reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Jeśli chcecie mogę wam zeskanować fragment ksiazki Howard'a Chiltona'a pt "Niemowlęta od A do Z" Bardzo mądra ksiażka bo opisuje wiele spraw pod róznym kontem nie ukierunkowując na żadną konkretną decyzje - uczy myślenia, wyciągania wniosków a następnie samodzielnego podjęcia decyzji ...

O wit. K równiez opowiada pod kazdym kontem ...jak chcecie to zeskanuje i dodam jako załącznik :tak:;-)

Ja chetnie poczytam:-)Bo tu dziecko nie dostaje po porodzie wit.K ani nie ma zadnych szczepien.

Edit: bo niezrozumiale...nie dostaje wit. K bezposrednio po porodzie,szczepienia pierwsze sa w 3miesiacu zycia

Witam kobitki po przerwie krótkiej :-) Dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy i wsparcia. Myślałam o Was "wyjeżdżając". Dałyście mi wsparcie jak nikt inny. Nie dam rady nadrobić tego co napisałyście przez te dni kiedy mnie nie było. W skrócie napiszę, że jest już w miarę, nie tak jakbym chciała ale na pewno lepiej niż było.:-) Dziękuję Wam jeszcze raz i buziaki przesyłam:-D

Witaj z powrotem:-)Mam nadzieje,ze pomalu sytuacja bedzie taka jak bys chciala;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzien dobry

Gosieekk witamy, mam nadziejej ze twoja polowka zmadrzala:tak:

Paula uwazaj na siebie:tak:

Jade zaraz po kolezanke wiec nie bede miala zbyt czasy dzis na forum ale postaram sie odezwac wieczorkiam.

Milego dzionka:-)
 
AsiaxTy mnie nie strasz rekonstrukcją, bo on jeszcze chodzi z drenami, też miał niedosłuch po zbieraniu się płynu, a to wszystko przez durny migdałek. Nam wmawiano ciągle alergię, dopiero jak zrobiliśmy testy to się okazało, ze żadnej alergii nie ma i dopiero wtedy ktoś wpadł na pomysł z laryngologiem, z tym że jeden laryngolog nas olał, dopiero drugi wziął się do roboty- najpierw przez rok homeopatia, dopiero później zabieg. I jeszcze wszyscy w koło mówili, ze się nie wycina bo to źle, część duża znajomych z,mieniła zdanie gdy przestali po pięć razy powtarzać to samo w rzomowie z moim syniem:-)Ale będę pamiętać o tej klinice jakby co

Miałam dokładnie to samo, alergia, położyłam dziecko na jeden dzień na oddział alergologiczny, zrobili wszystkie badania i okazało się że alergii brak.
Jak miał 3 lata poszłam do laryngologa i Pani stwierdziła że nie wie czy on się wydurnia czy naprawdę nie słyszy, stwierdziłam że pani doktor jest chyba durna.
Potem dostałam namiary do tej kliniki od koleżanki i tam przeżyłam coś niesamowitego, wkładają dziecku kamerę do gardła, do ucha i wszystko widać jak na dłoni. Moje dziecko wcale nie bało się tam operacji, mogłam wejść na salę operacyjną i być z nim dopuki nie zadziała narkoza, a narkozy mają najnowocześniejsze na świecie, nie ma skutków ubocznych i dzieciaki godzinę po operacji biegają po korytarzach jakby nic nie miały robione.:-)
 
Miałam dokładnie to samo, alergia, położyłam dziecko na jeden dzień na oddział alergologiczny, zrobili wszystkie badania i okazało się że alergii brak.
Jak miał 3 lata poszłam do laryngologa i Pani stwierdziła że nie wie czy on się wydurnia czy naprawdę nie słyszy, stwierdziłam że pani doktor jest chyba durna.
Potem dostałam namiary do tej kliniki od koleżanki i tam przeżyłam coś niesamowitego, wkładają dziecku kamerę do gardła, do ucha i wszystko widać jak na dłoni. Moje dziecko wcale nie bało się tam operacji, mogłam wejść na salę operacyjną i być z nim dopuki nie zadziała narkoza, a narkozy mają najnowocześniejsze na świecie, nie ma skutków ubocznych i dzieciaki godzinę po operacji biegają po korytarzach jakby nic nie miały robione.:-)

U nas zabieg przeprowadzał laryngolog, który nas prowadził, w zwykłym wojewódzkim (jeszcze)szpitalu, ale też z nim mogłam być aż zaśnie, potem źle się wybudzał, ale po kilku godzinach już była zabawa. natomiast na drugi dzień tak oklapł, ze musieli go kroplówką wzmocnić przed wypisem. Ogólnie uważam, ze było ok. A płyn w uchu wyczaił laryngolog nawet bez kamery - miał stany zapalne, które leczyliśmy żuciem gumy :-D i paracetamolem. I ból przechodził po jednym dniu
 
Melduję, że czytam codziennie ale odpisywać już nie wyrabiam... Ktoś mi chyba podmienił męża bo nagle wzięło go na zmywanie naczyń, robienie śniadanka, wieszania półek etc.... nawet na sex:szok::szok::szok::szok: 3 razy w ciągu 2 dni...Po 6 tyg posuchy to naprawdę szok dla mnie. Ale oczywiście nie narzekam:-)
Idę wymierzać dziurki w ścianach, życzę miłego dnia i doskonałych humorków wszystkim.
PS Jak ja mam taki beznadziejny humor to 1. zamykam się w łazience, włączam jakiegoś mega wyciskacza łez (muzykę), ryczę przez jakiś czas po czym mi magicznie przechodzi i znów mam uśmiech na paszczy. 2.wyciągam, rozkładam i składam Polciowe ubranka i gadgety.

Przypomniało mi się, że ktoś pytał o laktatory... Polecam gorącą poczytać o laktatorach MEDELA, nie są tanie ale bardzo dobre.
 
Ja chetnie poczytam:-)Bo tu dziecko nie dostaje po porodzie wit.K ani nie ma zadnych szczepien.
Chyba nie muszę pisać jaka to niesprawiedliwość dziejowa :-D:-D Ja muszę "walczyć" o to co u ciebie jest naturalne a dzieli nas kilkaset kilometrów. :wściekła/y:
Wiem, że tak jest w Niemczech i pisałam już, jak bardzo bym chciała tam urodzić. Walka walką - ale dzięku agbar, że piszesz taie rzeczy, przynajmniej moja "schiza" ma inny wydźwięk :-D
roxeen - dzięki za skan, poczytam to później, narazie idę dom zorganizować jakoś i siebie ;-)
 
A ja dzis jak zolwik..wedle zalecen;-)Szwendam sie po chalupie,tam cos przetre,tam przesune...Zaraz ide faszerowac papryki...powoliiiiiiii;-):-)
 
U nas zabieg przeprowadzał laryngolog, który nas prowadził, w zwykłym wojewódzkim (jeszcze)szpitalu, ale też z nim mogłam być aż zaśnie, potem źle się wybudzał, ale po kilku godzinach już była zabawa. natomiast na drugi dzień tak oklapł, ze musieli go kroplówką wzmocnić przed wypisem. Ogólnie uważam, ze było ok. A płyn w uchu wyczaił laryngolog nawet bez kamery - miał stany zapalne, które leczyliśmy żuciem gumy :-D i paracetamolem. I ból przechodził po jednym dniu

No to miałaś szczęście że w normalnym szpitalu trafiłaś na fachowca, ja już byłam umówiona na operację w szpitalu dziecięcym na Niekłańskiej w Wawie ale w porę moja ciotka przypomniała mi że jej syn miał tam wycinany migdał i przy okazji przecieli jeszcze coś był 4 dni w śpiączce i o mało nie doszło do tragedii, dlatego zdecydowałam się na klinikę.
 
Hej dziewczyny!! Zrobiłam wczoraj brownie i niestety nie wygląda tak jak na zdjęciu z linka, którego Wam przesłałam. Ale jest przepyszny!!
Ogarnęło mnie lenistwo i poprosiłam wczoraj mojego gina o kilka dni zwolnienia i tak do środy włącznie będę sobie siedzieć w domku i robić wielkie nic. No może nie do końca, bo dziś wybieramy sie na 1 urodziny synka brata męża. Ale i tak kilka dni odpowczynku od pracy mi się przyda.
Umówiłam się wczoraj na pierwsze KTG - będę miała 23 grudnia, a potem juz do porodu co trzy dni - czyli od 38 tygodnia. Też tak będzie u Was ?
 
reklama
Spoko spoko... do depresji jeszcze mi daleko :-) jeszcze od czasu do czasu się uśmiecham :-)

Nie mogłabym sobie na nia pozwolić, na dodatek bez powodu :-)

Pochłaniam mleko z czosnkiem już drugie dzisiaj... Tak myślę czy to nie drapanie szyby rano w aucie :-) wczoraj było dużo cieplej a rano był dzisiaj mróz a ja byłam tylko w grubszej bluzie.

Uciekam do męża... ja chyba za dużo po prostu wymagam...
No to mnie pocieszyłaś bo juz sie zaczęłam wczoraj o Ciebie martwić:tak:
^Joasia^ to poprostu hormony ja wiem cos o tym ostatnio tez mnie zly humor dopadl chcialo mi sie wciaz plakac myslalam zee syn dporwadzi mnie do szalu zaczelam watpic jak se z nim nie radze to jak se z dwojka poradze i t d ale juz mi lepiej i mysle ze kazda z nas musi przejsc przez hustawke nastrojow mamy do tego teraz pelne prawo
Kaja_10 mi pomogl spacerek na lepszy nastroj taka piekan a pogoda u nas byla dzisiaj a i zmienilam kolorek wlosow co sie bardzo mezowi spodobalo i ja sie tez z nim dobrze czuje:-)to poprawia nasteoj i to bardzo,
mnie dalej mecza bóle krocza czy tez pachwin ciezko sie poruszac...a i mam wrazenie ze corcia jest bardzo nisko i stad te bole w poniedzialek ide do gina mysle ze cos wiecej mi powie...ja dzis zrobilam sama przemeblowanie w pokoju synka...co do metrazu mieszkania to ja mam 39metrow i nie jest tak zle...
Daj zdjęcie w nowym kolorku:tak:pokomlementujemy chętnie:tak:
Dziewczyny mam pytanie czy wy też tak macie : mnie od paru tygodni boli dosłownie krocze a dokładnie spojenie łonowe. Ból szczególnie nasila się przy chodzeniu lub ubieraniu się (nie jestem w stanie podnieść nogi). Też tak macie? Czasami ból jest taki duży że wyć mi się chcę
Macie ,macie i to jeszcze jak,przewrócenie sie z boku na bok to wyczyn,a załozenie skarpetek powinno byc medalem nagradzane:-D
Witam sie pieknie i slonecznie:-)
Dzis bedzie super cieplutki dzien, szkoda, ze od przyszlego tygodnia temperatury spadna do jakis 11 stopni i bedzie pochmurniej :-( a chcialam zamowic ladna pogode dla moich rodzicow :cool2: no nic moze sie jeszcze uda:cool2:

Dziwczynki, nie zwalajcie wszystkiego na hormony i nie usprawiedliwiajcie sie nimi. Niestety ja uwazam, ze nie mozna usprawiedliwic ciaza i hormonami, momentami dokuczliwych zachowan, wyrzywania sie i ranienia innych.
Nad hormonami mozna zapanowac.

Nie sadze, ze Joasia ma depresje, bo na pewno by tu z nami nie pisala. Poza tym jej posty bylyby np. najpierw przez jakis czas dolujace, a pozniej przez jakis czas pelne euforii. A niestety moim zdaniem, w wiekszosci Josia narzeka i zali sie. Joasiu przepraszam za to co napisalam, ale tak uwazam. Nie mam prawa Cie oceniac i bron Boze tego nie robie, tym bardziej, ze jest to niemozliwe przez monitor komputera. Takie odnosze tylko wrazenie po Twoich postach, w ktorych nie przeczytalam jeszcze nigdy niczego pozytywnego. A wiec do dziela...:-)
Zycze super pogody dla rodziców:tak:
Witam słoneczkiem:tak: Ja mam pobudki jak w zegarku. Siódma rano budzi się głodomorek i nie ma siły trzeba wstać:-) Nie mogę uwierzyć że kiedyś spałam do 11, ale jak sądzę pozostanie to już tylko wspomnieniem:-D
Co do nastrojów ciążowych. Psycha mi narazie nie siada bo się jakoś nadal uwierzyć nie mogę że zostało troszkę ponad miesiąc:szok::szok::szok:
Za to patrzeć na siebie nie mogę. Wkładam gacie widzę balon, patrzę w lustro widzę hipcia, zakładam buty czuję słonia:tak: I tyję kilo na tydzień chociaż staram się nie "żreć":-) No ale przecież się to zrzuci :tak:Na pocieszenie podczytuję jak listopadówki gubią kilogramy;-) Narazie mam" tylko" 13,5 kg na plus a tam pod 30kg dziewczyny podchodziły i lecą w dół.
Miłego dnia kobitki i tyle słoneczka co u mnie:tak:
Pocieszyłas mnie ,myslalam ze tylko ja wyglądam jak Płetwal Błękitny:-D
WITAM WEEKENDOWO:-)
Synek coraz lepiej kaszel i katar mija dobrze mi w nocy śpi:-)heh i wiecie co przez to że ja smoczka obciełam to już go nie chce w nocy brał tylko po to aby potrzymac go ale teraz już nawet nie bierze do potrzymania co powiem że z tym obcinaniem jest super sprawa bo niezabierasz dziecku smoczka (co nie płacze nie histeryzuje)tylko sam się zniecheca bo co to za titi jak nie ma w nim smoczusia:rofl2:polecam ta metode no i przespi mi w nocy bez robienia siusiu w pampersa tylko ładniutko tak o 8.10 wstanie i idzemy na nocniczek:-)

No ale teraz moje samopoczucie:sorry:wczoraj na wieczór miałam znowu skurcze regularne co tak po 23 ustąpiły :sorry:wziełam no-spe i leżałam spokojnie:tak:no ale za to dzisiaj rano wstałam to krzyże taaaakie obolałe na dole brzuszka także i do tego szczypanie kolenie w pochwie(nie wiem jak opisac to czucie w pochwie):hmm::tak:coś czuje że mi tu na grudnia poród weźmie:hmm:zastanawiam się czy do świąt wytrzymam:eek:dobrze że do gina jade szybciej co powie mi na czym stoje:tak:chciałam w ten poniedziałek no ale nie da sie co czekam do tego 30 listopada:tak:
Dorasta Ci Dominiś:laugh2:Uwazaj na siebie i nie mysl mi tu o grudniu:tak:ja tez 30 ide na wizyte :tak:i tez mam nadzieje ,ze bedzie lepiej bo mnie takze popstraszył na ostatniej wizycie żebym 3 tygodnie wytrzymała,ale nie ma to jak pozytywne myslenie:tak:
jupi,dziś sobota więc kończymy z Zuzankową 31 tydzień.. ;-) kocham soboty..

wiecie ile strachu się wczoraj najadłam? :szok: wieczorem naszła mnie ochota na zrobienie bloku czekoladowego więc wybrałam się do sklepu po herbatniki, bo nikogo akurat w domu nie było.. szłam sobie spacerkiem, zaszłam do sklepu, wpakowałam do koszyka to co miałam kupić i przy kasie złapał mnie taki ból brzucha, że aż łzy mi pociekły. zrobiłam się cała blada, spocona.. odrazu ekspedientki pobiegły po jakieś krzesełko, dały mi szklankę wody i kazały po kogoś zadzwonić. na szczęście tata akurat wracał z pracy to po mnie zajechał. no ale ból nadal nie przechodził.. myślałam,że skończy się szpitalem i wpadłam w panikę, zaczęłam płakać,krzyczeć na tatę bez powodu :no: tata zadzwonił po mojego D, on w 15minut pokonał 30-minutową drogę do domu, usiadł przy mnie, przytulił, uspokoił mnie, wepchnął no-spę do buzi i głaskał po głowie dopóki nie zasnęłam. sam się strachu najadł, ale na szczęście wszystko przeszło jak ręką odjął.
nie życzę nikomu takich przeżyć! :no:

a herbatniki do bloku i tak zjadłam :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: nie mogłam się powstrzymać..
Paula ,a kiedy masz teraz wizyte u lekarza?moze warto by było sie skonsultowac :tak:lez ,lez i jeszcze raz lez:tak:
Witam w sobotę, dziewczyny już nie wiem jak dotrwam do stycznia, fizycznie i psychicznie.
Ciągle mam uciski na kręgosłup, nie mogę chodzić, Mikołaj szaleje w brzuchu jakby miał ADHD, w porównaniu do Huberta 5 x bardziej, jeszcze M mnie nastraszył że dzieciaki tak aktywne w brzuchu, potem też są tak aktywne.
Zaczęłam strasznie bać się porodu, codziennie ryczę i czepiam się o wszystko, mam już siebie dosyć, w domu sajgon bo nie mogę nic robić, ostatnio po umyciu kibelka, nie mogłam dojść do siebie przez 2 godz.
M pojechał do Olsztyna na rozdanie dyplomów więc wróci wieczorem, a jeszcze jutro trzeba jechać na urodziny do chrześniaka:-(



Mój syn też miał usunięty trzeci migdał i założone dreny do uszu bo zbierał się płyn, przez to miał niedosłuch, potem rekonstrukcję błony bębenkowej, bo po wypadnięciu drenów zostały dziury w których mógł gnić naskórek i doprowadzić do jeszcze większego uszkodzenia. Po 3 operacjach słyszy dobrze, a choruje raz do roku albo i nie. Operacje robiliśmy w centrum słuchu i mowy w Kajetanach, polecam, długo się czeka, ale super warunki i najlepsi lekarze.
Ja tez ostatnio bardzo poród przezywam np boje sie ,ze umre przy porodzie:szok:
A ja dzis jak zolwik..wedle zalecen;-)Szwendam sie po chalupie,tam cos przetre,tam przesune...Zaraz ide faszerowac papryki...powoliiiiiiii;-):-)
To jestesmy dwa zółwiki:-D
Gosiek dobrze ,ze cos sie zmienia na lepsze:tak:
Miłej soboty babeczki wam życze:tak:
 
Do góry