reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Mój mały właśnie zadowolony w chuście siedzi ;-) A tak ciągle płakał :sorry2: Rozgląda się na boki.

co do kwiatków to niech pomyślę - jesteśmy ze sobą już 10 lat a ja dostałam 1 (jeden) kwiatek - na samym początku - mój uważa że prezent musi być praktyczny a kwiatek i tak uschnie - dostałam za to komplet garnków, blender i odkurzacz .... zostawię bez komentarza
Pomyślmy... ja dostałam na zręczyny i to sobie sama wybrałam :sorry2: No i też dostałam na 1 rocznicę ślubu, ale musiałam mu kilka razy przypomnieć, że chce dostać kwiaty :-p
Teraz dzień kobiet... też muszę mu przypomnieć, że trzeba kupić 3 kwiatki. Dla jednej mamy, dla drugiej i oczywiści dla mnie :-D.
Witam się i ja, no i dołączam do wkurzonych na mężów.
Mój tak mnie wczoraj wkurzył że się do niego nie odzywam. Zawsze do kąpania Antosia on wszystko przygotowuje, ja tylko dziecko rozbieram i myje. Potem on sprząta po kapaniu ja zajmuje się małym, smaruje i ubieram, podaje witaminy. Jaśnie pan wanienkę wyniósł ale już nic nie posprzątał. Myjemy małego w pokoju na ławie, więc wszystko trzeba najpierw z niej zestawić potem z powrotem ustawić, no i ta druga czynność go przerasta i już nic nie wraca na swoje miejsce. Zdążyłam wszystko ładnie posprzątać i znowu jest bałagan.
Przy małym też nic nie robi, wczoraj w wielkich bólach zmienił małemu pieluszkę. Nawet nie mogłam gazety sobie poczytać bo mały chciał sobie z kimś pogadać a tatuś nie miał ochoty - wolał TV oglądać..
Ci faceti to chyba mają coś z tym odkładaniem na miejsce :sorry2: Mój ma podobnie. Coś bierze i raczej zwykle zostawi to w innym miejscu niż trzeba. Na razie walczę z nim z odkładaniem ciuchów do szafy, bo inaczej to wszędzie jego ciuchy leżą. Ja co prawda nie jestem lepsza, ale walczę z tym z własnej woli, a jego to ja muszę pilnować.
 
reklama
powiem szczerze, że ja właśnie zakupami chciałam sobie poprawić humor i po przymierzeniu spódniczki nie powiem w jakim rozmiarze, którą ledwo dopiełam humor dopiero mi się stracił :baffled:

Uciekam na turniej, trzymajcie kciuki, choć dziś jeszcze to etap powiatowy więc nie aż tak emocjonujący, za tydzień rejonowy a potem final wojewódzki :tak:rozważam udanie się do Poznania z Tymkiem ale raczej mi lekko mnie rąbie :-D

Kaja pociesz się, że ja noszę większy, a przez cycki to nie powiem jaki, bo w niczym się nie dopinam:szok:
Powodzenia na turnieju:tak:

i jeszcze jego mamusia przyjeżdża i znowu będę tą niedobrą obcą która krzywdzi jej syneczka... ech ....jak przeżyję ten weekend to chyba żywcem do nieba pójdę...

Dobrze że dostrzegasz plusy tej sytuacji;-) A tak poważnie te teściowe to na odstrzał wszystkie się nadają, szkoda słów:no:

Witam was kochane.Mam pytanie odnośnie ulewania,powiedzcie mi czy wasze maleństwa też tak mają..po każdym karmieniu kiedy podnoszę moją małą do odbicia tak strasznie chlusta z niej że szok jest tego bardzo dużo i myślę że to już nie ulewanie a wymioty.Lekarz mówi,że to z przejedzenia,ale ona je co 2,3 godz i ssie ok 5 minut to chyba nie dużo?Z wagi też nie spada wręcz przeciwnie ma 1 kg.nadwagi:).A tak poza tym to coś mi dziś spać nie chce,a ja muszę iść obiad gotować:( .Miłego dnia i dziękuję za miłe przyjecie mnie.

Mój synuś też ulewał, pediatra stwierdził, iż to zawór bezpieczeństwa działa;-)Ładnie przybiera więc jest ok

moj tez niczego nie zauwaza. Chyba jakbym czolg w pokoju postawila, to moze (MOZE) by spojrzal. :dry:
.
Macy skąd czołg wziać?;-) Dzięki za książkę:tak:

Witam się i ja, no i dołączam do wkurzonych na mężów.
Mój tak mnie wczoraj wkurzył że się do niego nie odzywam. Zawsze do kąpania Antosia on wszystko przygotowuje, ja tylko dziecko rozbieram i myje. Potem on sprząta po kapaniu ja zajmuje się małym, smaruje i ubieram, podaje witaminy. Jaśnie pan wanienkę wyniósł ale już nic nie posprzątał. Myjemy małego w pokoju na ławie, więc wszystko trzeba najpierw z niej zestawić potem z powrotem ustawić, no i ta druga czynność go przerasta i już nic nie wraca na swoje miejsce. Zdążyłam wszystko ładnie posprzątać i znowu jest bałagan.
Przy małym też nic nie robi, wczoraj w wielkich bólach zmienił małemu pieluszkę. Nawet nie mogłam gazety sobie poczytać bo mały chciał sobie z kimś pogadać a tatuś nie miał ochoty - wolał TV oglądać.
Jestem wściekła. Do tego jeszcze śnieg sypie, wrrrrrr.

Dobrze, że mam syneczka!

O właśnie listonosz przyniósł mi zamówione na Allegro pokrowce na przewijak.

Witaj w klubie wkurzonych na chłopów:tak:;-)
 
WITAM:-)
Ale zmęczona jestem po nocy :(
W cholerę z tym moim uzębieniem!! Stan zapalny, ból ropa z lewej, a z prawej 8 się wyrzyna!! Ile można? Wczoraj mi coś tam z tym stanem zapalnym zrobili i dziś na 13 znów do dentysty ;/

Z przyjemnych rzeczy ;D
Byliśmy wczoraj postać na prawie naszym kawałku ziemi ;D
Jesteśmy w trakcie sprawdzania, nie wiadomo jak z prądem jeśli chodzi o przyłącza, wodę i gaz już sprawdziliśmy :) Dziś albo w poniedziałek tato pojedzie tam zorientować się jak to z tym prądem :)
Jak będzie ok, to już niedługo i będziemy mieć nasz kawałek ziemi ;D
A chwilę później nasze 'cztery ściany' ;D


Miłego dnia!!:*
ojej to masz kiepsko z tym zębem:sorry2:no ale gratuluje ziemii:-)
Dziewczyny własnie zmarła moja babcia:no:
tak mi przykro:-:)-:)-(
[*]
uprzejmie proszę o dołączenie mnie do grona Styczniowych Mam. Wprawdzie podczytuję Was co jakiś czas od grudnia,ale dopiero dziś pokusiłam sie o stworzenie własnego profilu na bb. Prośbe swą motywuję posiadaniem 2styczniowych maluszków z dwuletnią różnicą wieku. Maja ur 18.01.2008 Oliwier ur.13.01.2010. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby

Serdecznie witam wszystkie styczniowe mamusie:)Teraz odkryłam ten profil i bardzo bym chciała do was dołączyć,lecz nie bardzo znam się na tym i nie wiem co i jak:)W styczniu urodziłam córeczkę Nikolkę.Pozdrawiam wszystkie mamcie:)

witam nowe mamusie i GRATULACJE:-)
 
hej!!! Jak juz kiedyś pisałam jakiś czas temu byłam z moim małym skarbem w szpitalu bo miał problemy z robieniem kupki, miał zaparcia i bardzo się męczył. W szpitalu przepisali mi takie kropelki na te problemy o nazwie ESPUTIKON. Mały bierze je juz dwa tyg i odpukać po pierwszym tyg była znaczna poprawa, mały robił kupkę z małym wysiłkiem raz dziennie a od trzech dni robi już swobodnie nawet dwa, trzy razy dziennie. Więc jeśli któraś z Was wypróbowała już inne sposobyi nic to polecam, może akurat zadziała. Kropelki są w aptece bez recepty i kosztują ok 16 zł.
pozdrawiam i życzę miłego dnia, zbieram się z synkiem na spacerek :)
 
Właśnie dzwonił mój m i spytał czy czegoś nie trzeba kupić do jedzenia... to w języku neandertali przeprosiny ... normalnie chyba powinnam zagrać w totka albo oczekiwać cudu...:-)
 
Witam się piątkowo :)
pewnie dzisiaj mniejszy ruch będzie bo wkońcu weekend się zaczyna - da mnie i tak bez róznicy bo czy piatek czy poniedziałek czy sobota i takjestem cały dzień sama - z Amelką !! jak M wraca to ją tylko kąpie ja usypial i tyle tatuś widzi sie z dzieckiem :no:

Właśnie wróciłam z małym ze szczepienia i się trochę przeraziłam bo był ważony - maluch waży już 6400 a ma dopiero 7 tygodni (waga urodzeniowa 3870) masakra. Martwie się ze tak duzo przytył - do miesiąca karmiłam go piersią teraz jest na bebilonie. Czy któraś z was ma podobny problem? Teraz go trochę oszukuję i jak jest głodny daje mu najpierw herbatke a dopiero potem mleczko z nadzieja ze moze mniej go zje.....

oooooo kurczaki to masz ogromniastego synalka !!! moja Mała ma 2 miesiące a wazy 5 kg - z wyjściowej 3300 :tak:

Roxeen jak Tobie jest tak dobrze ze mały zasypia przy cycusiach to najwaznijesze :) ajak bedzie pora tosię go oduczy ! Moja naszczęście sama sasypia ale za to owinięta w kocyk - bez kocyka nie zaśnie jak ma łapki na wieszchu i to jest moje jedyne przekleństwo - jak ją tego oduczyć? :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

aa i powidzenia roxeen na przegladzie :-)

Kubiaczka u nas tez lekko białawo się zrobiło i zimno - własnie się zastanwaiam czy wyłaźić na spacerek z Maludą czy dac sobie spokój - bo cosik nie fajny wiaterek jest :-(

yol_a nie ma żadnego dołowania !! ale natychmiast niech Ci humorek wraca - bo nie warto się smutac :) jak się człowiek uśmiech to odrazu wszystko łatwiejsze się wydaje. a Mężowi standardowo szyszka bo innej rady na nich nie ma :-)

dormark a pomarudz sobie - zawsze to człowiekowi ulzy - ja tez czasem zastanawiam się po co mi jest mój M ;-) tylko pieniądze przynosi - aniby pieniądze to nie wszystko....

Kaja_10 trzymam kciukasy za Ciebie i Twoje dziewczyny !!! wygrac mi tam prosze :tak:

czechow trzymaj sie dzielnie a i kolejna co niech męzowi szyszke wsadzi wiadomo gdzie !!

e_milcia nie zazdroszcze bólu zeba i wyrzynania się 8 ! wiem jak to boli ! ale popros dentyste to Ci taki opatrunek z jodem na dziąsło położy to znieczula i cały dzień miałam spokój :tak:

Labamba powodzenia na siłowni ! ja wczoraj zrobiłam z 30 brzuszkó i padłam nieżywa - kondycji po tej ciąży zero !!!

hehehe podsumowując Ci nasi faceci gorsi niż dzieciaczki ! dzieciaczki da się z czasem wychowac a oni sa tak oporni na wszystko co mówimy ze ja już dałam sobie spokój !!!
 
Witajcie,
wiem co wczoraj zapomniałam napisać - Tysiolek śliczna ślubna....
Fajnie Ci i Pauli z tymi przygotowaniami do ślubu:tak:
Czehow mój też ma podobne wejścia niestety:dry: a przeprosiny wyglądają często podobnie.....ehhhh

Macy Właśnie powiedziałam mojemu bratu ze jutro mamy ojca chrzestnego i niech nie wpada a t ten do mnie że chyba go ten ojciec chrzestny nie zje.... ehhhh... a ja ze nie o to chodzi ale chcemy swobodnie pgadać i poza tym bedzie tlok....a on na to ze musi czekać za dziewczyna która ma zajecia do 18stej ... (bo on po pracy po juz by byl na miejscu od 15stej) albo od 11stej rano....to
wziął mnie na litość, no to powiedzialam ze zachwycona nie jestem ale niech wleci...
nie umeim być asertywna:no: zwłaszzca jak wiem co to dojazdy i koczowanie gdzies w oczekiwaniu na zajecia...tylko ja sie n ie wpraszalam do ludzi zwlaszcza jak tym wybitnie nie pasowało i ja jezdzilam pociągiem a nie autem...a on z oszczednosci na paliwo jedzie raz i woli czekać..ehhhhhhhhh

A powiedzcie mi przy takiej podgodzie jak dzis wychodzicie na spacer? i na ile..... u nas ponoć -3, odczuwalna -7, na zmiane słonce i zachmurzenie, wiatr ponoc 19km/h cookolwiek to znaczy.....
Chwilami pruszy śnieg... jak chmura najdzie?
Mogę wyjść z małym czy nie? chcialam zakupy zrobic ale mam dylemat, najwyzej malowi zlece....
 
Ja nie wychodzę - no chyba że wyjdzie słońce na co się nie zanosi - co prawda chciałam polecieć złożyć pismo o becikowe ale w taką pogodę (wieje i pada śnieg) to chyba sobie odpuszczę....

Ja nauczyłam się być asertywna - po bardzo burzliwej wizycie. Znajomi m. mieli wpaść na jedną noc i zrobiły się 4 noce - ja wtedy byłam na ścisłej diecie z Gabi a kolega wyjadł mi produkty które mogłam jeść, nic mi o tym nie powiedział a później przyszedł że jest lodówka pusta i dobrze by było bym poszła do sklepu - myślałam że mnie szlag trafi....
 
Klara ja wychodze :)
spokojnie można chyba wyjsć - Maluchy ise ładnie opatuli, zasłoni od wiatru i heja :)
ja chociaz na 30 min wyjde bo nie usiedze w domku :)
 
reklama
Ja też wyjdę, mimo katarku i pokasływań, ale one chyba efektem wciągania glutów są. Tylko ułożę włosy, bo umyłam i strzelę sobie makijaż a co;-). jakoś ten humor trzeba leczyć;-)
Tysiolku dzięki za miłe słowo, a co do szyszek, to chyba powinnyśmy się skrzyknąć i hektar lasu świerkowego zasadzić - będzie jak znalazł dla waszych córek:tak:
 
Do góry