sylwia100
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2009
- Postów
- 1 140
Mój ma 7 lat i tez sie buntujeZłapałam doła!
Dziewczyny dlaczego przy porodzie nie dają instrukcji obsługi???
Mój syn w styczniu skończy 9 lat, do pewnego czasu był słodkim, rozkosznym maluszkiem, a potem zaczął dorastać, poszedł do szkoły i różki zaczęły mu rosnąć!
Jak to zrobić żeby wyrósł na fajnego faceta!?!? Dlaczego nie ma recepty, gotowca albo jakiejs sciągi. Psia kosć!
Eh.....

normalnie lac ich chyba trzebaWitam wieczorem , no i po sielance z m , a poszlo o to ze mala jeszcze o 23 latala i skakala, wie , ze to moja winna bo popoludniu sobie pospalysmy 3 godz , ale bylam padnieta i mialam bole .Za to moj m zwyzywal mnie od asocialnych i durnych i ze nic nie robie .Wiec ok kazalam mu sie do mnie nie odzywac a jak chce mi cos powiedziec to niech lepiej wyjdzie bo ja nie mam zamioru jego sluchac.Wyniosla jego poduszke z sypiani i ma spac wna sofie , mam go dosc i nie chce go narazie widziec ani slyszec.

I tak jak pozostałe sie wzruszyłama ja tu siedzę od 6:30 i nadrabiam 2-dniowe zaległościprzeczytałam wszystko, ale zaraz muszę spadać na badania, więc nie odpisuję wszystkim. wybaczcie :*
Kaja_10 - ja też jeszcze nie zarejestrowałam ani jednej czkawkia strasznie się wsłuchu.ję w rytm dnia mojego dziecka,bo praktycznie non stop leżę
Gosieekk - gratuluję odwagi i życzę, żeby chłop się troszkę zmienił
justys85 - ja też pożaliłam się dla teściowej i również z dobrym skutkiem. czasem wolę powiedzieć coś jej niż swojej mamie
sandrq - myślę, że jak już niunia się urodzi,to twój facet nie będzie chciał jej z rąk wypuścić
dormark- i ty bidulko się kłótni doczekałaś.. ehhhh.. te chłopy
dziewczyny od 2 dni tak mi z piersi leci że szokpraktycznie co godzinę mam 2 mokre plamy na koszulce. i już oczywiście paranoi dostaję, że rodzić będę za niedługo i że to taki znak
ale od 2 dni chodze po domu w luźnej koszulce i nie noszę stanika, może dlatego ?
w ogóle piersi jakieś takie miękkie się zrobiły i dziwne
a jeśli chodzi o sytuacje w domu-przede wszystkim dziękuję dziewczyny (macy, dorcia, kaja i inne) za to, że się tak martwiłyście , jesteście niezastąpione.
jednak postanowiłam napisać ten list i zawarłam w nim wszystko, co zawsze chciałam mu powiedzieć,ale nie miałam odwagi. wylałam wszystkie swoje żale, napisałam o swoich uczuciach i o tym co robił źle. Dużo było o braku szacunku, o tym że na zbyt wiele sobie pozwala, że traktuje mnie jak przedmiot, że jest nieczuły- same jego wady wytykałam. Na koniec napisałam że oddaję mu zaręczynowy pierścionek i że nie będę żoną kogoś, kto nie potrafi zaspokoić moich potrzeb i mnie nie szanuje. List i pierścionek włożyłam do koperty, koperte położyłam w sypialni na szafce nocnej i sama położyłam się spać na materacu. o 4ej rano wstał, zobaczył list, przeczytał i wiecie co? łzy mu poleciałystrasznie go to poruszyło. udawałam że śpię a on uklęknął przy mnie , włożył mi pierścionek na palec i powiedział "nie wiem czy śpisz, ale ja już wszystko zrozumiałem. tylko ciebie i naszej córeczki potrzeba mi do szczęścia" . i gadał jak najęty (ja wciąż udawałam,że śpię) ,że się zmieni, że nie wie co go opętało itp. Rano nie pojechał do pracy, słyszałam jak dzwoni do szefa i mówi, że zawalił na całej linii i teraz musi to nareperować. Zrobił mi śniadanie do łózka, posprzątał.. a ja leżałam i się nie odzywałam. Niby był cudowny i miałam ochotę go zadusić z miłości, ale byłam twarda- nie dawałam po sobie poznać, że mi złości przeszły, chciałam żeby zrozumiał jaką mi zrobił przykrość. Wieczorem nie połozył sie ze mną- poscielił sobie łózko w salonie. przyszedl tylko dać buzi dla mnie i dla zuzi w brzuch (zawsze daje przed spaniem) i powiedział, że nie zasłużył żeby się budzić przy tak cudownej kobiecie. że jestem aniołem skoro mu w pewnym sensie wybaczyłam i pozwoliłam nadal mieszkać ze sobą. i poszedł. ale po 10minutach poszłam do salonu, wziełam go zaręke i przyprowadziłam do sypialni. spał tak wtulony we mnie że aż tchu mi brakowało..
zobaczymy-może faktycznie się zmieni. narazie jest OK.

Zdrówka dla mezaWitam porannie z kawką. ;-)
paula - jaka rozczulająca historia z rana; aż sięwzruszyłam. Bardzo się cieszę i życzę aby to trwało całe życie.Znaczy są w twoim partnerze pokłady ciepła i miłości tylko się pogubił biedaczyna. Fajnie, że cie się udało - numer z pierścionkiem zaręczynowym był the best. :-)
Oby tak każdej z was się poukładało, dormark biedulko - trzymaj się - wierzę, że sobie poradzisz! ;-)
A moj męzulek lekko słaby, spał w pokoju syna, żeby mnie nie zarażać, naszykowałam mu baterię witamin wszelkiego typu i jedzie do pracy.
Miłego dnia kobietki!
Zdrówka dla synkaWitam dziewczynki, nie jestem w stanie nadrobić tej produkcji tekstu, troszkę przeglądam.
Mój ma prawie 14 lat i coś zaczyna się dziać:-(, co prawda jest domatorem i nie obawiam się o złe towarzystwo czy narkotyki, ale zaczyna się stawiać czy pyskować, ma już prawie 170 cm wzrostu i wydaje mu się że skoro jest duży to i dorosły, ja zauważyłam że dla niego najgorsza kara to jak go ignorujemy i nie odzywamy się, wtedy zaczyna być bardzo miły, nie trzeba powtażać 10 razy, jest taki kochany.:-)
A ja kochane czuję się okropnie, dlatego mało zaglądam, nie śpię po nocach w dzień też nie mogę, mam ucisk na kręgosłup, ból promieniuje do nogi i nie mogę chodzić, brzuchal się napina, a jeszcze mój synek ma zapalenie oskrzeli, więc marudzi od samego rana.:-(
Dobrze ,ze z maluchem okPaula az sie poplakalam jak czytalam...Oby Twojemu narzeczonemu rozum wrocil na stale.Trzymam kciuki.
U nas dzis szaro.buro i popaduje sobie.Pan maz zaspal nieco wiec musialam isc psem....I gruchnelam na blocie ze ziemia zadrzala..Cholercia obawiam sie,ze zwichnelam nadgarstek:-(Na razie puchnie,zrobilam sobie oklad i obserwuje,jak nie przejdzie jade do szpitala.Potrzaskalam tez doope...Okruch sie wystraszyl bo najpierw az zamarl a potem tak zaczal kopac,ze wstac nie umialam,pies stal nade mna i ziajal mi w twarz a na glowe lal mi sie deszcz bo kaptur mi sie zsunal jak padlam...Co za piekny poczatek dnia;-)Moj B. sie przejal biedny,ma wyrzuty sumienia i zakazal mi dzis juz cokolwiek robic...Wcale sie nie zdziwie jak zaraz stanie w drzwiach...

Witam kobietki. U mnie dalej to samo:-( Wczoraj jak przyszłam to M kładł styropian w łazience, potem poszedł na górę i już nie zszedł. Znowu tam spał. Dziś obudziłam się o 8:30 i poszłam tam żeby zobaczyć czy poszedł do pracy-nie poszedł, powiedział że idzie na drugą zmianę. Zeszłam na dół wstawiłam wodę na kawkę, przerzuciłam kartkę z kalendarza i co??? Dziś jest 17 listopad- NASZA TRZECIA ROCZNICA!!! Popłakałam się z tego wszystkiego. Więc poszłam z powrotem na górę i pytam "Czy wiesz jaki dziś jest dzień?" A On: "Wtorek" A ja: "A czy wiesz który dzisiaj jest?" On: "17 listopad" Ja: "A czy wiesz co dzisiaj jest?" On już nic nie odpowiedział:-( łzy znowu napłynęły mi do oczu i powiedziałam tylko "No to wszystkiego najlepszego" i wyszłam. Myślałam że przyjdzie zaraz i jednak nie będę musiała iść do koleżanki. Niestety, nie przyszedł:-( o 14 wychodzę z domu ojca idę tam po leki swoje i zostawić krótki liścik, chociaż mam ochotę, tak jak Paula napisać wszystkie swoje żale ale w moim przypadku takiej reakcji jak u Pauli nie będzie:-(
Wiec ja bym sie ewakuowała choc na tydzień zeby zobaczyc co bedzie dalejNo to mnie zaskoczył... Zadzwoniłam, powiedziałam: Daje ci ostatnią szansę, mam wyjeżdżać?" On powiedział "jedź gdzie chcesz" i się rozłączył. Boje się że to koniec, że nie wytrzymał tego napięcia i całej sytuacji. Teraz już nie wiem co robić na prawdę nie wiem
Dziewuszki trzymajcie kciuki mocno ,bo mój chłop bedzie jutro załatwiał kredyt na remont (chcemy zaadoptowac budynek gospodarczy na domek mieszkalny,)mam nadzieje ,ze sie uda i w koncu na swoje pójdziemy



