kacha_wawa
12.2007/01.2010/09.2011







Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Podobno od polowy grudnia ma spadac zachorowalnosc na grype ciekawe z kas oni to wiedza jasnowidze czy co? nakrecaja wiecej niz to wszystko warte, mam swoja teorie na temat tej grypy ale nie bede sie wypowiadac.Dziewczyny mysle ze musimy wytrzymac chociaz do polowy grudnia bo od polowy grudnia podobno ma spadac zachorowalnosc na grype:-) swoja droga to ciekawe skad oni to wiedza przeciez to jest nowa grypa.....
ja torby juz prawie calkowicie popakowane tzn musze dzidziowe ciuszki wyprasowac,popralam wszystko co szlo a teraz jeszcze jedna praleczka bo dostalam duzo ciuszkow dla niuni...ma sie to szczescie... ja juz coraz mocniej wyczekuje godziny zero a jak u was????
jejku a ja tak chce snieg, dzisiaj rano bylo tak pieknie wszystko pokryte w mrozie.
roxeen - bardzo ci dziękuję za uznanie. Mnie życie takiej postawy nauczyło, gdyby nie to nie wiem czy moj Michał byłby w tak dobrym stanie - aczkolwiek wiele by jeszcze można zdziałać.Kaja_10 Muszę Ci powiedzieć, że bardzo mi się podoba Twoje podejscie do leczenia !!! Bardzo dojrzałe i nie polskie zarazemPo części się z Tobą zgadzam w 100 % ale nie zawsze bo też swoje przeszłam i niekiedy nie obyło sie bez antybiotyków czy innych leków itp ... ale najbardziej mi sie podoba Twoja świadomość leczenia
![]()
Witam!
Dzięki za wsparcie, już mi trochę przeszło po wczoraj. Chociaż dzień miałam już do końca beznadziejny, bo jeszcze wieczorem się z mężem pokłóciłam akurat jak jechaliśmy na szkołę rodzenia, w efekcie czego nie dotarliśmy na zajęcia.Zaczęło się od jakiegoś drobiazgu, a potem tak mu nawrzucałam, że aż mi do tej pory wstyd i przykro jak sobie przypomnę, normalnie nie wiem, co we mnie wstąpiło, bo hormony i stresy nie mogą wszystkiego usprawiedliwiać. Potem oczywiście bardzo szybko mi przeszło i zrobiło się strasznie przykro, oczywiście zaczęłam ryczeć. Jak wróciliśmy do domku, to mój kochany mąż zrobił chyba najlepszą rzecz jaką mógł, czyli nie trzasnął drzwiami i nie poszedł sobie, nie usiadł bez słowa przy kompie na długie godziny, tylko po prostu przyszedł do sypialni i położył się obok mnie (bo ja zazwyczaj na łóżku sobie płaczę). Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek wcześniej tak zrobił! Widziałam, że mu ciężko i przykro. Przytuliłam się i go przeprosiłam, chociaż strasznie mi głupio było, bo tym razem, to akurat wyjątkowo była moja wina, że się pokłóciliśmy. No ale pogodzilismy się, a w dodatku uświadomiłam sobie na nowo, że mam za męża najwspanialszego faceta na świecie, który bardzo kocha mnie i nasze dziecko, a to jest przecież najważniejsze! Wiadomo, że nikt nie jest idealny. A piszę o tym wszystkim, bo po prostu się chciałam z Wami podzielić.
![]()
Ja to bym jeszcze przeżyła bo sama nie jestem osobą praktykującą, ze względu na obłudę księży, ale mój M dostał szału, w 2001 r. miał wypadek i lekarze nie dawali mu nawet 1% szans na przeżycie i jest przekonany że żyje tylko dzięki temu że wszyscy się za niego modlili, a Hubert stwierdził że on w to nie wierzy i awantura gotowa.Ja dopiero teraz zauważam że popełniłam błąd wychowawczy, mówiąc mu od małego jaki to on jest mądry, inteligentny, zdolny. Jest to prawda, ale zbyt często też nie można dziecka chwalić. On uważa że ma dużo większą wiedzę niż nauczyciele i często na lekcjach zwraca im uwagę że nie mają racji, a najgorsze jest to że nie da się już tego wyprostować bo jest za duży.
Z jednej strony się cieszę bo mam dziecko które nie włóczy się po ulicach, żadko wychodzi z domu, uczy się i czyta dużo książek, jeszcze nigdy nie zdarzyło się żeby wrócił do domu niepunktualnie, raczej 15 min. przed czasem. Z drugiej strony boję się że przez swój charakter będzie samotny, bo ciężko wytrzymać z kimś kto wszystko wie najlepiej.
Przepraszam że tyle na ten temat napisałam, ale zastanawiam się nad wizytą u psychologa, bo już sama nie wiem jak z nim postępować.
Eh, dziewczyny, u mnie załamka
Odebrałam wyniki wymazu ... a tam paciorkowiec
Staram się nie nakręcać głupimi opiniami, których w necie wszędzie pełno ... więc przeczytałam tylko rekomendacje polskiego tow. ginekologicznego ws. paciorkowców u kobiet w ciąży i noworodków ...
tak bardzo mi zależało na tym, żeby malutkiej wzmacniać odporność w miarę możliwości naturalnie ... a tu wygląda na to, że w najlepszym wypadku nafaszerują nas obie końskimi dawkami syfiastych antybiotyków
o chorobach w wyniku zakażenia wolę nawet nie myśleć ...
M pojechał do pracy, a ja siedzę i ryczeć mi się chce
A wizyta dopiero w poniedziałek ... zwariuję do tego czasu![]()
Gratuluje zdrowego i ślicznie rozwijającego sie syneczka i bardzo sie cieszę z przypływy mądrości Twojej mamy. No i oczywiście życzę udanego i bardzo miło spędzonego weekendu z małżonkiem. Oby hormony nie musiały zostać silnie rozbudzone ;-)Witajcie laseczkiwpadłam podpisać liste obecności;-)
Byłam dziś u gina i moje maleństwo waży już 2200- kawał chłopa mi się szykuje;-) Ginka mówiła, że przy następnej wizycie (dopiero 30 grudnia) moiżna będziemniej więcej określić, jak duży się urodzi
Poza tym wszystko ok.
Dziś u mojej ginki jak czekałam w kolejce to były 3 przeterminowane ciężaróweczki
I druga dobra widomość- do mojej mamy w końcu dotarło, że nie mam 12 lat i pomaganie mi teraz jest obowiązkiem mojego męzai nie ma co na siłe narzucać mi się z "pomocą" i przyjedzie dopiero jak ją zaprosze. Juhu!!!
Jak już pisałam wcześniej z mamą mam typowo oficjalne stosunki, dlatego tak mnie to cieszy
Poza tym znikam na 2 dni, bo mąż przyjeżdza z delegacji.I pojawie się dopiero w niedziele, chyba, że wcześniej zdąży mnie wcześniej wyprowadzić z równowagi
![]()
Ja wczoraj byłam na usg i mój facet tez wazy 2200nie mam z czego sie cieszyc bo mi powiedziano ze urodzi sie powyżej 4kg
! Tatus był bardzo duży (4600) i ja tez do małych noworodków bie należałam(4400)
Cos mi się wydaje że lekko nie będzie
![]()