reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2022r.

Chciałabym doczekać w domu 😕 Spać nie idzie, sąsiadki chrapią, ze głowa mała, oszaleć można i weź tu wypocznij choć pare h w nocy.
Dwa tygodnie leżałas w szpitalu? Dlaczego?
Nie wiem, ale rozbawiło mnie te chrapanie sąsiadek.
Ja to teraz nie zawsze zwracam uwagę na ruchy a potem panika o której byly. Mój lekarz mówił żeby kontrolować czy są co 5 czy 6 godzin, teraz jednak dużo śpię i nieraz się obudzę i pomyślę to też panika ale wtedy jakieś ruchy odczuwam i się uspokajam. Też mam mniej takich ruchów widocznych na zewnątrz np. typowo nóżka czy coś a czasem tak w środku czuje że nie śpi, myślę że zależy od tego jej ułożenia.
Też już dostaję kopniaczki w żebra, takie odczuwam rozpychanie i nacisk na nie, niezbyt przyjemne. I też czasem nie mogę spać, właściwie co noc nie śpię i wycieczki do toalety albo leżenie byle leżeć.
Zastanawiam się też jakby coś się działo to podczas kwarantanny czy mogę od tak jechać do szpitala nagle i kto by mnie zawiózł... Skoro mój partner ma covid i izolacje 🤷ja nie prowadzę samochodu...
 
reklama
Nie wiem, ale rozbawiło mnie te chrapanie sąsiadek.
Ja to teraz nie zawsze zwracam uwagę na ruchy a potem panika o której byly. Mój lekarz mówił żeby kontrolować czy są co 5 czy 6 godzin, teraz jednak dużo śpię i nieraz się obudzę i pomyślę to też panika ale wtedy jakieś ruchy odczuwam i się uspokajam. Też mam mniej takich ruchów widocznych na zewnątrz np. typowo nóżka czy coś a czasem tak w środku czuje że nie śpi, myślę że zależy od tego jej ułożenia.
Też już dostaję kopniaczki w żebra, takie odczuwam rozpychanie i nacisk na nie, niezbyt przyjemne. I też czasem nie mogę spać, właściwie co noc nie śpię i wycieczki do toalety albo leżenie byle leżeć.
Zastanawiam się też jakby coś się działo to podczas kwarantanny czy mogę od tak jechać do szpitala nagle i kto by mnie zawiózł... Skoro mój partner ma covid i izolacje 🤷ja nie prowadzę samochodu...
To chyba w takiej sytuacji trzeba po prostu dzwonić po karetkę :/
 
Nie wiem, ale rozbawiło mnie te chrapanie sąsiadek.
Ja to teraz nie zawsze zwracam uwagę na ruchy a potem panika o której byly. Mój lekarz mówił żeby kontrolować czy są co 5 czy 6 godzin, teraz jednak dużo śpię i nieraz się obudzę i pomyślę to też panika ale wtedy jakieś ruchy odczuwam i się uspokajam. Też mam mniej takich ruchów widocznych na zewnątrz np. typowo nóżka czy coś a czasem tak w środku czuje że nie śpi, myślę że zależy od tego jej ułożenia.
Też już dostaję kopniaczki w żebra, takie odczuwam rozpychanie i nacisk na nie, niezbyt przyjemne. I też czasem nie mogę spać, właściwie co noc nie śpię i wycieczki do toalety albo leżenie byle leżeć.
Zastanawiam się też jakby coś się działo to podczas kwarantanny czy mogę od tak jechać do szpitala nagle i kto by mnie zawiózł... Skoro mój partner ma covid i izolacje 🤷ja nie prowadzę samochodu...
Pewnie powinnaś zadzwonić na 112 i poprosić o transport karetka covidowa do szpitala 🤔
 
Wiesz co ja z 1 dzieckiem miałam termin na 21 grudzień i lekka cukrzycę ciążowa (ogólnie cukry były ok ale krzywa zła wyszła i już w karcie miałam że cukrzyca ciążowa) więc też miałabym wywoływane jakoś w dzień terminu. Ja sprzątałam, wyszorowałam wszystkie fugi byle urodzić przed świętami i być w domku hehe bałam się wywoływania porodu wolałam też żeby samo przyszło... Chodziłam po schodach dużo, długie spacery z psem i urodziłam 17stego [emoji106][emoji106] haha ale wyszłam dopiero 26[emoji85][emoji85] synek miał bakterie w moczu. Ale ważne że samo poszło także radzę robić porządki hehe no i współżycie niby przyspiesza więc też działaliśmy heh teraz nie przyspieszam, wolałabym w styczniu ale mała sama zdecyduje kiedy bd chciała wyjść
No ja właśnie dzisiaj rozpoczęłam pranie ubranek, wstępnie tylko siebie spakowałam. Mąż mi mówi, że jakoś ma przeczucie, że urodzę szybciej, No ale zobaczymy. Też mam przyjść po świętach do szpitala w związku z cukrzyca ciążową, ale chcą mi najpierw balonik wsadzić, a jakoś sobie tego nie wyobrażam…. Wolałabym, żeby mała sama wyszła przed czasem, ale szczerze w to wątpię. Chociaż[emoji848] pralnię i suszarnię mamy w piwnicy i tak z kilka razy dziennie pod rząd tam chodzę, a że mąż pracuje zdalnie to wszystko widzi i się wkurza, że ja zamiast odpoczywać ciagle coś robię [emoji1787]
 
Porządków świątecznych nie robię, w sumie na urodziny synka i męża zapraszamy tylko na kawkę. Zamówiłam torta może jedno ciasto zrobię, resztę się kupi i tyle. W święta do teściów chwilę i do rodziców... Ale też nie ma co planować, jak bd my i oni zdrowi bo to teraz różnie bywa.
 
Chciałabym doczekać w domu 😕 Spać nie idzie, sąsiadki chrapią, ze głowa mała, oszaleć można i weź tu wypocznij choć pare h w nocy.
Dwa tygodnie leżałas w szpitalu? Dlaczego?
Bo dostałam skurczy i nie mogli sobie z nimi poradzić, potem okazało się że przez te skurcze skróciła mi się szyjka. Ale na szczęście już ich nie mam 😊 ja miałam salę dwuosobową i w tym czasie 2 sąsiadki, ale nie chrapały 😀 wiadomo, że w domu najlepiej, ale ja sobie tłumaczyłam, że jak będzie się coś działo to od razu będzie reakcja, a tak to z domu trzeba dojechać i potem czekać na izbie. Obyś doczekała jak najdłużej 🙂
 
Wydaje mi się, że do najbliższego chociaż słyszałam, że obok mojego miasta jest oddział covidowy na ginekologii, ale jak to wygląda to nie wiem, czy tam wtedy pacjentki z covid trafiają i nie wiozą gdzie indziej. Ja chcę rodzić w swoim mieście, a tamten mam jakieś 40 minut od domu więc to też niezbyt jak cos się dzieje. Czas nieraz goni a tu jeszcze dojedź.
 
reklama
Do góry