reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam!

Smutne strasznie te wczorajsze wieści o Madzi, dopiero przeczytałam.. ;( Moje myśli w modlitwie są przy niej i rodzicach, chociaż tyle mogę dla nich zrobić. Nie znam ich ani małej, a normalnie płakać się chce. :(

Ja od za dwadzieścia piąta na nogach. Dziecię nakarmiłam, a potem było poszukiwanie zaginionego smoczka przy akompaniamencie niezadowolonego szlochania młodej. Aż mąż się obudził i próbował ją ululać, jednak skończyło się tym, że wygotowałam nowy smoczek i dziecię po piętnastu minutach zasnęło smacznie. Ale nie mam pojęcia, gdzie tamten smoczek mógł się zapodziać, swoją drogą w ogóle nie pamiętam wczorajszego wieczoru od pewnego momentu... -.-"
Za to zdążyłam już się wykąpać i ogarnąć, zjeść śniadanie i poczytać BB. ;) Dzisiaj mam wizytę u gina wreszcie i dziwne, ale trochę się stresuję. :p

Wczoraj mąż zamontował karuzelę, którą mała dostała od dziadków. Mi się podoba, ale na dziecku nie było okazji przetestować, bo tak wczoraj ulewała, że do łóżeczka poszła późno. Może dzisiaj spróbuję jej włączyć, mam nadzieje, że przypadnie do gustu. ;)

Miłego dzionka!
 
reklama
Choroby, niepełnosprawność - to coś czego nie mogłam nigdy pojąc - dlaczego? Można się przywyczaić życ, przyjąć ale pogodzić siędo końca nie potrafię. Dlatego bardzo mocno żal mi Madzi - mam nadzieję, że stanie się cud - tego jednak nie wiemy. Ktoś za nas pisze scenariusze, możemy się modlić (każdy wg własnego uznania) ale czy mamy wpływ?
Tak samo Bartuś, koleżanka roxeen - wiele istot codziennie walczy o życie, kiedy nam dni przebiegają jakby niezauważenie. Oj.....:-(

Pamiętacie moje misiowe zakupy? Mata, fotelik? Fotelik jakoś mniej ale mata jest ukochana Tymka. Gada do tych misiów i gada :tak:
macy - ja się zastanawiam czy jeszcze dziś kaca nie mam :-D Matko kochana nie wiedziałam, że 0,5% może tak mi namieszać w głowie :-D
Pumpkin, międzynarodowa Polcia nam rośnie, proszę proszę.
emilcia - trzymam kciuki abyś jednak z S doszła do porozumienia bez kłótni, fakt, mogłby cię nie ciągnąc chwilowo tam.
Gosieek - moj tez zasypia koło 20, kąpiel koło 19, tak chyba ma większosć maluchów. O 7.30 wstawać mogę ale 5.00 Naderienne - współczuje
 
Dzien dobry kochane...

Modle sie za Madzie i Bartusia....Kazdego dnia Bogu dziekuje,ze Alex urodzil sie zdrowy...to najwieksze nieszczescie kiedy choruje i umiera dziecko...Mozemy sobie zadawac pytanie Dlaczego?Szkoda,ze nikt nam nie odpowie.....


Moja przyjaciolka wyjechala wczoraj wieczorem...tesknie juz:-)Nagadalysmy sie za wszystkie czasy,dziw,ze szczek zesmy sobie nie zwichnely...No i w koncu wygladam jak czlowiek-tak mi sie wydaje-hihi,od razu samopoczucie lepsze gdy glowa''nowa''.

Dzis mam kolejna kontrole u lekarki mej....Mam nadzieje,ze sie wygoilo juz wszystko...Od tych wszystkich lekow,ktore biore to juz mi zoladek siada.Ale musze pochwalic sie,ze od tygodnia ponad nie biore juz srodkow p/bolowych...

Sciskam mocno i pozdrawiam
 
Kaja, w sumie to jak już wstanę i pod prysznic pójdę, to nie jest źle. Tylko potem wieczorem masakra, bo padam na pyszczek i potem wychodzą takie kwiatki, że nie pamiętam, co się działo i kto dziecko kładł spać. ^^" Nie mamy jeszcze stałego planu dnia, ale zwykle mała się budzi tak koło 5:30 i wtedy się fajnie wstaje - a jak przestawimy czas na letni, to będzie 6:30 to już w ogóle akurat by było. Dzisiaj prawdę mówiąc planowałam się położyć jeszcze na te 2 godzinki, ale poszukiwanie smoczka jakoś tak mnie wybudziło (i czasu zajęło), że stwierdziłam, że już się nie opłaca. Zwłaszcza, że musiałam się wyszykować, bo na 9 do gina, więc nie chciałam zaspać dla odmiany. :p

Idę zbudzić i nakarmić dziecię, bo w końcu się spóźnię do tego gina, jak tak dalej pójdzie. :p
 
Patrysiu,Kacha_wawa ja powiem tylko tyle - modle się za dzieciątka!!!!
nie bede nic wiecej pisac bo poprostu nie wiem co napisac po tym co przeczyatalam....
 
Moje dziecko też budzi się o 5 dlatego chcę je wieczorem dłużej przetrzymać i kąpać o 20. Bo jak rano wstaję to o 9 z chęcią poszłabym już spać:nerd:... Ja czasem się "wkurzam" na Maćka jak np. do wyjścia nas szykuję a on zaczyna być głodny i bawi się butelką ale nie wyobrażam sobie co czują rodzice Madzi:zawstydzona/y::zawstydzona/y: Ja się przejmuję zwykłym okulistą a tu taka tragedia:-(
 
Witam, chciałam się przyłączyć do modlitwy za Bartusia i Madzię, trzymajcie się dzieciaczki.

Mój synuś zachowuję się jak duże dziecko, wczoraj poszedł spać o 20 i obudził się dzisiaj o 6.20 bez płaczu, obudził mnie odgłos ssania piąstki, w dodatku po nocy ma prawie suchą pieluchę, ale od pobudki do 8 nasikał już sporo, no i kupkę robi co 2 dni a nie co 5-7 jak niedawno.

Miłego, słonecznego dzionka!!!
 
Witam śnieżnie. :szok:Gdzie ta wiosna????:baffled: Pamiętam o Madzi i Bartusiu. strasznie to smutne. córka mojej znajomej - 18 latka ma gruczolaka w głowie. n/ie wiem gdzie dokładnie bo mi pytanie przez gardło nie przeszło. Smutne to wszystko i takie niesprawiedliwe z naszego, ludzkiego punktu widzenia.
 
Nika, a jak wygląda to uczulenie u Twojego synka, bo moja jest zsypana na twarzy, za uszami i na szyjce, a teraz też troszkę na piersiach. No i denerwuję się, aby to własnie nie była skaza.
Dziewczyny co za problem odstawić na jakiś czas nabiał, jeśli to skaza to wysypka przejdzie, a jak nie to na pewno ta dieta nie zaszkodzi. Ja jeszcze nie wiem czy mój ma skaze czy miał zwykły trądzik bo cały czas nabiału nie jem, przyzwyczaiłam się i bardzo dobrze się czuję, przestałam mieć problemy z wypróżnianiem, a mały zero kolek;)
Czemu nie moge odpowiadać w zaawansowanej edycji?! Ciągle mam jakieś problemy po tej zmianie forum!!!!
Co do śmierci dzieci, ciężki temat bardzo bolesny, ale dziecko odchodząc zabiera z sobą dużo złej karmy z otoczenia najbliższych... Pozostaje tylko wspierać dobrą energią rodziców, straszne doświadczenie... choć oczywiście cuda się zdarzają...
 
reklama
Witam porannie . ja juz od 6.30 nie spie bo Nicol sie o tej poze budzi .
Mia natomias idzie spac o 19 potem sie budzi na butle o 4 rano i spij do 9 teraz lezy na macie i patrzy sie na siostre , kochane te moja dzieciaczki.
U mnie tez zima wrocila na calego sniegu nasypalo po kolana , jak ja tesknie za wiosna slonkiem i krutkim rekawem.
Kacha wawa-napisz co z Madzia.
 
Do góry