reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witajcie kobitki:-) Ale mi dzidzia buszuje. Dopiero od kilku dni czuję takie porządne kopy:tak:na dole.
ASIAX no potrafią namieszać z tą płcią, ale myślę że nie zależy to od lekarza ani sprzętu ja byłam na bdb sprzęcie badana a i tak różne spostrzeżenia:tak: Mi też się raz wydawało że coś jest a raz że nie ma:tak:Myślę że 99% gwarancji to tylko w wypadku jak się dzidzia centralnie pokaże co ma a to zależy od ułożenia a 100% jak wyskoczy z brzuszka:-) Ja już chyba nie uwierzę w żadną płeć bo co chwilę dowiaduje się czegoś innego:-D Liczę na mój instynkt, który mowi że dziewuszka:tak:Miłego dzionka kobitki:-)

Ja całą ciążę mam przeczucie na chłopca a z wszystkich testów wychodzi dziewczynka:tak:
 
reklama
mnie napitala ostatnio krzyż cały czas jak leżę nie mogę się obrócić z boku na bok tak mnie boli w nocy :-(

hmm mi gin odrazu kazał zrobić 75g bo niby lepiej ale z tego jak wiem jak się zrobi 50g i coś źle wyjdzie to zalecają zrobić potem ten 75g
tylko nie wiem jak to jest w przypadku spadku nie znam się na tym
ja miałam 89przed, po godzinie 148 a po 2 godzinach 99
Oj mam tak samo z krzyżem, jakaś masakra wieczorem:no:
Co do glukozy to ja również miałam odrazu robione z 75 gramami i na czczo miałam 80, po godzinie miałam 96, a po dwóch 69.
Na wynikach mam też wyszczególnione normy 70-110.


ja słodyczy nie jadłam w ogóle na początku ciąży - na urodzinach u znajomych potrafiłam zjeść maleńki kawalek torta, i zagryzać go ogórkiem kiszonym ;-)a teraz z kolei dzień bez czekolady jest dniem straconym:-Djuż widzę te kilogramy do zrzucania:-Dale mam zamiar je jeść, tylko w rozsądnych ilościach. Nie będę sobie tego odmawiac bo uważam że zachcianki mają skłonić nas do zjedzenia tego, czego nasz organizm potrzebuje :tak:

zAgatka - uzbrój się w duuuużo cierpliwości na załatwianie tych spraw! i mam nadzieje że nie bedzie nerwów przy tym:) A do co wyników badań - na pewno będzie wszystko prawidłowo!!! nie martw się:tak: Gratuluje studniówki!! rany jak ten czas zleciał!!!!
Sprawy o dziwo załatwione od ręki, miło i bezproblemowo i to w 3 urzędach, chyba będę sobie wpychać poduszkę pod bluzkę już zawsze przy załatwianiu takich spraw;-)

Czas leci jak jakiś wariat:szok::szok::szok: - kurcze dopiero co nie mogłam doczekać sie 12 tygodnia :shocked2:


Też to przechodziłam kilka mies temu... tylko nie wiem na jakiej zasadzie robią Ci badanie, że określają termin, u mnie kazano mi zrobić cytomegalię wyszła podwyżsozna i później jakies dodatkowe badanie, które pokazłao, że nie mam wirusa w sobie tylko go juz przebyłam, ale nikt nie wnikał kiedy... Strasznie się wtedy denerwowałam, bo cytomegalia jest bardzo niebezpieczna.

Ja wiem że nie mam wirusa w sobie tylko na pewno przechodziłam chorobę , bo mam przeciwciała i muszę wykonac test awidności cytomegalii, żeby sprawdzić kiedy to miało miejsce:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Mam nadzieje że już dawno.

cześć dziewczyny. Miałam wczoraj bardzo nieprzyjemną przygodę. Szłam w parku z koleżanką (też w ciąży) jej dwójką dzieci i siostrą. Nagle jakiś koleś rzucił pod koła wózka mojemu psu coś do jedzenia, nie pozwoliłam jej tego zjeść. Wyobraźcie sobie, że facet zaczął mnie wyzywać i zaczął za nami iść, ty szmato to było najdelikatniejsze określenie, i zaczął mi grozić, że mi wpier.... w końcu nas dogonił, więc krzyczę mu, czy ślepy jest i nie widzi, że w ciąży jestem?! coś tam mu jeszcze powiedziałam (a nie powinnam) bo nerwy wzięły górę i on dalej że mi wpier... to powiedziałam mu chodź, jak chcesz siedzieć to chodź. wtedy odpuścił. A dorwał nas na placu zabaw! na szczęście moja koleżanka zadzwoniła wcześniej na policję, inni ludzie pomogli nam ich dorwać i złapali ich.
Strasznie się zdenerwowałam, ale trzeba byc najgorszym gnojem, żeby startować do kobiety w ciąży. Uważajcie na siebie dziewczyby, bo widać jak ktoś jest "niepełnosprawny" jak mówi mój M, to nie ważne czy kobieta z brzuchem czy bez, nioe będzie miał żadnych zahamowań. Najgorsze, że do tego parku chodzę codziennie z psem i teraz tak troche strach iść :-(
Strasznie Ci współczuje , strasznie nieprzyjemna sytuacja, szczególnie gdy świadkiem są dzieci, i dotyczy kobiety która w obecnym stanie nie jest nawet w stanie się bronić:-(
Z jednym się tylko nie zgodzę, takiego sukinsyna nie można nazwać niepełnosprawnym, bo ci są zwykle dużo bardziej wrażliwi i maja w sobie na tyle empatii by nigdy nie zachować się w ten sposób, to - to był zwykły dupek.:tak:

:sorry:
ja tak samo się bałam jak wyszło że mam przeciwciała ale uspokoiłam sie po IGM bo miałam ujemne co i tobie życze aby okazałao się że już przed ciążą ją przechodziłaś
kciuki za wizyte:tak:
IGM mam ok, ale to jest początek 7 miesiąca, a wynik jednoznacznie stwierdza, że nie przechodziłam cytomegalii przez ostatnie 3 miesiące, dlatego potrzebna są dodatkowe badania
Trzymajcie kciuki:tak:
 
Ostatnia edycja:
zAgatka: tez tak mam z tym suwaczkiem, że dopiero przed południem jakoś mu przeskakują daty...
Ty robilaś tą cytomegalię teraz, a na początku ciąży nie? Mogę zapytać gdzie w wawie robiłaś i ile płaciłaś?
 
Dzień dobry :-)
Wstałam rano i poczytałam co napisałyście, poszłam na spacer, wracam, a tu jeszcze raz tyle :-p

Pasibrzuch - jak widać idiotów na świecie nie brakuje... Dobrze, że się powstrzymałaś od komentarza, bo kto wie, może rzeczywiście by Cię uderzył... I jak tu czuć się bezpiecznie??:-( Żeby w miejscu, w którym czujemy się dobrze i bezpiecznie (skoro chodziłaś do tego parku, to tak musiało być) zdarzyły się takie, a nie inne rzeczy... Strach :-( Ja kiedyś byłam bardzo pyskata, a teraz zwyczajnie się boję... :-( Co bym zrobiła jakby ktoś brzuszek mi uszkodził... ehh ...:-(

Morka - mój synek też dziś dokazuje :-p Powoli pokazuje kto tu rządzi :-D

Dormark - bardzo smutne było to co napisałaś... Współczuje Tobie bardzo:* na pewno Cię to zabolało... Cieszę się jednak, że mąż ma jednak jakieś uczucia i przeprosił :-) sam z siebie :szok: cudownie... Pewnie wczoraj zauważył jak Tobie przykro i jemu też się zrobiło... Cóż, facet, to tylko facet... Ale czasami mogliby pomyśleć głową, a nie siusiakiem :wściekła/y:

Paula3 - przywracasz nam wiarę w dobroć mężczyzn!! :tak:
Jak zrobiłaś to, że gada do brzuszka?? Mój jakoś się przełamać nie może :-p chyba go to krępuje:confused2: mówi, że pogada jak się urodzi ;-) Ale głaszcze codziennie i buziaki na dzień dobry i dobranoc rozdaje :-)

Mzetka - też na to czekam! Tak bardzo chciałabym już zobaczyć Wasze maleństwa :-) :I bardzo chciałabym być blisko mojego synka :-) chociaż bliżej niż jestem teraz, to nigdy więcej nie będę... :tak:

Gosia_k23 - mnie też już krzyż pobolewa... Wczoraj to nie wiedziałam co robić... Czy chodzić, leżeć, siedzieć... Na szczęście jeszcze tylko trochę czasu nam zostało :-) niedługo wszystko minie:tak:


zAgatka - rzeczywiście czas płynie bardzo szybko :-) dopiero co zdawałam egzaminy na uczelni, 3 miesiące wakacji, a tu za tydzień znów się zacznie... Jak kończyłam rok akademicki byłam w 12 tyg :-) wrócę w 27 :-)
Jak to zrobiłaś, że załatwiłaś wszystko? Mnie ostatnio zajęło głupie siedzenie w US 4 godziny, a miałam nadzieje na 20 minut... I teraz znów będę musiała się tam wybrać... Oby większy brzuch zrobił na nich wrażenie :-p

Aj dziewczyny... Tak czytam o tym co faceci Wam mówią, robią i dochodzę do wniosku, że to FACET TO ŚWINIA... Mój niestety czasami też...

Świnkami są, ale za moją tęsknie bardzo... Ciekawe jak to będzie jak wróci... Co najpierw zrobi :-) I czy w nocy odwróci się do ściany i będzie chrapał czy będzie się przytulał :-) Znając życie włączy sobie boks, mi powie, że mam spać, bo zmęczona jestem, w czasie oglądania zaśnie, łapą mnie uderzy przez sen (oczywiście to wypadek przy próbie przytulenia) i pupą będzie mnie z łóżka spychał :tak: Ale wolę go takiego niż spędzać noce samotnie... :-D
 
Moj tez gada do brzucha,pokazuje malemu zabawki z katalogu i opowiada mu co beda robic,pyta czy chce to czy tamto....Oglada telewizje z reka na brzuchu,cmoka,szepcze...Ostatnio powiedzial wprost,ze zazdrosci kobietom tego uczucia,rozumie wszelkie niedogodnosci ale przez to,ze kobieta nosi je w sobie jest takie jakby bardziej jej...Zszokowal mnie troche....Nie sadzilam,ze ma takie mysli....
 
Ja juz poprasowalam teraz czekam az Nicola zasnie i zabieram sie za podlogi bo inaczej sie nie da, a potem M przyjezdza i idziemy na spacer ciekawe dokad i jaki , odezwe sie pozniej
 
mój tylko czasem przykłada ucho do brzusia.. częściej głaszcze i jak mówię że mały kopie to przykłada rękę bo chce poczuć ruchy.. Ale nie gada do brzuszka ani nie przejmuje się tym tak jak ja.. On tłumaczy to tym że tego "nie czuje" tak jak kobieta. Że tak na prawdę do poczuje że tam jest mały człowiek jak będę rodzić ;-)Ale i tak jest kochany i wiem że się cieszy z maluszka, tylko to.. facet jest po prostu. Ale z zazdrością czytam o waszych menach :-(mój nawet jednego artykułu o ciąży czy o maluszku nie przeczyta bo nie widzi takiej potrzeby...

dormark - super z tymi różami!!! :-) ale i tak pogadajcie, to zawsze dobrze robi ;-)
 
Witajcie kobietki!!!

Witam nową forumowiczkę roxeen:-D

Kobietki mam taki problem...wczoraj robiłam badanie na krzywą cukrową i taki dziwaczny ten wynik wyszedł:eek: pierwszy wskaźnik pokazał 80mg a po godzinie po obciążeniu cukrem (50g) wykazał 76mg...po cukrze miałam niższy wskaźnik niż przed, to jakieś dziwne...no i w związku z tym chciałam zapytać czy któraś z Was zna się na tym? Bo mi się to nie podoba:no::no::no: albo może któraś z Was miała tak podobnie?

Kobiety, normalnie nie mam na nic czasu...moja córcia przechodzi bunt dwulatka!:szok::szok::szok: tragedia! Już nie wiem co mam robić:no::no::no: jak ją napadnie to krzyczy, wyzywa wszystkich od głupków:eek:, bije, szczypie, gryzie, a jak jej się przypomni to nawet przeklina:szok::szok::szok: jak jej mówię, że nie wolno tak robić, to tylko się zaśmieje i robi to dalej...:szok: MASAKRA!!!

Pozdrawiam!
Mój synus bardzo intensywnie przechodził bunt dwulatka i jedyne co działało to poprostu nie zwracanie uwagi na jago zachowanie,jak nie było publicznosci to przestawał:tak:
Dzien dobry:-)
Witam serdecznie,ja wypilam kawke,pakuje psa i jade zobaczyc czy jakies grzybonie na mnie w lesie czekaja;-)
Milego dnia dziewczyny:-)
Zabierz mnie ze soba do tego lasu,uwielbiam chodzic na grzyby:tak:
cześć dziewczyny. Miałam wczoraj bardzo nieprzyjemną przygodę. Szłam w parku z koleżanką (też w ciąży) jej dwójką dzieci i siostrą. Nagle jakiś koleś rzucił pod koła wózka mojemu psu coś do jedzenia, nie pozwoliłam jej tego zjeść. Wyobraźcie sobie, że facet zaczął mnie wyzywać i zaczął za nami iść, ty szmato to było najdelikatniejsze określenie, i zaczął mi grozić, że mi wpier.... w końcu nas dogonił, więc krzyczę mu, czy ślepy jest i nie widzi, że w ciąży jestem?! coś tam mu jeszcze powiedziałam (a nie powinnam) bo nerwy wzięły górę i on dalej że mi wpier... to powiedziałam mu chodź, jak chcesz siedzieć to chodź. wtedy odpuścił. A dorwał nas na placu zabaw! na szczęście moja koleżanka zadzwoniła wcześniej na policję, inni ludzie pomogli nam ich dorwać i złapali ich.
Strasznie się zdenerwowałam, ale trzeba byc najgorszym gnojem, żeby startować do kobiety w ciąży. Uważajcie na siebie dziewczyby, bo widać jak ktoś jest "niepełnosprawny" jak mówi mój M, to nie ważne czy kobieta z brzuchem czy bez, nioe będzie miał żadnych zahamowań. Najgorsze, że do tego parku chodzę codziennie z psem i teraz tak troche strach iść :-(
Takiego to normalnie za jajca powiesic:tak:koniecznie zmien trase spacerów na jakis czas:tak:
Cześć dziewczynki, ja wczoraj byłam u gina państwowego na USG i mam mętlik w głowie, bo wcześniej dwie ginki powiedziały że na 100% chłopak, a wczoraj dowiedziałam się że dziewczynka, sprawdzał 3 razy i mówi że siusiaka nie widać.
Na dodatek postraszył miękką szyjką 34 mm, niby nic strasznego ale kazał liczyć napinanie się i twardnienie brzucha, jak będzie więcej niż 15 razy dziennie to znaczy że nie jest najlepiej, a ja już dzisiaj miałam 7 razy i strasznie się boję bo nie dopytałam co to może oznaczać:-(
Asia idz do innego lekarza niech sprawdzi ta szyjke:tak:i to napinanie tez nie jest bezpieczne:tak:
Golanga u mnie też super - wczoraj były zajęcia z moją położną i naprawdę jesteśmy zadowoleni, że to ona z nami będzie, bo najfajniejsza z wszystkich 3 z Żelaznej, które poznałam:-D No i kolejny raz (po pobycie na Karowej) upewniłam się, że rodzę w Zośce i że to dobry wybór;-)U nas było dokładnie o każdej fazie porodu-nawet demonstrowali dokładnie jak dziecko kanał rodny przechodzi na manekinie takim specjalnym-mój M mówi, że teraz to już obcykał temat co i jak i czuję sie pewniej. Dokładnie cięcia krocza omawialiśmy, poród sn i cc, no i nawet szyjkę macicy omawiliśmy pod każdym aspektem. Polecała u nas położna smarowanie się mieszanką olejków, że po tym dużo rzadziej trzeba nacinać krocze. Ja to całe zajęcie przeleżałam na worku sako, ale i tak byłam na zwiększonej dawce magnezu i nospie, a brzuch i tak stwardniał i tak - no i autem na Chmielną, żebym nie chodziła (masakra, bo szukaliśmy 15 minut miejsca parkingowego):eek: Ciężko, ale bardzo chciałam pojechać na zajęcia i się cieszę, że byłam:tak:

Oj ja mam z tym problem, bo ciągle mi się czegos slodkiego chce, ale mam na maxa ograniczać - bo krążek wzmagaa możliwość wyhodowania jakiś infekcji i ja musze się mocno wystrzegać, a to kurde trudne...ehh



Za mną też te muszki latają - jem dużo owoców, więc juz się zastanawiałam czy im owocami pachnę czy co - mój M się śmieje ze mnie, że muszki lubią owoce i kobiety w ciąży:rofl2:


Gosia powodzenia dziś na wizycie! U mnie leci 27 tydzień - ja to marzę, żeby był 37 bez żadnych rewelacji w ciągu tych 10 tygodni i to jak najszybciej, normalnie z utęsknieniem czekam na kolejne tygodnie ciąży i jeszcze na wizytę, że wszystko w porządku i nic mi sie nie rozwiera dalej i że nia ma u mnie żadnych drożdży i grzybów:cool2:Takie pierwsze stadium paranoi na ten temat chyba mam...:rofl2::eek:

A przy okazji dziewczyny, które boją się tych przeciekających wód płodowych - w moim wypadku to byście zwariowały na dzień dobry, bo ja po zalożeniu pesara mam upławy dwa razy mocniejsze i to takie wodniste, że naprawde idzie zwariować myśląc o tym co to jest - ale w szpitalu mówili mi, że to norma, bo organizm tak zawsze reaguje na ciało obce, więc akurat tym się chyba najmniej przejmuję ze stosu moich paranoi:tak:

Pasibrzuch: współczuję ci tej historii-ja to bym nerwowo nie wytrzymała, a to z nienormalnymi nie można dyskutować..ehh uważaj na tych spacerach na siebie, bo debili nie brakuje!
Dormark: może pogadaj z mężem że potrzebujesz teraz więcej przytulania i o tym jak się czujesz - mój M mówi zawsze, że jak mu nie powiem to przeciez on wróżką nie jest i nie wie co mi w glowie siedzi, a faceci mało domyślni są niestety i jak im kawa na ławę nie powie sie czego sie od nich chce to ciężko bywa.
Karoli: ta siostra zakonna jest ginekologiem czy jak? Też bym prosiła o namiar, bo ja się muszę uspokoić po tym szpitalu i potrzebuje chyba jakiegoś normalnego lekarza do rozmowy, bo dawno mnie tak nikt nie natraszył, jak ostatnio w szpitalu -sny mam jakieś dziwne przez to i wogóle strasznie to w sobie przeżywam, bo nie chcę mojego M martwić, bo on się od razu ze mną przejmuje...

Notabene ja mam teraz na odwrót - żal mi mojego M, bo wszyściutko na jego głowie - praca, sprzątanie w domu, mycie naczyń, obiady, zakupy - co prawda do wszystkiego ma dokładna instrukcję i co dwie minuty przychodzi mi do sypialni i pyta o wszystko, ale i tak mi go tak bardzo żal - normalnie zawsze to chciałam, żeby mi trochę pomógł w domu, a jak przejął wszystkie obowiązki to ja bym mu chętnie pomogła, tylko jak wstaję z łóżka i chce pomóc to na mnie krzyczy, że mam leżeć:sorry:Ja chyba taka nieprzyzwyczajona, żeby mój M był taki uczynny, usłużny i na każde zawołanie z uśmiechem przybiega - czuje się jakby mi męża zamieniono:szok::-):-D

Ja to bym tylko bardzo nie chciała otwierac tej listy:rofl2: Dla mnie im później tym lepiej...
co zrobic ,zeby meza tak odmienic?
ja tez bym tej listy nie chciała otwierac za zadne skarby swiata:tak:
a z tymi wodami to ja tez głupieje:tak:
U mnie pogoda jesienna:tak:małemu juz przechodzi na szczescie:tak:i chyba nie wytrwam w postanowieniu ze nie bede jadła słodyczy bo jabłecznik za mna chodzi i chyba go zrobie dzis:tak:
 
reklama
Ivi - mój też nie czyta... Mówi, że nie ma takiej potrzeby, a mnie się wydaje, że jakby poczytał, to może by inaczej spojrzał na to wszystko... Nie mówię, że jest zły, ale niestety nie potrafi zrozumieć, że mogę mieć humory, wg niego tylko go atakuje i nic poza tym... Jak razem kupowaliśmy książkę 'W oczekiwaniu na dziecko' w maju zobaczył rozdział dla ojców... Tak bardzo się ucieszył, a do dziś nie przeczytał... Ale ja dla odmiany książkę na pamięć znam :-)
 
Do góry