Nika mój chłop też z warmii i mazur, a ja z kujawsko pomorskiego i moje kumpele po studiach wyższych zarabiają w firmach w moim województwie po 1,5-2 tysiące góra, więc chyba zrozumiałe, że i ceny są niższe bo by ludzi na zupełnie nic stać nie było. Ceny na wsi i małych miejscowościach sa niższe niż w dużych - ale to jest adekwatne do zarobków
ja za to co moi znajomi zarabiają w Toruniu bym nie przeżyła mieszkając w warszawie, ale i też zarobki są u nas czy w innych dużych miastach wyższe.
A z kościołek to zupełnei inna sprawa - wszystko zależy od księdza proboszcza
u mojej rodziny na wsi pod Toruniem pogrzeb i ślub tysiąc złotych - chrzciny 200zł, msza za zmarłego 100zł. No i wyboru nie ma - jeden kościół na kilka wioch - i wszyscy bulą. A w mieście masz wybór - nie musisz w parafii - możesz gdzie indziej, gdzie ksiądz nie ma cennika i dasz co łaska w kopercie. Także pod tym względem lepiej mieszkać w mieście niż na wsi.
My daliśmy 150zł.
jeszcze co do rodziców, którzy ślubu nie mają - żyłam w przekonaniu, że do chrztu dziecka nie trzeba, ale mi ostatnio znajomy ksiądz wytłumaczył, że kościół ma prawo odmówić, ale obejście jest, bo można szukać sobie innego kościoła, gdzie ksiądz się zgodzi
)
no to sobie popisałam - koopsko w pieluszce i córa już u mamy miauczy żeby ja przebrac
)