewnie przez zęby znowu podłapał ale może spróbuj euphorbium psikać potem oklepuj przed snem zwłaszcza , mój wodą morską też sobie zakropić nie da fridą nie ściągam nie chce męczyć samo wylatuje jak pełza po ziemi i po oklepywaniu
u mnie w łóżku nie zaśnie od razu płacz jakby ktoś mu krzywdę robił