Nie martw sie, to jest tylko poczatek, pozniej wszyscy bedą się zachwycać. Moja rodzina jeszxze nie wie. Też się obawiam krytyki. Mam 38 i to będzie czwarte. Moja babcia będzie się martwić o moje zdrowie a tata będzie zły że zaniedbam starsze dzieci, już mi to przy najmłodszym zarzucał. Ale jakoś to będzie. Narazie nic nie mówię, czekam aż sami zobaczą. Ogólnie po 3 ciążach mam dosyć płaski brzuch ale ostatnio zdarzają mi się wzdęcia. A..i jeszcze przyjaciółka. Niewiem jak jej to powiem. Ciągle pamiętam jak mieliśmy 2 dzieci i powiedziała że jak widzi rodzinę z gromadką to myśli "co za dziecioroby". Ona została na 2. A ja zawsze byłam bardzo rodzinnym człowiekiem. Nie ma u nas żadnych patologii, ani nawet kłutni, czasem trochę bałaganu. Pochodzę z dużej tradycyjnej śląskiej rodziny. U mojego dziadka było 13
No i teraz wreszcie sie umówiłyśmy, czuję że będzie zawiedziona.
Ale co to znaczy, że będzie zawiedziona? Co ona ma do tego w ogóle, żeby ONA miała się czuć zawiedziona? No sorry, ale... no nie.
Mój przyjaciel totalnie nie lubi dzieci, nie planuje, nigdy nie chciał, najlepiej to byle dalej od nich... a jak usłyszał o mojej ciąży to prawie skakał pod sufit.
Twoja też tak powinna zareagować, bo co to za przyjaciółka, która zamiast wspierać to może mieć pretensje? :/
Bardzo mi przykro z powodu
Ja też bo jestem dopiero 6+3
pierwszą wizyte mam dopiero 18.06
Trzeba się trzymać razem
U mnie to nawet nie chodzi o ilość , ale ja od zawsze byłam złą wybranką mojego męża .. bo jestem z miasta i z bloku wiec z góry nic nie umiem
i tak to się ciągnie i ciągnie .. chociaż teraz trochę się uspokoiło gdy mój mąż przejrzał w końcu na oczy i zobaczył jaką ma rodzine .. odseparował wszystkich od nas a kontakty utrzymujemy tylko od wielkiego święta .. niestety te malzonstwo pod tym względem wiele łez mnie kosztowało...
Haha, to ja jak pierwszy raz jechałam do męża to właśnie było odwrotnie - że pewnie paniusia z wielkiego miasta przyjechała na wieś, to będzie oburzona warunkami, zapachem (bo stajnia koło domu) i w ogóle wszystkim...
Potem się dowiedzieli, że ja 10 lat jeździłam konno i jednak jestem bardziej "swoja" niż myśleli i się spodziewali.
Kochane muszę Was niestety opuścić ;( byłam dziś w szpitalu bo dziwnie bolał mnie brzuch.. lekarz stwierdził brak zarodka (8-9tydz) ;( miałam nadzieję, że to pomyłka i może lekarz nie widzi albo jeszcze zarodek się nie pojawił ale dziś po szpitalu odebrałam wyniki bety z poprzedniego tygodnia i 2czerwca było 73tys a 4czerwca spadek do 69tys. Więc nie ma co się już oszukać.. to koniec ;( W czwartek mam się stawić w szpitalu jeżeli nie nastąpi samoistne poronienie. to moja trzecia strata i już brak mi sił. Zachodzę od razu ale nie mogę przejść przez 1 trymestr ;( Życzę Wam wszystkiego najlepszego i aby u Was wszystko było dobrze.
Ojej, bardzo mi przykro. Myślałam, że to już będzie koniec złych wiadomości.
Ja już po wizycie. Dziewczyny... słuchajcie tego. Według om dzisiaj 10+2. Pierwsze usg miałam 24 maja i wtedy wyszedł 7+6. Dzisiaj, czyli dwa tygodnie później kolejna wizyta a tam 9+4
na logikę powinno być chyba 9+6 prawda? Zapytałam lekarza a on mówi że wszystko w porządku i to granica błędu pomiaru. Hmm No sama nie wiem co myśleć. Boje się, że to przez leki, które zażywam.
w każdym razie gin zauważył dzisiaj torbiel na jajniku - powiedział, że absolutnie nie mam się tym przejmować.
słyszałam bicie serca malucha, który ma już 3 cm.
kolejna wizyta to prenatalne - 28 czerwca
Taka niewielka różnica jest z tego co wiem zupełnie w normie, na prenatalnych może Ci jeszcze inny wiek ciąży wyjść, bo generalnie określenie wieku jest do 13 tygodnia. Zależy jak się dzieciaczek ułoży akurat i jak lekarz zmierzy, a tu są naprawdę niewielkie różnice rozmiarowe.
Super, że wszystko w porządku i się dobrze rozwija!
I zazdroszczę słuchania serducha!
P.S. Też mam torbiel na jajniku z którego miałam owulkę i mi też powiedział, że to zupełnie normalne i nie ma się co przejmować.