reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Kurcze dziewczyny ale się cieszę!!! Moja wizyta baaaardzo udana! Ginka powiedziała, że w tej ciąży to ja sobie jeszcze pochodzę - szyjka sie wydłużyła, bo mała przestała naciskać, więc znów mam ok. 3cm (1,5cm na fotelu i kolejne 1,5 na USG) i nic tam w środeczku się nie szykuje na poród, więc mówi, że sie nie zdziwi jak jeszcze przenoszę:-D:rofl2: Daj Boże dotrwamy i do stycznia heheh
za 2 tyg. 10 grudnia ściąga mi pesar i mam nadzieję, że potem się gorzej nie zrobi:eek: no ale to już będzie 38 tydzień leciał więc nawet gdyby coś to dzidzia donoszona:-D Ułożona główką w dół więc chyba tak jej dobrze i niech już lepiej nie kombinuje. No i w końcu nie muszę leżeć - tylko dźwigać i sprzątać nie mogę, ale poza tym mam powolutku sobie wracać do chodzenia, żeby potem problemów z urodzeniem nie było:tak::tak::tak:w końcu od 3 miesięcy leżę prawie non stop, dopiero w ostatnich 2 tygodniach się ruszam więcej bo się dobrze czuję:happy: No i dobre samopoczucie przekłada się na dobre wyniki..

Kurcze Aga nawet nie wiesz jak sie ciesze:-DJakby mnie to dotyczylo hihi;-)
 
reklama
Paula ty leż a nie do sklepu od razu biegniesz :sorry: z ginem to konsultowałaś "?
Agagsm to super wieści :tak:
Kacha zdrówka :tak:
Malga witaj ;-)
Andzia76 niestety nie wiem jak to jest jak się kończy umowa :no:
 
Depresyjka przedporodowa :eek: Wybij sobie z głowy - wszystko jest w porządeczku, załóż rózowe okulary i niczym się nieprzejmuj ;-)
Może za mało cukru w organiźmie...;-) Tak jakoś mnie dopadło. Mąż nie rozumie, synek daje w kość, mam ochotę zaszyć się pod jakąś żółwią skorupą i nie wychodzić do wiosny. Tylko, kto będzie mi jedzenie dostarczał?:eek:

Agagsm, no widzisz! Straszyłaś, że będziesz zaraz rodzić, a tu ginka mówi, że jeszcze przenosisz. Wspaniałe wiadomości!


macy, kto jak kto, ale Ty na pewno cierpieć długo nie będziesz w tym stanie depresyjnym, a każdego w końcu dopada dołeczek ;-)
Dażka, no właśnie chyba na każdego czas przychodzi, żeby pomarudzić. Myślałam, że mi dziś przejdzie, a tu jakoś gorzej a nie lepiej. Chyba muszę tak jak Kaja radzi, poszukać tych okularów różowych.

Paula
, cieszę się, że udało się załatwić papierek ze szkoły rodzenia. Więc jednak będziecie rodzić razem. Byle nie za szybko. Zamiast latać po sklepach, leż. Twój facet też może zakupy zrobić!
 
Super wiadomości agagsm! Brawo!;-)
paula - świetnie, że masz ten papierek, wytrzymuj, wytrzymuj - nie strasz ;-)
macy... jeszcze okularów nie znalazłaś, patrz dobrze - główka do góry ;-)
 
Przed chwila wypiłam litr mleka i zaraz pękne:-p albo będe miała rewolucje w żołądku:rofl2: ale tak mi się mleczka chciało, że obaliłam cały karton na raz:-D:-D:-D:rofl2:

czesc laski ;-)
cholercia, moja córa polubiła mnie straszyć.. :-( dziś przez 2godziny miałam skurcze co 8minut.. :-( ale przeszło chwilowo.. pobiegłam odrazu do sklepu, kupiłam wszystko co mi do szpitala potrzebne i leżę nogami do góry :tak: zaraz torbę spakuje i wezmę kąpiel. w razie czego zrobię "porządki" tam na dole .
teraz to juz na poważnie zaczełam sie martwic...
ale zadzwoniła przyjaciólka i mnie pocieszyła -załatwiła nam szkołe rodzenia. tzn. załatwiła papierek,że ją ukończyliśmy. musimy tylko na jedno spotkanie pojechać 11 grudnia. więc mam misję-donosić ciążę do 11 grudnia!!!! wtedy D będzie mógł być przy porodzie :tak:


:-D:-D:-D spryciula :-D:-D:-D
i nie strasz tymi skurczami:-p

Andzia76 niestety nie wiem jak to jest jak się kończy umowa :no:

Dzięki Gosiu, będe musiała poszperać w przepisach:-p
 
Kurcze dziewczyny ale się cieszę!!! Moja wizyta baaaardzo udana! Ginka powiedziała, że w tej ciąży to ja sobie jeszcze pochodzę - szyjka sie wydłużyła, bo mała przestała naciskać, więc znów mam ok. 3cm (1,5cm na fotelu i kolejne 1,5 na USG) i nic tam w środeczku się nie szykuje na poród, więc mówi, że sie nie zdziwi jak jeszcze przenoszę:-D:rofl2: Daj Boże dotrwamy i do stycznia heheh
za 2 tyg. 10 grudnia ściąga mi pesar i mam nadzieję, że potem się gorzej nie zrobi:eek: no ale to już będzie 38 tydzień leciał więc nawet gdyby coś to dzidzia donoszona:-D Ułożona główką w dół więc chyba tak jej dobrze i niech już lepiej nie kombinuje. No i w końcu nie muszę leżeć - tylko dźwigać i sprzątać nie mogę, ale poza tym mam powolutku sobie wracać do chodzenia, żeby potem problemów z urodzeniem nie było:tak::tak::tak:w końcu od 3 miesięcy leżę prawie non stop, dopiero w ostatnich 2 tygodniach się ruszam więcej bo się dobrze czuję:happy: No i dobre samopoczucie przekłada się na dobre wyniki..

Brawoooo!!!:-)

czesc laski ;-)
cholercia, moja córa polubiła mnie straszyć.. :-( dziś przez 2godziny miałam skurcze co 8minut.. :-( ale przeszło chwilowo.. pobiegłam odrazu do sklepu, kupiłam wszystko co mi do szpitala potrzebne i leżę nogami do góry :tak: zaraz torbę spakuje i wezmę kąpiel. w razie czego zrobię "porządki" tam na dole .
teraz to juz na poważnie zaczełam sie martwic...
ale zadzwoniła przyjaciólka i mnie pocieszyła -załatwiła nam szkołe rodzenia. tzn. załatwiła papierek,że ją ukończyliśmy. musimy tylko na jedno spotkanie pojechać 11 grudnia. więc mam misję-donosić ciążę do 11 grudnia!!!! wtedy D będzie mógł być przy porodzie :tak:

Nie strasz, lez i sie nie ruszaj a najlepiej niech cie ktos przywiaze za nogi do sufitu:tak:

No i ugotowalam ta grochowke i zjadlam i zyje wiec nie wyszla najgorsza:-D
 
kaja, Ty oddaj te okulary :-p Dobrze, że ja swoich nie ściągam :-D

Ale sobie pojadłam, mniam.......
Hmm......i nadal mi się nic nie chce, cały dzień gniję, ciekawe co mój mężczyzna na to powie :-D
 
Witam babeczki!
Ale mi się zaległości narobiły przez dwa dni, nie nadążam Was czytać normalnie!

ASIAX, trzymam mocno kciuki za Ciebie i dzieciaczka!

roxeen, co do golenia, to ja tak jak Tysiolek, tez na lusterko, bo inaczej nic nie widze hehe, ale z tymi plasterkami to podziwiam!

malga191, witamy cieplutko :)

kacha_wawa, wykurujcie się wreszcie z Olisiem, mam nadzieję, że leki już pomogą!

agagsm, super wieści!

paula3, nie stresuj się tak tylko odpoczywaj, rzeczy już zakupione masz do szpitala to teraz schowaj je i niech leżą i czekają na swój czas :)

Dzisiaj miałam rano wizytę u gina. Byłam chyba trzecia czy czwarta w kolejce, ale mnie pierwszą wziął i położył na pół godziny na ktg w drugim pokoju, a w międzyczasie przyjmował resztę pacjetnek normalnie, ale z tego, co mój mąż zeznał siedząc w poczekalni, to jakaś baba i tak była strasznie oburzona, że mnie tak przed kolejką zawołał. ;) Zapis ktg wyszedł super, chociaż w połowie już mała się zniecierpliwiła i zaczęła strasznie wiercić i mamusię okładać kopniakami, a przed czujnikiem uciekać, no ale tym razem wszystko działało. :) Za tydzień mam jeszcze usg i już nie mogę się doczekać. :) Ze mną ok wszystko, tylko anemia niestety, dostałam żelastwo do łykania, mam nadzieję, że pomoże. Następna wizyta 23 grudnia, przed samymi świętami.

Potem jak wróciłam do domku, zjadłam śniadanko i położyłam się na kanapie i jak mnie sen zmorzył, to chyba parę godzin spałam. A jaka wygnieciona się obudziłam! A sny jakie durne! Śniło mi się, że byłam u gina, ale jakoś straaaasznie długo trwały te wszystkie badania a potem gin mnie próbował molestować więc uciekłam od niego i wracam do domu, a tam siedzi moja teściowa przy kompie męża i na mnie zaczyna krzyczeć, że się za cienko ubieram na taką pogodę. Aż coś jej odkrzyknęłam i chyba przez sen na głos, bo się zbudziłam. Normalnie nie wiem, skąd mi się takie sny biorą. ^^" Mężowi nie opowiadałam, bo jeszcze sobie pomyśli, że jakaś dziwna jestem..

Tymczasem zmykam, bo niedługo na szkołę rodzenia jedziemy.

Miłego popołudnia stycznióweczki!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa - jesteście kochane:tak:

Agbar ja tam w ciebie wierzę, że ty też dotrwasz - bo to dużo od naszej psychiki zależy, a ty paniki nie siejesz;-)

Ja sobie w główce poukładałam w końcu, że nie rodzę teraz, Misi ciągle tłumaczę, że w brzuszku ma ciepło i milusio, a tu tak ponuro teraz i nie ma co wychodzić za szybko -no i rzecz jasna leżałam ile wlezie, no i magnez pochłaniam non stop, ale widzę, że to działa, więc mam nadzieję, że te dziewczyny co im się poskracały szyjki i muszą leżeć też w siebie uwierzą i w to, że donoszą do swoich terminów - tylko trzeba sie oszczędzać bardzo, mieć w sobie dużo optymizmu i będzie dobrze. Ja tu chyba najgorzej mialam, bo od 22tc. ciągle słyszałam, że zaraz urodzę, rozwarcie (nie wiedziałam, że z rozwarciem na palec można żyć tyle tygodni i nie urodzić, ale okazuje się, że wszystko można), szyjka skócona, skórcze , napięcia ...no i się trzymam-więc licze dziewczyny, że gorsze ode mnie nie będziecie i te kilka tygodni poleżycie dzielnie i dzieciaki donosicie:cool2:

Przytyłam co prawda kolejne 2 kg w 3 tygodnie:eek:, więc wlaśnie przekroczyłam magiczną 10 na plusie, a dokładnie 12 stuknęła mi w 36tc. ale bez odejmowania jinsów, butów i ciuchów, więc realnie to jakieś 11 - a na dodatek w nagrodę za dobre sprawowanie kupiłam sobie 2 pączki po wizycie i oba zjadłam - a co tam, jakoś trzeba było uczcić dobre wiadomości:rofl2: a przed chwilą mój M chciał uczcić, więc pizze zamówił:zawstydzona/y:to już zaszalałam podwójnie:confused2:

Paula: jak się ma skórcze to się po sklepach nie biega dzieczyno!! Wtedy się kąpiesz i kładziesz, a potem piszesz na karteczce czego nie masz i wysyłasz do sklepu chłopa, a nie sama pędzisz no:happy:
malga191: witaj wśród styczniówek!
macy: weź sobie wciamaj coś słodkiego, co najbardziej lubisz - może choć ciutek lepiej będzie! Każda z nas ma tak czasem, że musi pomarudzić - w końcu baby w ciąży jesteśmy i to zaawansowanej, więc nie miej wyrzutów;-)
kacha: wracaj do zdrówka!!
Gosia: miałam w końcu wymaz na paciorkowca dziś pobrany - żeby to przyjemne było to nie powiem - teraz plamię troszkę, ale ginka ostrzegała, że będę plamić:eek: nie wiem, może u mnie przez ten pesar trudniej i podrażniła coś - ale nieprzyjemnie było!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry