reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Hej ho dziewczyny :)

czas najwyższy się rozpakowac bo nam się co poniektóre na luty przeniosą a tak być nie może - styczeń to styczeń ;-):tak:

u mnie własnie była położna ! pierwszy raz po 3 tygodniach od urodzenia Amelcia !! cóż za organizacja w tym poznaniu heheh !! :-D
nic nowego mi nie powiedziałą , ale wizyta się przydała bo mnie przynajmiej uspokoiła co z pepuszkiem bo jeszcze nie odpadła i się bałam ze coś nie tak ale wszystko oki naszczęście !

wiecie co.... czy tylko ja mam dosyć tej zimy i śniegu? tak mi się marzy wyjść już z Maluda na spacerek! pochodzić po mojej wsi. pojechac do sklepu po głupie bułki i serek ..... a nie cały dzień gnije w domku ! z M czasem gdzies wyjdziemy do sklepu czy coś i wtedy babcia siedzi z Maluda ale to nie to samo bo mam nerwa czy mała nie płakusia :(

wogóle to.... pomalutku zaczynam przyzwyczajać się do macierzyństwa !! może i jestem wyrodną matką ale nie miałam w dniu porodu nagłego wybuchu miłości do mojej Amelki... ta miłosć mi isę dopiero rodzi... nie wiem czy to normlane czy nie ale ja tak mam :)
chwilami poprostu brakuje mi tej swobody, kontaktów towarzyskich ale jest już coraz lepiej - przyzwyczajam się do pieluch i do bycia na każde zawołanie Małej :)
 
reklama
Tysiolek ja mam dokladnie to samo! Myslalam ze ta milosc jest od razu i tez sie zastanawiam czy ze mna jest wszystko ok..Tez marzy mi sie wiosna i spacerki! Mam dosc tego dnia Swistaka- codziennie to samo. Mialam nawet objawy depresji ale jest coraz lepiej..najgorsze sa te noce i to z przemeczenia rodza sie czasem dziwne mysli..tez brakuje mi wyjsc a najbardziej samotnych chwil spedzonych z M. Ostatnio tez zostawilismy male z babcia i na zakupy pojechalismy to w stresie caly czas bylam czy nie placza i nie mecza babci. Jutro do kina chcemy pojsc. chcialabym sie wyluzowac..ale chyba nie umiem jeszcze. Mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej bo narazie nie jestem w najlepsze kondycji psychicznej..w poniedz juz miesiac minie. Łudze sie ze ten drugi bedzie o niebo lepszy jak pierwszy..
 
jak to dobrze ze jest BB, przynajmniej wiem ze niektore zachowania nie tylk umnie wystepuja:-)
Labamba wiem, ze mi pisalas ale wlasnie o to chodzi ze nie jestes pewna czy tak wczesnie moge podawac:-( jak na razie sciagam tez swoje mleko i butle tylko na noc dostaje wiec nie dopajam ale po nocy nad ranem sie prezy jakby go brzuszek bolal:-(
Kurde dziewczynki to jamma rawdziwego ssaka bo wypija 150ml mojego meka co trzy godziny i dwa razy butle w nocy po 125ml:sorry2:
Ta lekka depresja po porodzie to chyba norma, ja do tej pory czasem placze bez powodu a wczoraj mi maly zwymiotowal, nie ulal tylko zwymiotowal i tez sie poryczlam bo nie wiem dlaczego.
dzis mama pojechala i zostalam sama, z jednej strony poczulam ulge bo juz troche za dlugo i spiecia byla a jednak jak wyjezdzala to tez sie poryczalam:no:
Strasznei zamulam ostatnio ale mam nadzieje ze przejdzie:-)
 
Tysiolek i anulkaa ja po pierwszym porodzie też nie miałam wybuchu miłości, aż miałam doła z tego powodu. Jak położyli mi na brzuchu małego nie poczułam kompletnie nic:zawstydzona/y::baffled:Miłość rodziła się później. Teraz było inaczej....:-D
 
Witajcie :-)
Piszecie o miłości...? Hm...Ja też miałam problem jak urodziła się Zuzia, sama nie wiedziałam co czuję...ale szybko zakochałam się :-) a teraz? Hm...teraz to ja się bałam że wcale nie pokocham Wiktorka, bałam się że miłości mi nie starczy dla dwójki dzieci...ale to tylko moja głupota :-D Kocham ich tak samo mocno :-)
A co do mleka, to moje maleństwo potrafi wypić 90ml mleka i po godzinie budzi się na jedzonko. W ogóle zaraz po urodzeniu to non stop jadł, co godzine, jak w zegarku, co godzinę pił mleko modyfikowane. Dziwne, prawda? Teraz jest troche lepiej, budzi się co 2,3godziny. Lepsze niz co godzinę...:dry: najgorzej w nocy było...co godzinkę wstawać :dry:
anulka mój mały też popłakuje na brzuszek...dobra herbatka na kolki i wzdęcia to plantex. Co prawda jest ona od 1 miesiąca, ale mi lekarka doradziła, żeby na połowę je rozrabiać i podawać mu. Wiktorkowi bardzo pomaga ta herbatka.
A mój maluch ma dziś miesiąć :-D ale mężczyzna :-p
 
Witam:tak:
na poczatku przeprosze bo nie mam czasu tu zagladac :sorry2:
mala coraz czesciej szaleje w dzien po 3-4 h :-) oglada wszystko, steka sobie i wierci sie:tak:
Jola.24 ja tez karmie modyfikowanym i polozna i lekarka kazaly mi dopajac mala herbatka z koprku z hipa jest dobra nazywa sie herbatka ulatwiajaca trawienie albo daje jej tez przygotowana wode :blink:jak jej nic nie dawalam to miala problemy z brzuszkiem bo kupka twarda byla apo piciu jest ok
 
Heloł laski
odstawiłam na dobre sztuczne mleko!!!:-D mały zasysa kapturka i jest git, na dokładkę ściągam mu z drugiego cyca i dzidź szczęśliwy:-D
co do miłości... jak mi młodego z brzucha wyjęli to było taaakie dziwne i kosmiczne jak z archiwum x:sorry2:po cc byłam taka obolała, że ryczeć mi się chciało, bo chcę więcej dzieci ale ja ich nie urodzę:no: no ale dzisiaj patrzyłam na bąbla, na te nieświadome chyba jeszcze uśmiechy we śnie ....oj już płaczę...uwielbiam go! dziś stwierdziłam, że ciągle mogę mieć jakąś dzidzię:cool2:ciekawe kiedy mi przejdzie:cool2:
umyłam dziś głowę i od razu lepiej:-D
położna zdjęła mi dziś szew, tylko szczypało, była już 2 razy i zapowiada się co tydzień:sorry2:

dziewczynki po cc...czy wy też macie problemz wypróżnieniem? co chwilę mnie takie skurcze łapią że zwijam się z bólu, brałam czopek,poszłow bólach i bóle są dalej...?:zawstydzona/y:
 
Witam kochane stycznióweczki :-) dzisiaj wróciłyśmy z Klopsikiem do domu i ssak wisi mi na cycku. Teraz musimy sie ogarnąć, wiec wrócę do Was za kilka dni :-)
 
Witam kochane stycznióweczki :-) dzisiaj wróciłyśmy z Klopsikiem do domu i ssak wisi mi na cycku. Teraz musimy sie ogarnąć, wiec wrócę do Was za kilka dni :-)
witaj w domku czekamy na relacje:-)


Mówicie o miłości po porodzie...ja od razu czułam ja jak i przy Dominisiu tak i przy Alanku łzy same się lały ze szczęścia:tak:ale powiem że także jak byłam już w domku to miałam lekkie kryzysy płaczu a to i przez ból czy ogólna bezradność bo niekiedy i mnie to trapiło:tak: też nawet myślałam po co mi to było że krzywdze tym Dominisia bo jednak juz nie byłam tylko dla niego ale to miałam tak z maks 2 dni a teraz hehe ojej życia sobie niewyobrazam bez moich skarbusiów i nawet marzy mi się być 3 raz w ciaży ale to jak już pisałam marzy bo na pewno się niezdecydujemy;-)
 
reklama
Witajcie

Widze coraz lepsza organizacja naszych mam :tak: Szkoda, ze ja jeszcze nie moge sie poudzielac w Waszych tematach ;-)

Aga - moze u Ciebie szybciej pojdzie, moj czop myslalam ze caly odszedl, ale do teraz jeszcze ciagle cos, ile tego jeszcze tam zostalo?

Trzymam caly czas kciuki za Andzie, ale nie wiem w koncu kiedy ta godzina 0 miala byc :confused:

Eh, a ja nadal w dwupaku... Juz ze strachem mysle o kolejnej nocy, to pewnie bedzie czwarta z rzedu prawie nieprzespana. Mam od dwoch dni caly czas skurcze co 15-10 minut i nawet ida z krzyza i bola, bola tylko co z tego, jak gora 30-35 sekund trwaja... ale wcale nie przechodza. Wszedzie gdzie czytalam pisalo, ze przepowiadajace mijaja po jakichs 2 godzinach, a u mnie ciurkiem caly czas :confused: Juz powoli sie wykanczam, ja juz czekam jak na zmilowanie, a tu nic sie nie chce dziac buuuuu
Troche sie boje, czy to nie stresuje maluszka za bardzo i czy jeszcze z nim wszystko w porzadku...
Prosze napiszcie, czy ktoras tez tak miala? Duzo z Was mialo przepowiadajace... zaczynam sie naprawde denerwowac :no:
 
Do góry