MalaIstotka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2020
- Postów
- 414
Ja znowu od rana krwawie :/ już nawet nie jadę na IP bo i tak nic nie zrobią poza nospa i duphastonem, które mam w domu, ech..
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymajcie się, odpoczywaj, zawsze jest szansa, że będzie dobrzeJa znowu od rana krwawie :/ już nawet nie jadę na IP bo i tak nic nie zrobią poza nospa i duphastonem, które mam w domu, ech..
Ja to się od czwartku z boku na bok przewracam. Mąż na męskim wyjeździe, wolne mam na całego. Seriale na netflix, jedzenie z dowozem- żyć nie umierać w tej ciąży. Tak Widzę siebie na L4 w przyszłościJa dzisiaj jestem tak zmęczona jakbym nie wiadomo co robiła, od rana leżę i przewracam się z boku na bok, głowa mi pęka. To chyba przez pogodę bo jest deszczowo i pochmurnie. Od czasu do czasu zakłuje mnie w brzuchu więc już przyjęłam dzienną dawkę magnezu. Byle do następnej wizyty, panikara ze mnie.
Ja to się od czwartku z boku na bok przewracam. Mąż na męskim wyjeździe, wolne mam na całego. Seriale na netflix, jedzenie z dowozem- żyć nie umierać w tej ciąży. Tak Widzę siebie na L4 w przyszłości
Netflix i książki to moje wybawienie na teraz. Jedzenie na dowóz niekoniecznie bo odrzuciło mi mięcho i sama nie wiem co bym zjadła, na nic nie mam apetytu. Ja akurat mam ten komfort ze już od 5 tygodnia jestem na l4. Ze względu na charakter pracy, prace zmianową i w porze nocnej nie ma innego wyjścia. Więc tak naprawdę dopiero teraz zaczynam odpoczywać fizycznie i psychicznie, nie dość że organizm ma ciężka pracę do wykonania to jeszcze w pewien sposób nadrabiam te wszystkie zarwane noce nie narzekam ale momentami sama nie wiem co mam ze sobą zrobić, no i wtedy właśnie za dużo zaczynam myśleć.Ja to się od czwartku z boku na bok przewracam. Mąż na męskim wyjeździe, wolne mam na całego. Seriale na netflix, jedzenie z dowozem- żyć nie umierać w tej ciąży. Tak Widzę siebie na L4 w przyszłości
A w którym jesteś tygodniu ? Mnie jakoś ominęły takie akcje jak wymioty. Mdłości z rana miałam przez chwilę, do czasu kiedy zjadłam śniadanie. Senna może byłam bardziej niż zwykle, ale po prostu też słabo spałam, bo mam dość stresującą pracę.Zazdroszczę. Ja niby obecnie nie pracuję (mam zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy bo L4 w moim przypadku odpada), ale i tak ciągle w ruchu. Jeszcze skończyły mi się tabletki na wymioty
Trochę zazdroszczę jeszcze będziemy leżeć na tym netfliksie „łeb w łeb”obydwie, ale na razie ja pewnie trochę popracuję. Nie jest to mój wybór, ale ufam mojemu lekarzowi. Już mi zapowiedział, że ze względu na dwurożność macicy mam ryzyko przedwczesnego porodu, w związku z czym pewnie ostatnie miesiące będę plackiem obsługiwanym przez męża.Netflix i książki to moje wybawienie na teraz. Jedzenie na dowóz niekoniecznie bo odrzuciło mi mięcho i sama nie wiem co bym zjadła, na nic nie mam apetytu. Ja akurat mam ten komfort ze już od 5 tygodnia jestem na l4. Ze względu na charakter pracy, prace zmianową i w porze nocnej nie ma innego wyjścia. Więc tak naprawdę dopiero teraz zaczynam odpoczywać fizycznie i psychicznie, nie dość że organizm ma ciężka pracę do wykonania to jeszcze w pewien sposób nadrabiam te wszystkie zarwane noce nie narzekam ale momentami sama nie wiem co mam ze sobą zrobić, no i wtedy właśnie za dużo zaczynam myśleć.
A w którym jesteś tygodniu ? Mnie jakoś ominęły takie akcje jak wymioty. Mdłości z rana miałam przez chwilę, do czasu kiedy zjadłam śniadanie. Senna może byłam bardziej niż zwykle, ale po prostu też słabo spałam, bo mam dość stresującą pracę.
Czuję, że mój lekarz prędko mnie na L4 nie wyśle. Chyba taki typ, ale jest super i nawet się cieszę, bo jeszcze i tak w domu zdążę z dzidzią się nasiedzieć.