Ja także się melduje, że Was tu staram się regularnie czytać, ale coś mi odpisywanie niezbyt wychodzi ostatnio.
e_milcia pisze:
W nocy wczoraj miałam też takie bóle i później sny takie, że aż spocona i zapłakana się obudziłam... Śniło mi się, że rodziłam, nagle zasłabłam, a później to już tylko widziałam moją ostatnią drogę...Straszne to było :-(Zaczynam coraz bardziej bać się porodu:-( Mam nadzieję, że jakoś to będzie

U nas teraz przy porodzie nie może być osoby towarzyszącej :-( Przez te cholerną grypę!! Mam nadzieję, że do czasu porodu to minie...
U nas w sumie są teraz we wszystkich szpitalach straszne rygory na odwiedziny, muszę się dowiedzieć, jak z porodami rodzinnymi, bo jakoś nie pomyślałam o tym... Ale i tak mam nadzieję, że do stycznia minie ta grypa i będzie znów normalnie, bo ja chcę mojego mężczyznę przy sobie mieć a nie! Jak już go na tę szkołę rodzenia wyciągnęłam...
A snów e_milcia współczuję! Nie ma to jak już się zaśnie i człowiek by chciał odpocząć trochę, to się jeszcze bardziej zmęczy takim snem. Życzę dzisiaj czegoś pogodnego.
Anusia8309 pisze:
.Heh ostatnio porwalam sie na wysokie wody i stwierdzilam ze se wygole"TaM" no i no i sie na gimnastykowalam czesc wygolilam reszte co sie nie dalo nozyczkami i probuje dalej a tu ni huhu nie da rady no i taka niedogolona musialam na drugi dzien do gina isc i sie razem z moim ginem nabijalismy ze teraz to nie ma co tylko po porodzie....wyrozumialy facet a mi tak wstyd było....
Co do golenia się, to na szczęście jeszcze dosięgam, ale brzusio z tygodnia na tydzień większy i mam nadzieję, że dam radę za jakiś czas jeszcze się ogolić, do porodu wolałabym sama to zrobić. Męża nie poproszę, bo on sam goli się rzadziej ode mnie i to maszynką elektryczną, więc pewnie by mnie pociachał jak nie wiem.

A kremy depilujące na mnie jakoś niezbyt działają. :< No nic, ale nie będę martwić się na zapas.
agbar77 dzięki za przepis na kokosanki, chyba zrobię jutro. I wszystkie dla mnie, bo mój mężuś nie cierpi kokosu hehe. xD No i spóźnione gratulacje rocznicy!
Asiowo gratulacje dyplomu!
ania98765 najlepszego z okazji urodzinek!
A jeszcze co do tych miesięcy ciąży, to tak mi się nie zgadza dokładnie 9, bo jak od OM liczę, to wychodzi więcej niż 9 do daty porodu (9 miesięcy + 7 dni), a jak od zapłodnienia, to mniej (9 miesięcy - 7 dni) więc już sama się pogubiłam. ^^"
Dobrej nocki wszystkim i pozdrawiam!