Witam!
Zastanawiam się w ile można zjeść 60 rogalików, bo my chyba 1/3 juz zjedliśmy - mój M sie śmieje, że dziś dokończymy i zapomnimy, że były rogaliki
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
No i jak mam nie tyc kilo na tydzień? ehhh
Dziwczynki, nie zwalajcie wszystkiego na hormony i nie usprawiedliwiajcie sie nimi. Niestety ja uwazam, ze nie mozna usprawiedliwic ciaza i hormonami, momentami dokuczliwych zachowan, wyrzywania sie i ranienia innych.
Nad hormonami mozna zapanowac.
Uwazam dokladnie tak jak ty.Kazda z nas tu obecnych jest w ciazy,kazda ma burze hormonow bo tak to juz jest w ciazy-to po prostu norma.Juz kiedys pisalam tu elaborat na ten temat ale zostal zignorowany....
Uwazam tak jak Ty,ze emocje mozna pohamowac,mozna sie wyzyc na przedmiotach albo zrobic cos co spali te negatywna energie-spacer,ciasto wyrobic,lustro wypolerowac,ryknac na sciane...cokolwiek.
Uwazam,ze wiele kobiet wykorzystuje ciaze do sponiewierania slowem bliskich i dalszych.Bo jak ja jestemw ciazy to mi wolno!!Moge byc niegrzeczna,opryskliwa,chamowata,moge wymagac nie wiadomo czego i nie wiadomo po co....Bo jestem w ciazy!!!
Ja tez mam wahania nastroju,tym bardziej,ze moja ciaza od poczatku byla zagrozona i wiele nocy nieprzespanych mam za soba....Mam wahania,moje hormony tez szaleja ale ani razu nie wyzylam sie na mezu w tym czasie...Zaciskam zeby,biore psa na spacer,albo dlugo i mocno trzepie poduchy w sypialni,wyrabiam ciasto na pierogi czy na cokolwiek,gotuje,smaze,pieke....Ale nie traktuje meza,znajomych czy kogokolwiek jak worka treningowego i nie sprawdzam jego wytrzymalosci psychicznej.Nie wyzywam sie na mezu bo on nie wyzywa sie na mnie.Tez jest czlowiekiem,ciezko zapierdziela,tez ma zle dni,tez jest zmeczony jak kon po westernie....Ale wtedy ja to widze,bo go znam i kocham i szanuje ....On schodzi mi z drogi jak widzi,ze juz mi para bucha z pyska ja jemu schodze z drogi gdy widze,ze ma gorszy dzien....Czasem cos pobucze pod nosem ale to mija za sekunde....Jestem istota rozumna i staram sie panowac nad emocjami....to chyba odroznia nas od zwierzat?
Zycze Wam kochane wiecej cierpliwosci i wyrozumialosci.Slow wypowiedzianych,juz sie nie da cofnac...
Podpisuje się obiema rękami i nogami pod tym co napisała
Karoli i
Agbar! Ciąża nie usprawiedliwia naszych zachowań - poto mamy rozum, żeby się nim kierować, a nasz stan jest ciężko i dla nas i dla naszych mężów i trzeba o tym pamiętać, bo często kobietom w ciązy się wydaje, że tylko im cięzko, bo brzuch, kilogramy, dolegliwości - ale nasi panowie też przeżywają nasz stan, a do tego ponosza w większości odpowiedzialność finansową za powiększającą się rodzinę:-)
Co do nastrojów ciążowych. Psycha mi narazie nie siada bo się jakoś nadal uwierzyć nie mogę że zostało troszkę ponad miesiąc
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Za to patrzeć na siebie nie mogę. Wkładam gacie widzę balon, patrzę w lustro widzę hipcia, zakładam buty czuję słonia
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
I tyję kilo na tydzień chociaż staram się nie "żreć":-) No ale przecież się to zrzuci
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Na pocieszenie podczytuję jak listopadówki gubią kilogramy;-) Narazie mam" tylko" 13,5 kg na plus a tam pod 30kg dziewczyny podchodziły i lecą w dół.
Miłego dnia kobitki i tyle słoneczka co u mnie
Ja mam jakis oporny system, bo panika włącza mi sie po wizytach u lekarza, że to już za chwilę, a ja nic nie mam, a następnego dnia opada i znowu przestaje mi się spieszyć
![Cool :cool2: :cool2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/cool2.gif)
W lustrze widzę to samo co ty
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
ale jak się ubiorę i nie patrzę na poorany rozstępami brzuch, to już mój poziom samozadowolenia wraca do normy-kobiety z brzuszkami są piękne nawet jak grube i niezdarne tylko trzeba się do tego przekonać
Wiecie, że praktycznie od początku ciąży mam łupież, którego wcześniej nie miałam? Tydzień jest, na jeden dzień znika...
Czy ktoś też tak ma??
Ja bym wiele oddała żeby mieć takie piękne włosy po ciąży jak teraz-więc nic takiego nie mam;-)
Nie chciałabym siać niepotrzebnego zamieszania, już ze szczepieniami byłam o to posądzona. Po prostu nie chcę żadnych - żadnych interwencji do organizmu mojego dziecka. Na temat wit K jest wiele kontrowersji, to syntetyk, poza tym nie jest konieczny tak jak jest reklamowany. Będę rozpatrywać podawanie doustne po 7 dobie życia - to jest bezpieczne; poza tym stawiam na swoją żywność. Ciemnozielone warzywa mają jej mnóstwo. Poczytaj o witaminie K - np na wegedzieciaku lub innych stronach obfitych w naturalne podejście do rozwoju dziecka. Oczyiście będę karmić - mam nadzieję
Święte słowa, tylko spokój nas może uratować. Czasem nerwy puszczają albo reakcje są niewspólmierne do sytuacji. Też tak mam i zdarzało mi się już przerpaszać. Natomiast cenie bardzo swoje samopoczucie bo wiem jak wpływa na dziecko. Moja siostra w pierwszej ciązy dowiedziała się ,ze ma toksoplazmoze i musi ciąze usunąc bo dziecko będzie miec wady. Wyjechala w 3 miesiący ciązy do Niemiec i tam lekarze mowili jej inaczej. Postanowiła urodzić synka ale całe 9 miesięcy była w strachu, lękach... ciągle ryczała - co dziwne nie jest. Jej syn obecnie ma 20 lat i jest zdrowy jak koń ale pierwsze lata swego życia też przeryczał. Matko kochana co ona przeszła. Nerwowy byl tak ze szkoda słow.
Dlatego ja wierzę, że samopoczucie nasze ma wplyw na dzieciątka.
Miłej soboty, z usmiechami i słoneczkiem ! ;-)
Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!
Moja bratowa nerwus jeden ciągle jak osa chodziła zła - hormony ją woziły jak chciały - w efekcie mała po urodzeniu była tak samo znerwicowana - ledwo szelest a ta już oczy szeroko otwarte i ryk. Moja siostra na odwrót-spokojna i uśmiechnięta całą ciąże - syn jak marzenie - spokojne i zawsze zadowolony maluch był. Więc dla mnie teoria o tym, że wpływ nastoju matki na ciąże wpływa na zachowanie dzieci po porodzie, jest prawdziwa. Dlatego dobry nastrój jest bardzo ważny - staram się to uskuteczniać - zero nerwów choc powodów znalazłabym wiele, dużo radości i nie dołowania się przeciwnościami - no i liczę na szczęśliwe dziecko;-)
![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Miłego dnia, jak uciekam z moim M do sklepu więc odezwę sie wieczorem!
Dziewczyny mam pytanie czy wy też tak macie : mnie od paru tygodni boli dosłownie krocze a dokładnie spojenie łonowe. Ból szczególnie nasila się przy chodzeniu lub ubieraniu się (nie jestem w stanie podnieść nogi). Też tak macie? Czasami ból jest taki duży że wyć mi się chcę
Spojenie łonowe to moje drugie imię - tak się zżyło ze mną, że jak lekko tylko boli to mówię, że nie boli-do samochodu wsiadam 2 minuty bo zanim noge podniosę.,,,