reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Złapałam doła!
Dziewczyny dlaczego przy porodzie nie dają instrukcji obsługi???
Mój syn w styczniu skończy 9 lat, do pewnego czasu był słodkim, rozkosznym maluszkiem, a potem zaczął dorastać, poszedł do szkoły i różki zaczęły mu rosnąć!
Jak to zrobić żeby wyrósł na fajnego faceta!?!? Dlaczego nie ma recepty, gotowca albo jakiejs sciągi. Psia kosć!

Eh.....
Mój ma 7 lat i tez sie buntuje:tak:
Witam wieczorem , no i po sielance z m , a poszlo o to ze mala jeszcze o 23 latala i skakala, wie , ze to moja winna bo popoludniu sobie pospalysmy 3 godz , ale bylam padnieta i mialam bole .Za to moj m zwyzywal mnie od asocialnych i durnych i ze nic nie robie .Wiec ok kazalam mu sie do mnie nie odzywac a jak chce mi cos powiedziec to niech lepiej wyjdzie bo ja nie mam zamioru jego sluchac.Wyniosla jego poduszke z sypiani i ma spac wna sofie , mam go dosc i nie chce go narazie widziec ani slyszec.
normalnie lac ich chyba trzeba:tak:
a ja tu siedzę od 6:30 i nadrabiam 2-dniowe zaległości :szok: przeczytałam wszystko, ale zaraz muszę spadać na badania, więc nie odpisuję wszystkim. wybaczcie :*

Kaja_10 - ja też jeszcze nie zarejestrowałam ani jednej czkawki :-p a strasznie się wsłuchu.ję w rytm dnia mojego dziecka,bo praktycznie non stop leżę :-p

Gosieekk - gratuluję odwagi i życzę, żeby chłop się troszkę zmienił :tak:

justys85 - ja też pożaliłam się dla teściowej i również z dobrym skutkiem. czasem wolę powiedzieć coś jej niż swojej mamie :tak:

sandrq - myślę, że jak już niunia się urodzi,to twój facet nie będzie chciał jej z rąk wypuścić :sorry:

dormark- i ty bidulko się kłótni doczekałaś.. ehhhh.. te chłopy :no:


dziewczyny od 2 dni tak mi z piersi leci że szok :szok: praktycznie co godzinę mam 2 mokre plamy na koszulce. i już oczywiście paranoi dostaję, że rodzić będę za niedługo i że to taki znak :zawstydzona/y: ale od 2 dni chodze po domu w luźnej koszulce i nie noszę stanika, może dlatego ? :sorry: w ogóle piersi jakieś takie miękkie się zrobiły i dziwne :sorry::sorry::sorry::sorry:

a jeśli chodzi o sytuacje w domu-przede wszystkim dziękuję dziewczyny (macy, dorcia, kaja i inne) za to, że się tak martwiłyście , jesteście niezastąpione.
jednak postanowiłam napisać ten list i zawarłam w nim wszystko, co zawsze chciałam mu powiedzieć,ale nie miałam odwagi. wylałam wszystkie swoje żale, napisałam o swoich uczuciach i o tym co robił źle. Dużo było o braku szacunku, o tym że na zbyt wiele sobie pozwala, że traktuje mnie jak przedmiot, że jest nieczuły- same jego wady wytykałam. Na koniec napisałam że oddaję mu zaręczynowy pierścionek i że nie będę żoną kogoś, kto nie potrafi zaspokoić moich potrzeb i mnie nie szanuje. List i pierścionek włożyłam do koperty, koperte położyłam w sypialni na szafce nocnej i sama położyłam się spać na materacu. o 4ej rano wstał, zobaczył list, przeczytał i wiecie co? łzy mu poleciały :szok: strasznie go to poruszyło. udawałam że śpię a on uklęknął przy mnie , włożył mi pierścionek na palec i powiedział "nie wiem czy śpisz, ale ja już wszystko zrozumiałem. tylko ciebie i naszej córeczki potrzeba mi do szczęścia" . i gadał jak najęty (ja wciąż udawałam,że śpię) ,że się zmieni, że nie wie co go opętało itp. Rano nie pojechał do pracy, słyszałam jak dzwoni do szefa i mówi, że zawalił na całej linii i teraz musi to nareperować. Zrobił mi śniadanie do łózka, posprzątał.. a ja leżałam i się nie odzywałam. Niby był cudowny i miałam ochotę go zadusić z miłości, ale byłam twarda- nie dawałam po sobie poznać, że mi złości przeszły, chciałam żeby zrozumiał jaką mi zrobił przykrość. Wieczorem nie połozył sie ze mną- poscielił sobie łózko w salonie. przyszedl tylko dać buzi dla mnie i dla zuzi w brzuch (zawsze daje przed spaniem) i powiedział, że nie zasłużył żeby się budzić przy tak cudownej kobiecie. że jestem aniołem skoro mu w pewnym sensie wybaczyłam i pozwoliłam nadal mieszkać ze sobą. i poszedł. ale po 10minutach poszłam do salonu, wziełam go zaręke i przyprowadziłam do sypialni. spał tak wtulony we mnie że aż tchu mi brakowało.. :sorry: zobaczymy-może faktycznie się zmieni. narazie jest OK.
I tak jak pozostałe sie wzruszyłam:tak:
Witam porannie z kawką. ;-)
paula - jaka rozczulająca historia z rana; aż sięwzruszyłam. Bardzo się cieszę i życzę aby to trwało całe życie. :tak:Znaczy są w twoim partnerze pokłady ciepła i miłości tylko się pogubił biedaczyna. Fajnie, że cie się udało - numer z pierścionkiem zaręczynowym był the best. :-)

Oby tak każdej z was się poukładało, dormark biedulko - trzymaj się - wierzę, że sobie poradzisz! ;-)
A moj męzulek lekko słaby, spał w pokoju syna, żeby mnie nie zarażać, naszykowałam mu baterię witamin wszelkiego typu i jedzie do pracy.
Miłego dnia kobietki!
Zdrówka dla meza
Witam dziewczynki, nie jestem w stanie nadrobić tej produkcji tekstu, troszkę przeglądam.



Mój ma prawie 14 lat i coś zaczyna się dziać:-(, co prawda jest domatorem i nie obawiam się o złe towarzystwo czy narkotyki, ale zaczyna się stawiać czy pyskować, ma już prawie 170 cm wzrostu i wydaje mu się że skoro jest duży to i dorosły, ja zauważyłam że dla niego najgorsza kara to jak go ignorujemy i nie odzywamy się, wtedy zaczyna być bardzo miły, nie trzeba powtażać 10 razy, jest taki kochany.:-)

A ja kochane czuję się okropnie, dlatego mało zaglądam, nie śpię po nocach w dzień też nie mogę, mam ucisk na kręgosłup, ból promieniuje do nogi i nie mogę chodzić, brzuchal się napina, a jeszcze mój synek ma zapalenie oskrzeli, więc marudzi od samego rana.:-(
Zdrówka dla synka
Paula az sie poplakalam jak czytalam...Oby Twojemu narzeczonemu rozum wrocil na stale.Trzymam kciuki.


U nas dzis szaro.buro i popaduje sobie.Pan maz zaspal nieco wiec musialam isc psem....I gruchnelam na blocie ze ziemia zadrzala..Cholercia obawiam sie,ze zwichnelam nadgarstek:-(Na razie puchnie,zrobilam sobie oklad i obserwuje,jak nie przejdzie jade do szpitala.Potrzaskalam tez doope...Okruch sie wystraszyl bo najpierw az zamarl a potem tak zaczal kopac,ze wstac nie umialam,pies stal nade mna i ziajal mi w twarz a na glowe lal mi sie deszcz bo kaptur mi sie zsunal jak padlam...Co za piekny poczatek dnia;-)Moj B. sie przejal biedny,ma wyrzuty sumienia i zakazal mi dzis juz cokolwiek robic...Wcale sie nie zdziwie jak zaraz stanie w drzwiach...
Dobrze ,ze z maluchem ok:tak:
Witam kobietki. U mnie dalej to samo:-( Wczoraj jak przyszłam to M kładł styropian w łazience, potem poszedł na górę i już nie zszedł. Znowu tam spał. Dziś obudziłam się o 8:30 i poszłam tam żeby zobaczyć czy poszedł do pracy-nie poszedł, powiedział że idzie na drugą zmianę. Zeszłam na dół wstawiłam wodę na kawkę, przerzuciłam kartkę z kalendarza i co??? Dziś jest 17 listopad- NASZA TRZECIA ROCZNICA!!! Popłakałam się z tego wszystkiego. Więc poszłam z powrotem na górę i pytam "Czy wiesz jaki dziś jest dzień?" A On: "Wtorek" A ja: "A czy wiesz który dzisiaj jest?" On: "17 listopad" Ja: "A czy wiesz co dzisiaj jest?" On już nic nie odpowiedział:-( łzy znowu napłynęły mi do oczu i powiedziałam tylko "No to wszystkiego najlepszego" i wyszłam. Myślałam że przyjdzie zaraz i jednak nie będę musiała iść do koleżanki. Niestety, nie przyszedł:-( o 14 wychodzę z domu ojca idę tam po leki swoje i zostawić krótki liścik, chociaż mam ochotę, tak jak Paula napisać wszystkie swoje żale ale w moim przypadku takiej reakcji jak u Pauli nie będzie:-(

No to mnie zaskoczył... Zadzwoniłam, powiedziałam: Daje ci ostatnią szansę, mam wyjeżdżać?" On powiedział "jedź gdzie chcesz" i się rozłączył. Boje się że to koniec, że nie wytrzymał tego napięcia i całej sytuacji. Teraz już nie wiem co robić na prawdę nie wiem
Wiec ja bym sie ewakuowała choc na tydzień zeby zobaczyc co bedzie dalej
Dziewuszki trzymajcie kciuki mocno ,bo mój chłop bedzie jutro załatwiał kredyt na remont (chcemy zaadoptowac budynek gospodarczy na domek mieszkalny,)mam nadzieje ,ze sie uda i w koncu na swoje pójdziemy:tak:Może kciuki tylu ciężarówek pomogą:laugh2::laugh2::laugh2:
 
reklama
Jola.24 no wlasnie ja tez jeszcze w nocy;-) hehe ale to zabrzmialo;-) ale kazda zmiana pozycji to dla mnie masakra szczegolnie wieczorem i w nocy. dzis budzilam sie kilka razy bo brzuch mi twardnial i balam sie ruszyc...co do uplawow to ja hcyba jutro wcisne sie do lekarza to go zapytam i napisze na BB;-)
Tysiolek jak to kontrola z ZUS???az mi sie wirzyc nie chce.a ja nie mieszkam w miejscu zameldowania hehe;-) ciekawe co by zrobili jakby do mnie przyszli a tu mnei nie ma pod tym adresem co na zwolnieniu.
Gosieek bardzo mi przykro ze tak sie u wa sporobilo. moze faktycznie liscik to jest dobra sprawa...sprobuj chyba nic nie tracisz.
Omelka77 ja nie mam ciazy zagrozonej a przepracowalam jedynie miesiac w zasadzie w polowie ciazy. w takim stanie jikt nam nie udowodni ze nam zwolnienie nie przysluguje a jak nie ma na zwolnieuniu cyfry 1 (ktora oznacza ze trzeba lezec) to chyba mamy prawo wyjsc do sklepu.
Jol troszke mnie pocieszylas, my w zasadzie przebywamy tu od tygodnia wiec jeszcze dam jej chwilke zeby ochlonela;-)
Paula3 widze ze humorek juz o niebo lepszy-bardzo mnie to cieszyi nie gadaj ze nam wiecej pisac nie bedziesz bo my lubimy happy end-y;-)
Roxeen nam ostatnio polzna w szkole rodzenia mowila ze na infekcje pochwy najlepiej jest podmywac sie woda z octem (podobno nie szypie) albo posmarowac sobie jogurtem naturalnym (oczywiscie czytym paluchem), to ponoc dziala cuda.tyle ze nie wiem czy infekcja pochwy= grzybica.
Golanda ja od wczoraj upralam juz chyba 5 praelk ciuszkow dla malej;-) teraz tylko czekam az mama przyjedzie i mi poprasuje bo ja strasznie tego nie lubie no a poza tym przemeczac sie nie moge przeciez;-)
co do psiaka to z jazda samochodem tez jest problem niestety wiec juz smaa nie wiem....teraz postanowilam wychodzic z nia czesciej a na krocej moze to jej pomoze.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Jeśli jest tak jak mówicie to powinnam się trzymac terminu 21 stycznia, wg OM mam 14 stycznia, a wg ostatniego USG 5 stycznia, 21 stycznia jest terminem z usg pierwszego i tego w 12 tygodniu. Później Stach zaczął rosnąć szybciej jakoś.
Ale szczerze mówiąc pasuje mi to, bo chciałabym zakombinować tak żeby posiedziec w domu do końca sierpnia z jak najkrótszym wychowawczym, oczywiscie ze względów finansowych
 
Betii mam nadzieje ze psiak sie jednak przełamie:(
Moze by go zabrac do jakiegos parku albo lasu samochodem jesli lubi jezdzic?

Klara nam na szkole rodzenia polecali masaz odcinka ledzwiowego i mowili ze przy porodzie tez ulge przynosi na bóle i skórcze

Ja od rana czuje się fatalnie. Wróciła mi alergia i ciurkiem mi leci z nosa.
Idę zaraz zjeść śniadanie bo chyba czas najwyższy.

Wronek wspolczuje, trzymaj sie, alergie sa bardzo uciazliwe:(

Tysiolek ja jestem na zwolnieniu od jakiegos 8 tyg ciazy ze wzgledu na szkodliwe warunki pracy.

Kaja a co Ci ta kontrola z zusu by zrobila, ja sie jakos nie obawiam nawet jak mnie nie bedzie w domu, gorzej jak ktos ma zwolnienie na lezenie a go nie ma, ale zawsze moglo sie jechac do lekarza, bez przesady nie popadajmy w paranoje.

Gosiekk wspolczuje, nie mam pojecia co tu mozna zrobic zeby bylo dobrze, zwlaszcza jak dalas mu szanse przez tel a on z takim tekstem wyskoczył jeszcze.
Przeciez spodziewasz sie Waszego dziecka, czy to do niego dociera?:wściekła/y::no:
Trzymaj sie biedulko!

Cześć Dziewczyny! Zaniedbuje Was, ale mam ostatnio raczej podły nastrój i samopoczucie adekwatne do nastroju. To chyba przez to siedzenie w domu :-(

Pasibrzuch ja mysle ze to przez ta pogode raczej, bo znowu szaro, buro i ponuro!!!!!!!!!!

Ja mam pytanie. Moja kuzynka chce mnie zatrudnić, żebym po porodzie miała macierzyński i wychowawczy. Czy może? I czy nie jest już za późno?? Dodam że nigdy nie pracowałam, mam tylko 9 miesięcy stażu.:eek:

Gosieek ja mysle ze tak mozna zrobic ale kontrola z zusu w firmie jest nieunikniona, bo to ewidentnie podejrzane. Nikt nie zatrudnia kobiet w ciazy na takim etapie. Pamietam ze ja chcialam sie zatrudnic w innej firmie 10 tyg ciazy, zamiast byc ciagle w gownianej u siebie, ale dowiedzialam sie ze jakos chyba 3 mies trzeba pracowac w tej firmie zeby miec prawo do wyplaty kasy jak sie idzie na zwolnienie czy jakos tak i sie to nie kalkulowało.
Musisz sie dobrze dowiedziec, zeby sie nie wkopac.

ja poszłam na zwolnienie z zaznaczeniem że ciaża jakoś w 8 tygodniu bo miałam angine i w tedy miałam - LEŻEĆ ... póxniej mój szef powiedział że mam się juz raczej nie pokazywać - brać L4 bo on zastepstwo znalazł - nastepne mialam juz z oznaczeniem chodzić ...
wiecie jak się zdziwiłam jak doslownie po 2 tygodniach od drugiego zwolnienia dostałam polecony z ZUSu ze mam dokumentacje medyczną ciaży im przedstawić :szok::szok:
Oczywiście ja im tylko skserowałam karte ciąży ... a jak poszłam do Gina to też zdziwiony mówi do mnie że dostał polecony z ZUSu w sprawie dokumentacji ...
ALe jakoś po tym już się nie czepiali ...

A u mnie w łazience piorą się białe rzeczy w rozmiarze 56 dla mojego Boryska :)

Roxeen ja tez robie pranie, na co moj maz sie wkurzył i skomentował ze przeciez mialam odpoczywac a ja sie za pranie biore!Cuz, dobrze ze to nie czasy ze sie pierze w miednicy.
A z tym zusem to niezłe jaja.

Moja koleżanka która jest aktualnie w 27 tc ma od samego początku grzybice pochwy - żadne leki niestety nie pomagają :no:
i ona teraz schizuje że przez to bedzie miala CC ... :eek:
ja nic w temacie nie wiem - nie wiem co jej powiedzieć, doradzić ..

Roxeen mojej siostry kolezanka miala grzybice prawie przez cala ciaze i rodzila sn
 
Witam kobietki :-)

Paula ciesze się, że wszystko sobie wyjaśniliście :-D Oby tak dalej...
Ja myslę, że pisanie listu jest dobre, bo człowiek czyta to w samotności i może wszystko sobie na spokojnie przemysleć...a kiedy się rozmawia z tą osobą to przez tą złość nie wszystko do człowieka dociera i czasami jeszcze człowiek potrafi jeszcze bardziej się pokłócić...

Gosieekk tulam mocno, strasznie mi przykro, że masz taką sytuacje, ale wierzę, że wszystko sobie wyjasnicie...
 
Kaja a co Ci ta kontrola z zusu by zrobila, ja sie jakos nie obawiam nawet jak mnie nie bedzie w domu, gorzej jak ktos ma zwolnienie na lezenie a go nie ma, ale zawsze moglo sie jechac do lekarza, bez przesady nie popadajmy w paranoje.
Właśnie mam napisane, że muszę leżeć - gin powiedział, że pierwsze l4 to woli tak napisać mniej podejrzane wyglada. :-D
Ja strachliwa nie jestem, mam troche planow na najbliższy miesiąc i to niekoniecznie w domu :-D
 
Dziewczyny mam pytanie troche z kosmosu ale może któraś z Was wie coś w temacie ...

Moja koleżanka która jest aktualnie w 27 tc ma od samego początku grzybice pochwy - żadne leki niestety nie pomagają :no:
i ona teraz schizuje że przez to bedzie miala CC ... :eek:
ja nic w temacie nie wiem - nie wiem co jej powiedzieć, doradzić ..

może któraś z Was coś wie..cokolwiek
Pewnie była u lekarza z tysiąc razy, ale przyznam, że nystatyna nie na każde grzyby działa, a ten lek najczęściej przepisuje się w ciąży. Ja sama bardzo w pierwszej cierpiałam na problemy z grzybicą, potem karmienie to samo. W końcu trafiłam na porządnego lekarza - po chyba dwóch latach nawrotów tego cholerstwa co jakiś czas. Lekarz przepisał kurację dla mnie i dla męża (fluconazole - nie można brać w ciąży na pewno + metronidazol + dopochwowo gynalgin). Oprócz tego powiedział, że nawracające grzybice świadczą o braku witaminy b, więc mam pić piwo.;-)Piwa nie lubię i od kiedy jestem mamą nie piję w ogóle - taką zasadę sobie wpoiłam, ale kupiłam witaminę b i od tamtego czasu - a minęły już dwa lata nie miałam żadnych problemów. Jak cokolwiek mnie zaczyna niepokoić smaruję maścią clotrimazol i biorę na noc lactovaginal. Ostatnio sporo czytałam o przeroście drożdżaków i myślę, że to chyba główny problem Twojej koleżanki. Po pierwsze niech koniecznie pójdzie po raz kolejny (chyba że nie była, ale nie wierzę) do gina. Niech ten coś przepisze też dla szanownego mężczyzny owej koleżanki, bo tam może być problem. Poza tym dieta bogata w witaminę b (piwa nie polecam, ale można przecież znaleźć w czym innym). Jak skończy przyjmować leki przeciwgrzybiczne, niech pakuje dopochwowo lactovaginal i prócz tego niech kupi sobie probacti 4 (najlepszy dostępny probiotyk na polskim rynku), ciężarne też mogą, bo to tylko bakterie. I jeszcze dużo nabiału typu: maślanka, kefiry, jogurty naturalne - im mniej owoców i cukru, tym lepiej, bo cukier sprzyja drożdżom. I na zakończenie warto jej zasugerować wymaz z pochwy pod kątem bakterii i grzybków, to będzie wiedziała, co ją za cholerstwo konkretnie atakuje. Tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że coś pomoże. Ja przeszłam przez wiele i wiem, że same globulki dla kobiety bez odbudowania flory mogą skończyć się nawrotem choroby.

macy
no z tymi krzyżami chętnie bym masowała, ale tej dziewczynie lekarz powiedział, że samam sobie rozwarcie zrobiła tym że mąż jej masował... i bądź tu mądry...
Klara, ten lekarz jakiś stuknięty chyba.:eek:
macy ale u mnie różnica między OM a USG wynosi nie trzy dni ale trzy tygodnie.
Termin mam na 4 stycznia a według ostatniego usg dziecko wygląda jak by miało się urodzić 14 grudnia
Coś pochrzaniłam. :sorry: Przepraszam.
Witam znów po długiej przerwie.

Widzę, że grono styczniowych mamuś się powiększyło i jest nas znów więcej.
Dlatego witam wszystkie te, z którymi do tej pory nie pisałam :-).

Melduję, że żyję. Na USG w 31/32 tc moje dziecię ważyło 2.5 kg, rośnie mi kolejny gigant w brzuchu :-). Pomału czuję się jak wieloryb :-D
Dziś się zastanawiałam, co u Ciebie słychać. Chyba telepatycznie Cię przyciągnęłam:-D Jesteście już w Norwegii? Jak się czujesz?

Gosieekk, jak tak powiedział, to nic tylko się pakuj. Jak nie zmądrzeje, nie jest wart Ciebie. I tyle.
 
Witam znów po długiej przerwie.
Melduję, że żyję. Na USG w 31/32 tc moje dziecię ważyło 2.5 kg, rośnie mi kolejny gigant w brzuchu :-). Pomału czuję się jak wieloryb :-D

BlackWizard witamy z powrotem!!!
Widac ze dzidzia rosnie jak na drozdzach!!!!!

golanda ja mam dwa koty, zwłaszcza jeden taki ciekawski że szok, ale nie lubi wody...hi hi... jak nabroi spryskiwacz do kwiatków w ręku to już ma takiego speeda...:) wieje gdzie pieprz rośnie...
a drugi to nawet wodę z miski wylewa i się w niej tapla... co by było gdybyśmy mieli wannę...ehhh :)

Klara ja swoje kociaki tez wychowywałam z pomoca spryskiwaczki, bo to bardzo skuteczny sposób:) Ale zeby bylo smieszniej to oba koty sie bały spryskiwaczki, a oba właza na wanne w czasie kapieli, ciekawe kiedy sie poslizgna i wyladuja z nami:) jeden włazi do wanny 10 razy dziennie, jak jest pusta oczywiscie, zeby pic wode z kranu bo z miski nie toleruje.
Z tym masowaniem to mysle ze był zbieg okolicznosci.


macy ale u mnie różnica między OM a USG wynosi nie trzy dni ale trzy tygodnie.
Termin mam na 4 stycznia a według ostatniego usg dziecko wygląda jak by miało się urodzić 14 grudnia

Wronek mi lekarka robiaca usg powiedziala ze dzidzia jest drobna i ze to w zaden sposób nie wpływa na przesuniecie daty porodu, po prostu nie bedzie kolosem.Jedyne miarodajne usg to to po I trymestrze taki 12-13tydz.

Właśnie mam napisane, że muszę leżeć - gin powiedział, że pierwsze l4 to woli tak napisać mniej podejrzane wyglada. :-D
Ja strachliwa nie jestem, mam troche planow na najbliższy miesiąc i to niekoniecznie w domu :-D

A chyba ze tak, to zmienia postac rzeczy, to juz jakby troche gorzej:eek:
 
Ale się napisałyście!! :szok:

Dziś w nocy nie spałam ani minuty! Tak mnie brzuch bolał, że bałam się, że urodzę!! Nie było to jednak nic regularnego... Jak już przestawało boleć, chciałam zasnąć i na nowo ... :-( Tak więc o 7 zwlokłam się z łóżka i na 8 pojechałam na uczelnie... A tam zasypiałam!! Na szczęście dziś przyjechał do nas jakiś profesor z Oxfordu i od 10 zajęć już nie było,ale wszyscy mieli iść słuchać profesora, na szczęście mnie zwolnili z tego, bo widzieli jak się czułam...
Wróciłam do domku, położyłam się spać i teraz już trochę lepiej... :tak:

Sławek odebrał dziś mebelki dla Adasia, już je poskładał, także mam trochę pracy dziś :-D

A wczoraj chciałam zrobić dobrze mamie, chciałam jej poprawić humor, kupiłam wosk i miałyśmy ją wydepilować...
Takiego uczulenia dostała, że masakra :confused2: Chodzi i płacze... Do tego wczoraj jej zęba wyrwali, a nasz piesek ją podrapał pod okiem i wygląda jakby limo miała...
Chciał dla niej dobrze, a tu tylko płacz i płacz:sorry:
Oczywiście nie ma dermatologa, który ją przyjmie dziś, więc kupiliśmy w aptece jakiś lek... Oby jej pomógł...

Gosiu strasznie mi przykro jest... Chciałabym Ci jakoś pomóc, wesprzeć, a nie mam pojęcia co napisać...
Moja bratanica zawsze mówi: 'Niech Kurczak Mały zrzuci kawałek nieba na głowę, to może wtedy zacznie ktoś myśleć"... Zawsze to powtarza jak ktoś zrobi komuś przykrość... Tak więc ja mówię do Kurczaka, żeby zrobił to Twojemu mężowi, bo już czas się opamiętać... Oby Kurczak usłyszał i nabił rozumu do główki...
Trzymaj się dzielnie Kochana!! :*


Dziewczyny gratuluję udanych wizyt!! Życzę dużo zdrówka i siły chorowitkom i żadnych kontroli ZUS!!!

Miłego dnia :-)
 
reklama
Gosieekk Teraz musisz jechac, powiedzialas A musisz powiedziec B, nadzieja tylko w tym ze sie opamieta,a jak nie to nie wiem co ci poradzic, z tego co piszesz wynika ze nie bardzo mu zalezy:-( Trzymaj sie kochana

Paulinaa kciuki zacisniete, wracaj do zdrowia:-)

roxeen Ja nie pomoge ale co na to jej lekarz? Chyba powinien jej odpowiedzic na to pytanie:sorry:

BlackWizard No faktycznie spora kobitka ci rosnie, gratuluje:-)

morka super ze z dzidzia ok:-)

sylwia100 Trzymam kciuki oby sie udalo, nie a to jak na swoim;-)

Beti81 napisz koniecznie co ci lekarz powiedzial, wtedy bedziemy sie martwic:tak: Powodzenia z psinka mam nadzieje ze sie zaadoptuje w nowym miejscu:-) Jeszcze bedzie z niej miastowa panienka zobaczysz:-D

A co do terminow to ja z OM mam na 14 styczen z pierwszego usg na 29 grudzien i tak tez mam suwaczek a z 3D 26tydz 2 styczen czyli trzymam sie raczej konca grudznia lub poczatku stycznia:tak: No ale zobaczymy:-)
Ide sie chyba przespac bo taka pogoda ze ciezko powieki utrzymac:no:
 
Do góry