reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam dziewczyny jestem tu nowa dopisuje się do wasz mój termin porodu to 24 styczeń :) :-)
Witaj;-)

Właśnie wróciłam z zakupów musiałam się rozejrzec za jakaś pierdołą zamiast kwiatka na wesele które czeka Nas w ta sobote. Idę teraz zrobic obiadek w między czasie zerkając do Was;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kazał mi brać nospę, ja się boję ją brać, ale chyba nie będzie wyjścia bo do tej pory napinał mi się już 12 razy:-(
Asia nie bj sie brac tej nospy,napewno pomoze,a od napinania to sie lubi szyjka skracac:tak:
Witam dziewczyny jestem tu nowa dopisuje się do wasz mój termin porodu to 24 styczeń :) :-)
Witaj:tak:
heloł
a ja mam już dość wszystkiego...jechałam autem i ryczałam...po prostu wpadłam w ten mój dół po same uszy i ryczę...
w szkole oczywiście nikt nic nie zrobił wszytsko na mojej głowie, jutro impreza i dyrekcja się pyta czy się wyrobimy, kuźwa teraz a nie jak prosiłyśmy o dalszy termin, naprawdę mam dość laski przyjdą na gotowe a j muszę za wszystkim latać...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
wywaliłam 50zł na dyplomy i cukierki bo oczywiście nikomu nie było po drodze... do tego wychodząc ze szkoły wzięłam dziennik i musiałam gonić z nim spowrotem..:wściekła/y::wściekła/y:
do tego wracam do domu kuchnia syf, ciuchy M na kanapie, i teraz marysia musi posprzątać bo jak moje dzieci wpadną na prywatne lekcje to przechodzą przez cały dom i musi być czysto, to nie nawet talerza do zmywarki nie włoży tylko zostawi gdzie popadnie, pies nie wyprowadzony... mam naprawdę już wszytskiego po dziurki w nosie!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
powiedział dyrekcji że w połowie października idę na zwolnienie, bo na lekcjach tylko nerwy i już nie wyrabiam, a one na jak długo!:confused2::confused2::confused2: to mówię że do porodu, niech kombinują a jak zmięknę to pójdę szybciej....
obiadu też nie mam, marysia nie zrobiła, a mój m się teraz odchudza i nic nie je więc ma obiad w dupie jak czegoś nie znajdę to go po powrocie z pracy dla zasady uduszę:wściekła/y::wściekła/y:

sorry że was tym męczę...
Dorcia nie przepraszaj i nas męcz od tego jestesmy:-)Ja tez jestem w domu marysienką tylko ze ja nie pracuje , a meza mam ochote ukatrupic od tygodnia:tak:
 
Dzięki dziewczynki za podtrzymanie na duchu, chyba jednak zacznę brać nospę bo już przekroczyłam dzienny limit napinania, u mnie napinanie trwa ok 1 min i za chwilę przechodzi i jest ich 3-4 na godzinę i w tym czasie brzuch na dole robi się twardy, lekarz powiedział mi że przesadzam z pracą ( bo powiedziałam że zamierzam pracować do końca listopada), cały dzień spędzam przy komputrze, ale jak mam ochotę to mogę wyjść na dwór, gin stwierdził że do końca listopada to za długo, chyba pogadam z szefem o pracy w domu, najwyżej będę przyjeżdżać raz czy dwa w tygodniu.
 
Dzięki dziewczynki za podtrzymanie na duchu, chyba jednak zacznę brać nospę bo już przekroczyłam dzienny limit napinania, u mnie napinanie trwa ok 1 min i za chwilę przechodzi i jest ich 3-4 na godzinę i w tym czasie brzuch na dole robi się twardy, lekarz powiedział mi że przesadzam z pracą ( bo powiedziałam że zamierzam pracować do końca listopada), cały dzień spędzam przy komputrze, ale jak mam ochotę to mogę wyjść na dwór, gin stwierdził że do końca listopada to za długo, chyba pogadam z szefem o pracy w domu, najwyżej będę przyjeżdżać raz czy dwa w tygodniu.

Zwolnij kochana....
A magnez bierzesz??Ja biore podwojna dawke,ale oprocz tego nic wiecej i musze powiedziec ,ze w polaczeniu z lekko oszczednym trybem zycia skurcze( napinanie) sa rzadsze i slabsze...Oby tak dalej...Czego i Tobie zycze.
 
witam, juz mam za sobą Glukoze morfologie i mocz, dałam rade wypic bez cytryny ale zrobiłam jedna przerwe w czasie picia i przez moment myslalam ze wiecej juz nie wypije ale udalo sie:shocked2::shocked2: rączki mam obydwie pokute ale najwazniejsze ze juz po wszystkim ,oby wyniki byly ok a tego dowiem sie w srode bo w srode do gina....Rozglądam sie za usg, bo ta moja lekarka z usg na nfz to cos cienkie oko ma w 12 tygodniu nie widzxiala plci, to rozumiem...w 18tygodniu nie widziala płci -to juz mi ciezko zrozumiec a w 22 tygodniu tez nie widziala plci tylko jej sie wydaje ze to ONA- to juz dla mnie szok ze ona po 20 tyg nie potrafi rozpoznac na 3 usg!!!!!!!Pozatym dzidziunia niezle kopie a najbardziej jak jem cosik slodkiego-chyba lubi:-):-):-)
 
A ja za pół godziny wyruszam do ginekologa już czuję nerwy brzuch mnie boli i jak myłam zęby znowu pawik by był :zawstydzona/y:

ciekawe jak ciśnienie mi skoczy tam z nerwów bo dziś głowa mnie boli i miałam niskie ciśnienie jak na mnie bo 100/60 jak nigdy :szok: :sorry:

Anusia u mnie też nic nie widzieli i to 2 ginekologów wiec zobaczymy dziś czy coś się mój ginekolog dopatrzy i czy to on miał rację ze córa czy ten drugi na dokładniejszym usg że syn ;-) a może znowu się nie dowiem :-D i jak nie to trudno poczekamy ;-)

Asiax
weź nospe i magnez +B6 kochana na zalecenie lekarza bo potem skończy się to tak ze mocniejsze leki ci da :tak:

Paulinaa ja spotkałam się z życzeniem ze młodzi chcieli kupony toto lotka (dziewczyna u mnie w pracy):sorry:i poszła pod kościół moja siorka ja byłam w pracy za nią ;-)....ale ja bym się pluła jakby im dała kupon i wygrali by milion :-D
 
Paulinaa ja spotkałam się z życzeniem ze młodzi chcieli kupony toto lotka (dziewczyna u mnie w pracy):sorry:i poszła pod kościół moja siorka ja byłam w pracy za nią ;-)....ale ja bym się pluła jakby im dała kupon i wygrali by milion :-D
No ja też bym tego nie przeżyła heheheh...:-D:-D
My w zeszłym roku zebralismy aniołki, ślicznie wygladaja na półce pod sufitem. Kwiatów miałam dośc;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pasibrzuch rany jaka historia z tym parkiem, ja to bym sie teraz cykała tam chodzic:(
trzeba uwazac, ale swirów nie brakuje:((((

Na dodatek postraszył miękką szyjką 34 mm, niby nic strasznego ale kazał liczyć napinanie się i twardnienie brzucha, jak będzie więcej niż 15 razy dziennie to znaczy że nie jest najlepiej, a ja już dzisiaj miałam 7 razy i strasznie się boję bo nie dopytałam co to może oznaczać:-(

Asiax nie martw sie bo 34 to bardzo dobry wynik, oczywiscie zbyt czeste napinanie moze byc niepokojace, ale sama dlugosc szyjki nie powinna Cie martwic, polozna na szkole rodzenia mowila ze kazdy ma inna dlugosc i ze to kwestia "urody" i ze jak ktos ma 4 cm to masakrycznie duzo i ze moze miec ciezszy, czyli bardziej bolezny porod i ze najlepiej miec w okolicach 3,5cm.

No i kolejny raz (po pobycie na Karowej) upewniłam się, że rodzę w Zośce i że to dobry wybór;-)U nas było dokładnie o każdej fazie porodu-nawet demonstrowali dokładnie jak dziecko kanał rodny przechodzi na manekinie takim specjalnym-mój M mówi, że teraz to już obcykał temat co i jak i czuję sie pewniej. Dokładnie cięcia krocza omawialiśmy, poród sn i cc, no i nawet szyjkę macicy omawiliśmy pod każdym aspektem. Polecała u nas położna smarowanie się mieszanką olejków, że po tym dużo rzadziej trzeba nacinać krocze.

Agagsm a czemu sie upewnielas ze wolisz zelazna niz karową, myslalam ze karowa jest jednak lepsza?
U nas bylo pokazywanie porodu na fantomach:) fajnie tak sobie obrazowo to wyjasnic, bo jak sie czyta to nie to samo. U nas tez mowili zeby od 34tyg masowac krocze 4razy w tyg po 10min, mieszkanina parafiny cieklej, witaminy E i olejku ze slodkich migdalow, do tego mowili co robic zeby zmiekczyc szyke zeby byl"latwiejszy " poród:) Wiec fajnych rzeczy mozna sie dowiedziec.No i fakt faktem na zelaznej bardzo staraja sie chronic krocze, a nacinaja w ostatecznosci, ale jak widza ze trzeb, to tna bez pytania.

Dormark, super ze maz sie zreflektowal!
:-)

:hmm::hmm: oj anemia :-( ja walcze z anemią od dawna ... moze kiedys jak bedzie czas opowiem Wam jakim cudem jest to ze ja zaszlam w ciaze..w skrócie powiem tylko tyle ze zaszłam pół roku po zdjagnozjowaniu ( i to przez wielu lekarzy ) PCO
..mialam wtedy HB 7,8 w podskokach do 8,5

Roxeen wspolczuje,ale to cudownie ze udalo Ci sie zajsc w ciaze! Bo faktycznie jesli zdjagnozowano PCO, to jest to zwykle podstawa bezplodnosci.

Moj tez gada do brzucha,pokazuje malemu zabawki z katalogu i opowiada mu co beda robic,pyta czy chce to czy tamto....Oglada telewizje z reka na brzuchu,cmoka,szepcze...Ostatnio powiedzial wprost,ze zazdrosci kobietom tego uczucia,rozumie wszelkie niedogodnosci ale przez to,ze kobieta nosi je w sobie jest takie jakby bardziej jej...Zszokowal mnie troche....Nie sadzilam,ze ma takie mysli....

Agbar moj maz twierdzi ze to nie fair ze tylko kobiety maga byc w ciazy, ze moga cos takiego przezywac a mezczyzni nigdy tak samo nie beda w to zaangazowani, bo natura im takich szans nie dala:(
Ale do brzuszka nie mowi, ale za to glaszcze i sie przytula, ale po cichu licze ze na mowienie do brzucha tez przyjdzie czas jak sie brzuszek bardziej powiekszy, bo na razie twierdzi ze nie wyglada jeszcze na ciazowy i moze to jakos wplywa na to ze nie mozna sobie tego wyobrazic. Za to czyta na temat ciazy, porodu i dzieci wiecej niz ja:)):-)

mój tylko czasem przykłada ucho do brzusia.. częściej głaszcze i jak mówię że mały kopie to przykłada rękę bo chce poczuć ruchy.. Ale nie gada do brzuszka ani nie przejmuje się tym tak jak ja.. On tłumaczy to tym że tego "nie czuje" tak jak kobieta. Że tak na prawdę do poczuje że tam jest mały człowiek jak będę rodzić ;-)Ale i tak jest kochany i wiem że się cieszy z maluszka, tylko to.. facet jest po prostu.

Ivi mysle ze do mezczyzn tak na prawde to wszystko dotrze jak wezma dzidzie na rece po raz pierwszy, z reszta mimo tego ze ja nosze dzidzie pod sercem to mysle ze inaczej juz jest jak sie malenstwo urodzi, bo mimo ze sie je kocha od czasu ujrzenia 2 kresek, to i tak wszystko sie urzeczywistnia dopiero w momencie pojawienia sie dziecka na swiecie.

hehe ja znam inny opis :D "spróbuj wyjąć grejfruta przez dziurkę wielkości cytryny" :-D:-D
A ja znam inny, o przeciskaniu arbuza przez otwor wielkosci orzecha:)Ale mysle ze dorodny melon czy grapefruit to dobre porownanie:)
 
Do góry