labamba23
podwójna mama
Super, że już jesteś z nami i że dzidzia okHej laskiw koncu wrocilam do domu, wynudziłam się strasznie w tym szpitalu
no ale przynajmniej jestem przebadana od stóp do głow...krew mocz , posiew z szyjki, usg brzucha(nawet malej nie widzialam bo monitora nie odwrocil) i szyjki...koniec koncow musze lezec, lekarz ktory robil usg stwierdzil ze szyjka 24 mm na tym etapie ciazy jest ok ale moj prowadzacy wcale tak nie uwaza...wazne ze mala zdrowa, rosnie na wyrost bo az tydzien do przodu,zadne wody nie wyciekaja wiec damy jakos rade.. Dziekuje Gosi za przekazanie wiadomosci ode mnie, biore sie za nadrabianie forum w koncu mam na to mase czasu
![]()
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Cóż ta za piękna i wyczerpująca odpowiedz:-)Anulka, witamy w domu. Dobrze, że Cię przebadali i że córeczka zdrowa jak rydz.
Kubiaczka, karmiłam 13 miesięcy i chyba mogę dać kilka rad;-) Po pierwsze zacznę od tego, że karmienie zależy od Twojej wiary w siebie i determinacji. Ja od początku założyłam, że chcę karmić i już. Koleżanka rodziła pół roku wcześniej i mówiła, że bardzo by chciała, ale obawia się, że będą problemy, bo jej mama też miała problemy i problemy były rzeczywiście. Ona wmówiła sobie, że ma za mało mleka i zaczęła podawać butelkę. Mleka po takiej akcji rzeczywiście jest mniej, bo piersi produkują więcej, jeśli częściej dziecko przystawiasz. Ale od początku. Przed porodem warto trochę poczytać o pozycjach do karmienia. Można poćwiczyć na lalce albo na mężu, ale to pierwsze wydaje się bardziej rozsądne i poręczne. ;-)Po porodzie warto poprosić położną (jakąś, która sama karmiła), żeby pokazała na żywym Twoim egzemplarzu. To o tyle ważne, że jeśli dziecko od początku zaczniesz źle przystawiać, brodawki szybko zaczną boleć, pękać i karmienie stanie się karą za grzechy (sprawdzone na własnej skórze). Ważne, żeby dziecko głęboko złapało pierś. Nie ma się co przejmować, że się udusi i że pierś trzeba od noska odciągać. Nie znam osobiście przypadku uduszenia dziecka podczas karmienia, a takim przytrzymywaniem piersi blokuje się tylko kanaliki i mogą się robić zatory. Teoria z karmieniem co trzy godziny jest trochę dziwna, ale głównie chodzi o to, żeby produkcja mleka była stała. Moje dziecko chyba usłyszało o niej już w życiu prenatalnym i później się budził jak w zegarku co trzy godziny. Jak spał więcej, co na początku się prawie nie zdarzało, nie budziłam. Żołądek takiego dziecka jest bardzo malutki, a mleko matki szybko się trawi, więc noworodek nie prześpi całej nocy na jednym karmieniu. Z czasem doszliśmy do tego, że budził się dwa razy w nocy (bodajże do pół roku), potem starczało raz(ok.8 miesięca), a jak zauważyłam, że budzi się głównie z przyzwyczajenia, mleko nocne zostało odstawione. No i jeszcze dwie rzeczy: dzieci mają tzw. skoki o czym nie wiedziałam. Mój syn jak miał ok.6 tygodni siedział przez kilka dni przy piersi i się odkleić nie mógł, a że nie korzystaliśmy ze smoczka, myślałam, że oszaleję. A ostatnia rzecz to taka, że jak już się będzie myślało o zakończeniu karmienia, warto to robić stopniowo. Na "wysuszenie" piersi dobrze robi herbata z szałwii - do picia. Gdyby piersi zaczęły się robić gorące i czerwone, warto zrobić też okład z rumianku lub szałwi. Na stany zapalne dobrze też robi okład z liścia kapusty (rozbić taki liść lekko tłuczkiem, żeby miał okazję puścić soczek i przyłożyć). Mam nadzieję, że moje rady się przydadzą. Dodam, że cztery lata byłam zakręcona w tym temacie. Warto w siebie wierzyć, bo to najlepsze, co możemy dać naszym maluszkom. (Aczkolwiek nie potępiam kobiet, które nie decydują się na naturalne karmienie.;-))
Ależ proszę. Jakbyś miała jakieś pytania, wal śmiało, podpowiem i doradzę.
A co do naszych porodów, to ja myślę, że każda z nas będzie rodzić w tempie błyskawicznym i bez komplikacji. :-)
Ja karmiałm tylko 3m-ce, mam nadzieję że tym razem będzie lepiej
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)