W taki słoneczny poranek aż miło powiedzieć "dzień dobry Wszystkim"
ale duuużo piszecie

być na bieżąco to wyzwanie ;-)
Ania - dobrze że wszystko dobrze
Tak pakujecie te torby... ja na razie mam listę... mój M musi wreszcie się wybrać na zakupy.... (ale mu zazdroszczę) - poza prezentami od szalonej babci, która wciąż pyta "czy może coś jeszcze kupić, bo ona wie, że my też chcemy ale czy ona może..." - strasznie słodko wtedy wygląda

to nic nie mamy... ja leżę i tylko listę powiększam... się okaże ile niepotrzebnych rzeczy wypatrzyłam ;p
Trochę się boję tego zamykania oddziałów - sama nie wyobrażam sobie porodu bez mojego M... widziałam jak przeżywały to dziewczyny na Karowej w trakcie naszej kwarantanny

. Na szczęście już po (mam nadzieję że już nic się nie wydarzy). Ale dużo w tym winy samych pacjentek, które zamiast od razu zgłaszając się na izbę przyjęć czy na wizyty zgłosić w rejestracji że mają gorączkę, objawy grypowe - wtedy są od razu izolowane od tych zdrowych i badane nie tylko ginekologicznie to się przyznają jak położna coś wypatrzy (jednej dziewczynie się nieźle za to oberwało od siostrzyczki - aż mi było jej szkoda ale babka miała racje... po co to roznosić)
wy planujecie przekąski na porodówce... u nas niestety głodzą... "na wszelki wypadek" jakby mieli nagle na cc wziąść... lepiej trafić z ulicy najedzonym - jak się leży na patologii i coś zaczyna się dziać zakaz jedzenia i picia - wrrrrr weź tu miej siły na 10 godzin rodzenia (odpukać) - tyrani
pogubiłam się już...
wracając do tematu kolejkowo-sklepowego - jak jeszcze mogłam to pchałam sie z brzuchem przed każdego i w sklepach i w gabinetach (w aptekach same panie mnie wołały) - a co - tych marudzących trzeba nauczyć że tak jest i być powinno. Zdarzyło mi się że facet mi burknął czy mam zamiar wchodzić przed niego z tym wózkiem (że niby mu ciasno) stwierdziłam patrząc w oczka że tak, i że skorzystam ze swojego przywileju - i to jemu się od komentujących dostało ;p reszta się zazwyczaj spinała ale grzecznie puszcza - ODWAGI
nie wkleja mi się suwaczek

a myślałam że odnalazłam odpowiednią instrukcje na innym formum