Klara M
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Październik 2009
- Postów
- 3 054
Witam wieczorkiem!
Patrysia86, a kiedy miałaś to cc? pewnie warto
obejrzeć bliznę od środka...
mnie tak ciągnęło i bałam się że blizna się rozchodzi, ale
lekarz sprawdził i było ok, ale mówił, że mogę czuć takie szczypanie
bo tam jest jednak blizna i się rozciąga bo dzidzi rośnie...mimo, że 3 lata minęły u mnie...
no ładnie z tym praniem, ale nie wiedziałam, że są takie odplamiacze..
nie ma jak rady na BB i ja się czegoś nauczę, szkoda tylko że twoim kosztem...
Andzia76 bidulko...ehh Ci faceci...
golanda, no i dobrze, że się nie martwisz, a żeby czytać czy nie czytać masz prawo...
kiedyś tu była dyskusja o witaminach i innych suplementach w ciąży
i w sumie pewnie niektórzy uważają, że i witaminy szkodzą...
szkoda na to nerwów...
i trzeba wyrobić sobie własne zdanie na pewne tematy jak pisze Kaja
Agagsm- no widzisz, w sumie pewnie gdybym mogła się ruszać to tak bym
rozłożyła na raty takie prace... pamiętam, że w ubiegłym roku jako że do pracy chodziłam
to musieliśmy już z mężem zrobić wcześniej pewne rzeczy i pomrozić.
Pumpkin- nie będzie bum ze słoiczka w zamrażarce, ja zamrażam tak zupy, tylko nie lejemy do pełna,
bo wtedy faktycznie mogłoby być bum.
A i jeszcze edytuje wiadomość bo zapomniałam Wam powiedzieć, że ciasto na pyszne pierniczki leży w lodówce i dziś był pyszny obiadek, pizza na razowym cieście przez cukrzycę, ale i tak mniam (tylko trochę pszennej mąki by się związało).
No a poza tym boli trochę brzusio, twardy, ale już ma zakaz na cały tydzień by mnie nie straszyć... jak ja przeżyję cały tydzień jak wiem że mój ginekolog "wyjechany" jest...
I nam za dużo nie wejdzie też do pokoiku gdzie będzie Cyprianek... w tym pokoju to my też śpimy i będziemy spać...
oddamy mu jak będzie straszy pokoik a sami najwyżej będziemy spać w tym który jest salonem połączonym z kuchnią... no chyba, że dorobimy się domu do tego czasu... ale jakoś wątpię... to m. to jeszcze z 28 lat będziemy spłacać...
Patrysia86, a kiedy miałaś to cc? pewnie warto
obejrzeć bliznę od środka...
mnie tak ciągnęło i bałam się że blizna się rozchodzi, ale
lekarz sprawdził i było ok, ale mówił, że mogę czuć takie szczypanie
bo tam jest jednak blizna i się rozciąga bo dzidzi rośnie...mimo, że 3 lata minęły u mnie...
no ładnie z tym praniem, ale nie wiedziałam, że są takie odplamiacze..
nie ma jak rady na BB i ja się czegoś nauczę, szkoda tylko że twoim kosztem...
Andzia76 bidulko...ehh Ci faceci...
Klara, Kaja i Kubiaczek ja sie jakos nie przejelam tym z kwasem foliowym bo generalnie pewnie nawet witaminy szkodza, wiec ja nie czytaj juz takich rzeczy![]()
golanda, no i dobrze, że się nie martwisz, a żeby czytać czy nie czytać masz prawo...
kiedyś tu była dyskusja o witaminach i innych suplementach w ciąży
i w sumie pewnie niektórzy uważają, że i witaminy szkodzą...
szkoda na to nerwów...
i trzeba wyrobić sobie własne zdanie na pewne tematy jak pisze Kaja
Kaja, jak wyżej wspomniałam zgadzam się z Tobą w tej kwestii, że jest zatrzęsienie informacji i samemu na ich podstawie musimy wyrobić sobie zdanie i podjąć decyzję...Żyjemy w takich czasach, że wiele informacji trzeba przefiltrować, przeczytać (tu sprzeciwiam się stanowisku" ja już wolę wiecej nie wiedzieć i nie czytać" i podjąc własną decyzję. Tu przy informacji o kwasie foliowym wiele z was kwituje.. a to takie tam brednie i ufa swojemu lekarzowi. Co do szczepień.. już te informacje inaczej odbieracie.
Oczywiście, że więkosć tych rzeczy to walki różnych kampanii, firm i lekarze to też ludzie i każdy ma inną opinię. Dlatego ja bardzo dużo uwagi przykładam do wyrobienia sobie własnej opinii.
Oczywiście, że nasze mamy nie brały foliku i też nasze mamy w nie były w dziecinstwie tak szczepione jak my lub nasze dzieci. Nasze babcie w ogóle mało kiedy wiedziały co to antybiotyk a krowa pasła się na łące i gryzła trawkę zieloną.
To są właśnie różnice pokoleń - dlatego nie można porównywać czasem - jesteśmy pokoleniami coraz słabszymi to nie ulega wątpliwości.
Daltego jeśli chcemy przypominać swoje babcie to trzeba trochę inaczej spoglądac na żywność, witaminki i owszem bo tak naturalnych produktów nie kupimy w sklepie jak za czasów babci - ale jak najbardziej naturalne - nietety przeważnie są one droższe.
lilka jako pracująca w reklamie wie, że większośc produktów bazuje na naszym strachu, niewiedzy i wierze - że uwierzymy w to co nam ktos prezentuje i łykniemy jak swieże bułeczki.
Kupować trzeba, leczyć się też... ważne aby jak najbardziej logicznie i w zgodze z własną wiedzą i potrzebami.
;-)
Agagsm- no widzisz, w sumie pewnie gdybym mogła się ruszać to tak bym
rozłożyła na raty takie prace... pamiętam, że w ubiegłym roku jako że do pracy chodziłam
to musieliśmy już z mężem zrobić wcześniej pewne rzeczy i pomrozić.
Pumpkin- nie będzie bum ze słoiczka w zamrażarce, ja zamrażam tak zupy, tylko nie lejemy do pełna,
bo wtedy faktycznie mogłoby być bum.
A i jeszcze edytuje wiadomość bo zapomniałam Wam powiedzieć, że ciasto na pyszne pierniczki leży w lodówce i dziś był pyszny obiadek, pizza na razowym cieście przez cukrzycę, ale i tak mniam (tylko trochę pszennej mąki by się związało).
No a poza tym boli trochę brzusio, twardy, ale już ma zakaz na cały tydzień by mnie nie straszyć... jak ja przeżyję cały tydzień jak wiem że mój ginekolog "wyjechany" jest...
I nam za dużo nie wejdzie też do pokoiku gdzie będzie Cyprianek... w tym pokoju to my też śpimy i będziemy spać...
oddamy mu jak będzie straszy pokoik a sami najwyżej będziemy spać w tym który jest salonem połączonym z kuchnią... no chyba, że dorobimy się domu do tego czasu... ale jakoś wątpię... to m. to jeszcze z 28 lat będziemy spłacać...
Ostatnia edycja: