Ja już po wizycie;-)
Pani doktor pochwaliła i powiedziała, że wyniki mam super książkowe i jeżeli nic się nie będzie działo to w tym miesiącu nie musze nic robić
Na bóle brzuszka i napinanie się kazała brać nospe 3 razy dziennie po 1. Ale chyba ja poprzestane jedynie wtedy, gdy będzie faktycznie mnie coś niepokoiło. Nie chce się aż tak faszerować tabletkami, skoro nie zdarza się to za często.
Ale żeby nie było tak pięknie, to potem oberwałam za swoją wagę. Moja ginka tego ostro pilnuje. A mi od ostatniej wizyty przybyło mi 4 kg
razem to już jest 10
I mam za to zakaz jedzenia słodyczy i owoców
Słodycze - ok - moge bez nich żyć, ale z owocami to gorzej, bo wcinam dobry kilogram dziennie. A jak widze jabłuszka, to ślinka sama leci.... A tu pozwoliła mi tylko jeden owoc dziennie- pół godziny przed śniadaniem
Bo niby to witaminy, ale też cukier, co mi się odkłada w bioderkach i nie tylko
Dzidzia na usg tak się rozbrykała, że pani doktor nie mogła jej zmierzyć;-)
cały czas wierciła się i uciekała;-)
ale po wielkich trudach udało się i waży już 850 gram, no i nadal jest chłopcem ;-) bezwstydnik rozkraczył się i świecił swoimi klejnotami, jakby chciał się pochwalić, co tam takiego ma
No i jak na ten etap ciąży to całkiem spory
Cześć dziewczyny, ja dziś po morfologii i glukozie
. Jak ja kocham nasze przychodnie. Najpierw pani pielęgniarka ochrzaniła mnie że przyjechałam z glukozą w opakowaniu zamiast ją w domu wypić i przyjechać po godzinie
Jak weszłam do szpitala to miła pani w kolejce mnie przepuściła ( p.s pierwszy raz mi sie to zdażyło) ale reszta towarzystwa sie oburzyła.Pani pielęgniarka jak już mnie ochrzaniła to mówi,żebym poczekała na korytarzu a ona rozrobi glukozę i mi ją przyniesie.Owszem przyniosła w olbrzymim kubku " Kubuś Puchatek", na co Panie w kolejce pod nosem pobrzękiwały, że nie dość ze tyle ludzi to znajome na herbatkę przychodzą
I jeszcze za to muszę płacić
Zaraz spadam po wyniki.
a poza tym dziś sprzedałam swój samochód którym jeździła 2 lata. normalnie płakać mi sie chce:-(
Ja jeszcze nie słyszałam, żeby kazali pić glukoze w domu
ale co przychodnia, to inny zwyczaj.
I jak smakowała " herbatka" ;-)
Ciesze się bardzo, że wszystko w porządku :-)
A ja miałam nieszczęście spotkac moją sąsiadkę "ale pani przytyła, to dopiero 6 miesiąc?!" i szlag mnie trafia. Plus komentarze mojej super koleżanki, że mój brzuch nie należy do najmniejszych... W dzisiejszych czasach kobieta w ciąży powinna chyba być wysuszona jak patyk i miec tylko na czole napisane "jestem w ciąży"
co za kretynizm!
Zazdrośnice
nie przejmuj się nimi
Najważniejsze jest twoje samopoczucie
A ludzie jak chcą gadać, to zawsze coś wymyślą, Jak nie za duży, to za mały i tak nie dogodzisz;-)
Ale jestem padnięta zachciało mi się makowiec robić
ale za to jak smakuje a ja się dziwię że kg przybywają
od wczoraj wieczór mnie strasznie kaszel męczy jak się przeziębienie skończyło to kaszel mnie dopadł
Ja wczoraj zrobiłam makowiec, dziś jeszcze zjem kawałeczek. Ale od jutra będe grzeczna, nic słodkieg
biecuje ;-) I macie mnie tu pilnować ;-)