reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Asiax, nie wiem na ile dla Ciebie jest ważna wiara, ale uwierz, że siłą i płaczem niczego nie zdziałasz. Hubert wkracza w okres buntu i musisz być przygotowana na różne wyznania z jego strony. Mój mąż też nie wierzy, ale ślub kościelny mamy, dziecko jest ochrzczone, od czasu do czasu pójdzie ze mną do kościoła, jak go poproszę. W żaden sposób nie zamierzam go zmieniać, bo ma do tego prawo. Mnóstwo razy mówił to swoim rodzicom i babci, a oni nadal swoje. Babcia przed naszym ślubem próbowała na mnie wymusić, żebym na niego wpłynęła. Hubert to mądry facet - sama piszesz o jego rozmowie z lekarzem. Może jego kwestie wyznaniowe wrócą na dawny tor, a może nadal będzie szukał. Jedno, co mogę doradzić - nie zmuszaj go do spowiedzi, chodzenia do kościoła czy innych praktyk. Będzie się buntował jeszcze bardziej..

popieram każde słowo
mój mąż jest ateistą - nawet ochrzczony nie jest. Mimo to mamy ślub kościelny (na troszkę innych zasadach, ale kościelny) a nasze dzieci będą ochrzczone. I mój mąż jest wspaniałym człowiekiem, mimo że do kościoła raczej nigdy razem chodzić nie będziemy ;) Wiara na szczęście! nie definiuje charakteru człowieka;-)
 
reklama
Jak to mówią będziesz miała Sanepid w domu :-D:-D To pozostaje życzyć wytrwałości i cierpliwości :-D
Moi teściowie są dość normalni. W sumie z teściową mam lepszy kontakt niż z moją mamą, chociaż też potrafi zaleźć za skórę. ALE przygotować się trzeba. Najbardziej dobija mnie fakt, że znowu mi dzieciaka rozpuszczą do granic możliwości. Już mu powiedzieli, że przywiozą mu (UWAGA) 13 kinder jaj. Przecież to niedorzeczne.
 
Cześć !!

Za mną kolejna ciężka noc:-(.Spać mogę tylko na plecach ale ile można. A na bokach synuś spać nie lubi bo zaraz zaczyna strasznie kopać. Po każdej takiej nocy wstaje o 10, w nocy normalnie wstaje tylko raz ale ostatnio potrafię nawet 3 razy. Chyba łapie jakiegoś doła.

Nic mi się dziś nie chce. Siedzę w pokoju, żeby na babcię nie musieć patrzeć i się nudzę. Nadrobiłam to co napisałyście i prawdę mówiąc trochę wam zazdroszczę, macie tyle energii w sobie.
Zrobiłabym obiad, ale moja babunia siedzi w kuchni a ja nie lubię jej towarzystwa, po za tym nie wiem nawet co mam zrobić, poczekam jak mąż wróci z pracy. Sprzątać nie mam co, pranie zrobię wieczorem jak będzie ciepła woda w kranie (wczoraj w lumpie upolowałam kilka ubranek dla synusia i trzeba je wyprać).

Pakować torby jeszcze nie chcę bo nawet nie będę miała gdzie jej schować. W razie akcji to wszystko jest tak poukładane że dam radę się spakować.

Trzymajcie się mamusie, jeszcze zajrzę. Pa
 
Klara, normalnie się wzruszyłam, ze ci się śniłam. Na całe szczęście ci powiem, że nie korzystam z komunikacji publicznej - wówczas obraz jaki miałaś w śnie byłby całkiem realny. ;-)Sama prowadzę auto i właśnie myślę, że musze zmienić na większe aby być nizezależną. Moj starszy syn mimo, że nie chodzi samodzielnie jest dośc sprawny i pomaga mi jak może obecnie. Dwóch wozkow jednak nie upcham sama a w sklepie trzeci.... :szok: no jakoś sobie poradzić będzie trzeba :-)


To było 16 lat temu i zapewne wiele się zmeiniło ale właśnie na Lutyckiej mieliśmy tą przyjemność a raczej nieprzyjemność komplikacji u Michała przy porodzie. Jakoś do dziś jak słyszę Lutycka to mi ciarki przechodzą. Tym razem zostaje na swojej prowincji ;-) Gosia - lepiej weź inny - ale nie wiem jaki Polna to się ciągle słyszy, że to taśmówka. Moja koleżanka rok temu miała tam CC w 35 tygodniu bo potem nie było terminów :szok:

No to dobrze, że chociaż z transportem macie kłopot z głowy.
I bardzo się cieszę, że starszy Syn może pomagać, a jak ma na imę? ale dwa wózki to i tak ciężko mnie sobie wyobrazić, ale dasz radę, na pewno coś wymyślisz...

A co do szpitali to ja akurat słyszałam dobre opinie o Lutyckiej ale to od niedawna - ponoć dużo się tam zmieniło, ale rozumiem Cię że masz uraz, ale np jestem cięta na Polną, z której kolei Gosia jest zadowolona.... no jest to efekt naszych doświadczeń... i już... i myślę, że z tym nie ma co dyskutować, każda zrobi co uważa za stosowne...
ja mam nadzieję tylko, że nie będę musiała szukać innego szpitala niż na Engla...

Tysiolek bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź!!!
a podpytuję jeszcze jak to jest z tatusiami i tym czy widzą Maluszki...oprócz zaraz po porodzie, czy dopiero na wyjście?

aga ale pięknie... bajkowo...

macy tyle kinder niesposzianek... ale nie są codziennie, da się przeżyć zatem :)

wronek ja dziś mam siłę, nie wiem skąd, ale mam, ślę Ci trochę zatem!!!
 
Właśnie dzwonilam do szpitala w ktorym bede rodzic, naszczescie u nas w bydgoszczy nie ma zadnych zakazow porodow z mezem:-) szpital tj porodowka jest w remoncie ale przyjmuja normalnie wiec mysle ze ok u nas tez za wiele mie trzeba miec ze soba wiekszosc daje szpital...
 
Witam, wpadam tylko się przypomnieć, ale melduję ,ze czytam was regularnie.;-)
strasznie boli mnie to spojenie łonowe i na grudniówkach przeczytałam ze jakiejś dziewczynie rozeszło się do 20mm i lezała miesiąc majac spojenie spięte jakimś pasem a i tak sie rozłaziło:eek:.Nie wiem czy mówić teraz o tym ginowi bo jeszcze ze 2 tyg muszę być czynna i na nogach.Nie wiem co robić a jutro mam wizytę:-(
Co do zdjęć naszych maluszków to ja np bardzo bym chciała zobaczyć Wasze kruszynki bo jednak jakoś tak się zżyłam z Wami :zawstydzona/y:
 
Właśnie dzwonilam do szpitala w ktorym bede rodzic, naszczescie u nas w bydgoszczy nie ma zadnych zakazow porodow z mezem:-) szpital tj porodowka jest w remoncie ale przyjmuja normalnie wiec mysle ze ok u nas tez za wiele mie trzeba miec ze soba wiekszosc daje szpital...
Cieszę się razem z Tobą:tak:

Asiax a co do wiary, mój też jest ateistą... a np na religię chodził bo musiał i miał z niej 5 - bo dyskutował z księdzem ile wlezie i trafił na fajnego księdza...mój M. twierdzi że w naszej wierze dużo zaprzeczeń i na ten temat dyskutował, ale trzeba przyznać że robił na zajęcia więcej niż niejeden katolik bo czytał encykliki itd...
Ksiądz też uznał, że na siłę go nie nawróci...a zrażać go definitywnie nie chciał,
mądry facet- na siłę się naprawdę nic nie da zrobić...
A najlepsze było to, że ministrant był oburzony, że ateista ma 5!
Ja też M, nie zmuszam do kościoła...do sakramentów itd...
a czasem to nawet chodził ze mną dla towarzystwa, ale sam z siebie i nie wykonywał żadnych gestów, modlitw,...przyzwyczaiłam się do tego...
choć pochodzę z małej miejscowości i tam zaraz wyłapują jak ktoś "odstaje"...
ale przestałam się tym przejmować, choć na początku ciężko było...
 
reklama
Witam, wpadam tylko się przypomnieć, ale melduję ,ze czytam was regularnie.;-)
strasznie boli mnie to spojenie łonowe i na grudniówkach przeczytałam ze jakiejś dziewczynie rozeszło się do 20mm i lezała miesiąc majac spojenie spięte jakimś pasem a i tak sie rozłaziło:eek:.Nie wiem czy mówić teraz o tym ginowi bo jeszcze ze 2 tyg muszę być czynna i na nogach.Nie wiem co robić a jutro mam wizytę:-(
Co do zdjęć naszych maluszków to ja np bardzo bym chciała zobaczyć Wasze kruszynki bo jednak jakoś tak się zżyłam z Wami :zawstydzona/y:
Emilia wg mnie to ty nie masz się co zastanawiać, moje zdanie jest takie że trzeba mówić, nie ma opcji że muszę być czynna bo wszystkiego w życiu nie przewidzisz i nie wiadomo czy jak nie powiesz to będziesz i tak dawała radę 2 tyg jeszcze być aktywna.
Najważniejsza córunia jest teraz!!! Dmuchaj na zimne!!!!
 
Do góry