To jest straszne co trzeba przejść, a mówią, że ciąża to nie choroba. Ja w poniedziałek dostałam 1 krwawienie, ale dosłownie delikatnie i tyle pojechałam do lekarza było ok za to cala noc śniła mi się krew bałam się wstać, iść do ubikacji wczoraj leciało ze mnie ciurkiem to był koszmar
dzisiaj niby takiego dużego krwawienia nie ma jedynie plamienie. Różne mam myśli w głowie boję się też o swoje życie, słysząc jak dziewczyny w ciąży umierają. Pragnęłam tej ciąży, a teraz marzę żeby już był choć grudzień
Co prawda nigdy tak nie miałam tzn. od początku przy moim CP czułam, że coś z ciążą jest nie tak, ale domyślam się jaki to stres! Niemniej ja wierzę, że mimo wszystkiego co się teraz dzieje - ten krwiak się oczyści i potem będziesz mogła spokojnie czekać na grudzień.
U mnie zaczęły się okropne nudności i wymioty. Wczoraj cały dzień przeleżałam i nie byłam w stanie nic zrobić
dzisiaj siedzę w pracy i zastanawiam.sie jak przeżyję ten dzień.
Współczuję
niestety wiem co to znaczy, jak u mnie zaczęły się wymioty - jakoś w majówkę to nie wstawałam w ogóle z łóżka. Do pracy już nie wróciłam bo to nie miało sensu
Obecnie jestem na lekach bo bym nie funkcjonowała w ogóle
To i tak dużo tego krwawienia nie ma. Ja ostatnio krwawiłam 6 dni w szpitalu żywa krwią, po wyjściu 3 dni spokoju, od poniedziałku znów plamienia brązowe a dziś lecą czarne skrzepy :/ do tego w szpitalu mi zmierzyli zarodka na o kilka dni za małego, nie wiem czy się wtedy nie rozwijał, czy na chwilę przestał, i co z tego będzie, czy po prostu inny sprzęt, ale nawet bardziej się tego przestraszyłam niż tych krwawien. Teraz drże o każdy dzień, co to z tego wszystkiego będzie
ja chyba jednak porzucę plany o rodzeństwie dla synka bo się idzie wykończyć.
A kiedy masz teraz jakieś USG?
Ja właśnie już słyszałam o wielu przypadkach, że odmówili ze skierowaniem. Moze i nie powinni, no ale tak robia. Zdarza się tez, że lekarze wypisują jakieś wskazanie, które nie jest akceptowane przez NFZ. Niestety kiepskie są realia na NFZ, jest no dość ciężko, nawet w szpitalu traktują człowieka inaczej niż w prywatnym gabinecie. Ja bym się po prostu bała ryzykować na NFZ, bo roznie to może wyglądać, ktos moze trafic dobrze na kogos normalnego, a ktos inny na jakiegos sfrustrowanego typa, wkurzonego ze musi na NFZ robic badanie, no bo sie niestety tacy zdarzaja
Kolezanka robila 2 badania na NFZ ze wskazan (choroba genetyczna u meza w rodzinie) to sie na porodwce o wadach dowiedziala (ktore moim zdaniem byly ewidentnie do uchwycenia na usg) dlatego ja nie mam dobrego zdania o takich badaniach.
Ja też się zastanawiam czy nie iść do drugiego lekarza, bo czasem mam w sumie wrażenie, że oni sami nie wiedzą co robić. Myślę że chyba zmienię na takiego co ma certyfikat fmf, będę wiedziała że na pewno wszystko zmierzy dobrze.
Ja miałam skierowanie mimo wieku 21 i 25 i zero chorób w rodzinie i jakiś problemów. Po prostu taki lekarz co wiedział co tam wpisać, żebym nie musiała spełnić kwestii wieku. Nikt też go nie podważał. Nie wiem może dlatego, że ja właśnie po to skupiam się na przychodni przyszpitalnej i potem wszystkie skierowania z NFZ robię tam to może im głupio własnego lekarza podważyć
A co do tego ukrywania wad. Jest taka dziewczyna na IG Anna Koczwara - ma ciężko chorą córeczkę i ona miała taką sytuację, że chodziła do lekarza (tu niestety nie wiem czy z certyfikatem) i on jej mówił, że super zdrowy chłopiec. Oczywiście nie da się tego udowodnić, ale ona jest przekonana że lekarz nie mówił o wadach bo nie chciał żeby usnęła ciąże.
Sama znam w Warszawie takiego lekarza, który mam certyfikat, jest uważany za bardzo dobrego specjalistę, a są głosy dziewczyn, że celowo odradzał amniopunkcję, albo coś tam zataił i że to jest związane z jego wiarą. No niestety taki kraj
Hej
mam do Was pytanie czy widać Wam już brzuszek?
w pierwszej ciąży na tym etapie nie miałam wogóle a teraz już go ewidentnie widzę
U mnie ogólnie tak - ponieważ mam ogromne zaparcia, wzdęcia, a zawsze miałam otyłość brzuszną i teraz mimo niskiej wagi nadal mam tam sporo skóry/tłuszczu więc to się wszystko wypycha - no ale to spożywka, nie stricte ciąża. Ja mam dziś 10+5 i dziecko ma ledwo ok. 7g i nie całe 4cm, a macica jest wielkości grejpfruta więc jak ktoś był naprawdę szczupły i nie ma zatrzymania wody i tego co ja wyżej to nie powinien mieć raczej zbyt wielkiego brzucha
Lubię jeszcze tę grafikę
choć
@pluto_nova długość brzucha przeszkadza
a może to wysoka kobieta była
Cześć dziewczyny! Czy można dołączyć? Jestem Patrycja, w sierpniu skończę 28 lat.
Ostatni okres 31.03, aktualnie 9+6, planowany termin na 5 stycznia
przy pierwszej wizycie wyszło, ze ciąża młodsza, teraz już kropek nadrabia. Kolejna wizyta 22.06 na NFZ, 29.06 mam umówione prenatalne prywatnie, bo postanowiłam chodzić tez prywatnie do polecanej ginekolog, przezorny ubezpieczony patrząc na to co się dzieje czasami…
Żeby nie było też prowadzę ciąże prywatnie (plus NFZ) i rodzić też chcę prywatnie, ale niestety patrząc na to co się dzieje i tak poronić trzeba w państwowym szpitalu
I oczywiście witamy! Już uzupełniam w kalendarzu