A
Asiowo
Gość
Dziewczyny... co mam robic
Zastanawiam sie czy nie przełozyc mojego chrztu na miesiac pozniej, kuzynka nie przełozy i ja rozumiem, bo ma miec operacje głowy (długa historia) i czeka... w kazdej chwili moze isc, wiec chce ochrzcic syna jak najwczesniej.
Kuzynki sie na mnie poobrażały, bo ponoc kazdą prosiłam na chrzestna

nie wiem... chyba mnie z kims pomylono. Dziadkowie pewnie nie przyjdą do nas, bo sami powiedzieli, ze u nas juz byli na chrzcinach (czyt. u Pauliny):-(
Bije sie z myslami czy olac rodzinke, zrobic chrzest bez dziadków i brata... czy przełozyc chrzest na pozniej:-( ehhh... P. nie ma, nawet nie mam z kim pogadac:-( heh...
Po prostu sie okropnie czuje, bo wybuchła afera w rodzinie przez durny chrzest:-( Nawet mama ze swoja siostra sie pokłociły przez to:-( Przerosło mnie to... :-(
taka pierdoła, zamiast w obliczu tego co sie stało sie godzic, to przeze mnie wszyscy sie kłoca... :-(

Kuzynki sie na mnie poobrażały, bo ponoc kazdą prosiłam na chrzestna



Bije sie z myslami czy olac rodzinke, zrobic chrzest bez dziadków i brata... czy przełozyc chrzest na pozniej:-( ehhh... P. nie ma, nawet nie mam z kim pogadac:-( heh...
Po prostu sie okropnie czuje, bo wybuchła afera w rodzinie przez durny chrzest:-( Nawet mama ze swoja siostra sie pokłociły przez to:-( Przerosło mnie to... :-(
taka pierdoła, zamiast w obliczu tego co sie stało sie godzic, to przeze mnie wszyscy sie kłoca... :-(
Ostatnio edytowane przez moderatora: