gimbal.girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2023
- Postów
- 185
Wystarczy poprosic lekarza o luteine doustną, a nie dopochwową.Tą dopochwową można brać doustnie?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wystarczy poprosic lekarza o luteine doustną, a nie dopochwową.Tą dopochwową można brać doustnie?
warto zrobićCzy jesli robie nifty to MUSZE zrobić dodatkowe prenatalne te na NFZ?
ja puki co nie mam żadnych objawów, ale stosuję luteinę dopiero tydzień, a do mycia używam Yope Geranium i ŻurawinaDziewczyny które przyjmowały progesteron dopochwowo, miałyście jakieś nieprzyjemne objawy? Mam wrażenie że robi mi się jakaś infekcja ale nie są to objawy takie jak zazwyczaj przy infekcji miewałam. Jedynie tak mnie „piecze” tam na dole. Nie bardzo wiem co robić, przemywałam rumiankiem ale średnio to pomogło. Macie jakieś sposoby? Chyba będę się musiała przejść do ginekologa
Tak się wystraszyłam pojechałam na izbę przyjęć położniczą tam te pielęgniarki takie strasznie nie miłe wyszlam i pojechałam do lekarza prywatnie bo na moje szczęście mój na urlopie od dzisiaj... I mówi że dziecko zywe i jakaś plamka pewnie krwiak i stąd krwawienie.. Jutro mam wycieczkę z dziećmi do Krakowa i pewnie nie pojade nawet nie chce ryzykować. Przeżyłam zawał przez ta krew co ze mnie poleciała
Dzień dobry bije mi serce, wg @ 6+5, według usg 7+1, termin 23.01 lub 26.01
Bardziej byłam zła na męża że kupił pewnie jakieś prezerwatywy z promocji bo jest strasznym sknerom (zdarzyło się nam pęknięcie w dni teoretycznie niepłodne) planowaliśmy drugie dziecko ale za rok czy dwa żeby już mieszkać u siebie a tak przeprowadzka się przesunie. Dodatkowo wizja porodu mnie przeraża bo po pierwszym miesiąc miałam wyjęty z życia. Mój syn jeszcze nie wie że będzie starszym bratem ale bardzo często mówi że chce mieć rodzeństwo a w piątek mnie pytał gdzie się kupuje dzieci i rozpłakał się że on nie ma nikogo że jest sam. Więc chyba los podjął decyzję za nas w odpowiednim czasie
Dziewczyny które przyjmowały progesteron dopochwowo, miałyście jakieś nieprzyjemne objawy? Mam wrażenie że robi mi się jakaś infekcja ale nie są to objawy takie jak zazwyczaj przy infekcji miewałam. Jedynie tak mnie „piecze” tam na dole. Nie bardzo wiem co robić, przemywałam rumiankiem ale średnio to pomogło. Macie jakieś sposoby? Chyba będę się musiała przejść do ginekologa
a nie prosciej poprosic o tabsy? Ja mialam duphaston doustny, ale opakowanie mi na 10 dni starczalo, troche szło kasy. Poprosilam zatem o luteine . I robimy podmiankę
tantum rosa. Uwazaj na lactacyd, czesto lubi mocniej podrażnić jak juz jest infekcja. Ale najlepiej udac sie do gina
Gin nie ma w gabinecie urządzenia od USG, głównie jest od prowadzenia ciąży oraz dawania skierowań.
W sumie to myślałam, że dzisiaj będę mieć to USG i spytałam czy się odbędzie, ale niestety nie
USG będzie wykonywać mi inny lekarz.
Nie wiem jak babeczka ocenia rozwój ciąży, skoro nie doświadczyłam poronień, nie plamię itd. a czuć, że macica rośnie, teoretycznie powinno być wszystko dobrze
Ciśnienie z nerwów...w poprzedniej ciąży też musiałam kontrolować, profilaktycznie. Standard to 120/60, więc gin jest tylko ostrożna.
Mogłabym pójść prywatnie na USG, ale osobiście nie widzę takiej potrzeby
Tak właśnie na nfz jest, ale powinna dać skierowanie na usg żeby potwierdzić ciążę do 10 tyg. A ona pewnie z grubej rury Ci dała skierowanie na prenatalne I trymestru. Później pewnie II dostaniesz.
Czy jesli robie nifty to MUSZE zrobić dodatkowe prenatalne te na NFZ?
Dla mnie to było duże zaskoczenie bo już nie planowałam. Przez dwa miesiące przed przeprowadzka cykl całkowicie mi się zatrzymal pierwszy okres po kilkumiesięcznej przerwie miałam 23 marca i był on ostatnim bo kilka dni po przeprowadzce doszło do zapłodnienia ... Wszystko się odblokowało i zaskoczyło przez przypadek a zawsze uważaliśmy. Ale nie dramatyzowalam. Nie zrezygnowałam ze studiów na nawet od października zaczynam drugi kierunek zaocznie. Wszystko jest do zrobienia tylko trzeba dobrze się zorganizowac.Ja mam teraz takie myśli, że to koniec świata. Ja się cieszę, że to dziecko będzie ale chciałabym je tak przenieść w czasie na potem Ja mam już 2 dzieci i o kolejnym myśleliśmy, że może za parę lat jak te się "usamodzielnią". Rok temu wróciłam do pracy a tu już kolejny macierzyński się szykuje. Dodatkowo tak samo czeka nas przeprowadzka na koniec roku do innego miasta. A też początkowo miałaś do siebie jakby żal, że nie uniknęłaś tej ciąży? Ja sobie ciągle wyrzucam, że mogłam lepiej stosować antykoncepcję itp.
Dobrze że to tylko krwiaczek.Hej dziewczyny co u was? Ja jade do szpitala dostałam krwawienia trzymajcie kciuki tak się boję
Dzięki. Dziewczyny czy którąś z Was ciąża zaskoczyła tak bardzo jak mnie ? Czy wszystkie tu są ze starających się? Co prawda o mojej ciąży wiem już ponad miesiąc a dalej miotam się w myślach i czuję się przerażona. Cieszę się na swój sposób z dzieciątka ale jakoś do końca nie czuje się z tym pogodzona.
mój mąż jest zagorzałym konserwatystą, prawicowcem przez kilka lat współpracował z Korwinem.... Ale na szczęście nie czuje się osamotniona podobnie jak Ola idę na wygodę całą trójkę karmiłam piersią i z nimi spaliśmy na początku. Mąż wstawał podawał mi dziecko, przewijał dzieliliśmy się po równo . Zobaczysz że też będzie cię wspierał jak zobaczy jak to jest z noworodkiemW moim przypadku będzie to drugie dziecko, z córką przez pierwsze pół roku byłam sama, bo partner wyjechał w sprawach służbowych za granicę i teraz, nie obwiniam go, ale nie zdaje sobie sprawy jak to jest z noworodkiem...
Na tą chwilę też 90% obowiązków leży na moich barkach i przez to boje się, że po porodzie nie będę mieć już w ogóle czasu i siły na nic..
Mówi, że "postara" się przejąć trochę obowiązków, ale mu nie śpieszno do tego, a już w ogóle doprowadza mnie do szału gadaniem, ze ja mam mu mówić co on ma zrobić, bo on nie wie..
Reasumując, bardzo jestem podekscytowana ciążą, drugim dzieckiem, tym jaka relacja będzie pomiędzy dzieciakami ale osamotnienie w związku mnie martwi.
Sama ciąża mnie nie zaskoczyła, bo podjęliśmy decyzję, że chcemy drugie, kwestia dogadania obowiązków.