reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Kurcze a mnie kłuję... Tak jak Kolna tylko bardziej z przodu... I to dość mocno zawsze miałam tak z lewej strony a wczoraj nagle z prawej :/ nie jest to przyjemne bo jak idę to muszę się na trochę zatrzymać bo jest to dość nieprzyjemne lekarka uważa że tam nic nie ma i nie ma co kłuć :/
Raczej większość z nas ma takie pobolewania, ja rowniez, myslę ze to normalne, jesli bol w miarę znośny.
Ja mam czasem wrazenie ze moj syn chce juz wyjsc i wyobrazam sobie ze jest juz w drogach rodnych... takie odnosze wrazenie... taki mi tam w podbrzuszu robi ucisk i nawet kiedy ide siusiu to uczucie to nie mija...
Ale fakt, ze najwiecej pobolewa brzuch kiedy chce mi sie siusiu.
 
reklama
Aa znam to z kością mnie tak bolało latem. Ludzie się patrzyli na mnie jak ba debila jak chodziłam i kulalam do apteki ;) dziś mi co innego dokucza od wczoraj.. nie wiem czy ja mam jakieś odleżyny czy odgniota. Lewe udo boli mnie jakbym się uderzyla lub otarla. Sama skóra, ale normalnie ogień. Jest sucha i jest lekka kaszka. Jak udem dotykam do czegoś jak siedzę to jakby coś zadlilo. Podobnie zewnętrzna część lewej stopy i opuszki pod palcami. Może pogryzl mnie jakiś pająk xd ale nic czerwone nic napuchniete. W sumie nie po raz pierwszy po tej stronie. Ale dziś wyjątkowo pali ta noga.
 

Załączniki

  • Screenshot_2019-10-11-09-14-47.png
    Screenshot_2019-10-11-09-14-47.png
    159,1 KB · Wyświetleń: 89
:D
Jeju a ja już przytyłam 15kg
Jesli nie masz cukrzycy ciążowej, odzywiasz sie dobrze, to myslę że nie ma tragedi. Nie mozemy zapomniec ze okres ciąży to burza hormonow.
U mnie jest tak, iz nawet kawałek jakiegos owoca z niskim indeksem glikemicznym powoduje ze tyję, wiec muszę naprawdę bardzo uwazać, chociaz jestem juz dwa tygodnie po krzywej i brak telefonu od gine, wię mogę wnioskować ze jest ok. Ale co mi po tym jak i tak muszę diete trzymać, tylko pieczywo ciemne, i to na maksa bo w nim tylko 6 gr weglowodanow na 100 gram (probody sie zwie chlebek 400 gr), duzo warzyw, nawet ziemniaki wyeliminowalam z diety. Za to na to miejsce wiecej pomidorow i ogolnie warzyw. Nic z bialej mąki czyli 0 bułeczek, bagietek, ciastek, makaronów, nawet ryż. Przytylam mimo tego 1kg w dwa tygodnie. Podjadam czekoladę, nieduze ilosci, bo żrę tyle magnezu a i tak mam zespół niespokojnych nóg i skurcze, najbardziej bolesne w łydkach. Chyba trochę pomaga. Nie zapominam ze maluszek tez przybiera na wadze, więc zganiam ze to on przybral ten kilogram :D
Ogolnie od początku ciąży 8 kg do tej pory więc chyba jest w porzadku.

Jesli masz wyrzuty sumienia to moze ogranicz jedzenie bialej mąki i w ogole produkty przetworzone?
 
Ja mam problem ze stawem krzyżowo-biodrowym. Mam wrażenie, że blokuje mi się lewa strona. Dolna część pleców, pośladek i udo. Gin stwierdził, że to macica uciska na staw i trzeba to jakoś przetrwać do porodu.. Porównał to do rwy kulszowej, z tym, że ponoć przy rwie ból promieniuje aż do stopy, a u mnie się zatrzymuje na udzie :-( :(. Ostatnim czasem miałam spokój, ale od dwóch dni znowu mi doskwiera. Najgorzej jest wstać z łóżka, bądź schylić się po coś.. Mam nadzieję, że wraz z porodem problem zniknie :)
A śpisz może na poduszce ciążowej? U mnie to samo było. Tylko ból promieniował do kolana. Odkąd śpię na podzuszce i jeszcze dodatkowo wkładam jaśka między nogi to takie bóle mam rzadziej. Zdarzają się ale już nie codziennie. No i standardowo przy większym wysiłku. Czasami nie pozwala mi to kroku do przodu zrobić. Taki rozdzierający ból.
 
:D
Jesli nie masz cukrzycy ciążowej, odzywiasz sie dobrze, to myslę że nie ma tragedi. Nie mozemy zapomniec ze okres ciąży to burza hormonow.
U mnie jest tak, iz nawet kawałek jakiegos owoca z niskim indeksem glikemicznym powoduje ze tyję, wiec muszę naprawdę bardzo uwazać, chociaz jestem juz dwa tygodnie po krzywej i brak telefonu od gine, wię mogę wnioskować ze jest ok. Ale co mi po tym jak i tak muszę diete trzymać, tylko pieczywo ciemne, i to na maksa bo w nim tylko 6 gr weglowodanow na 100 gram (probody sie zwie chlebek 400 gr), duzo warzyw, nawet ziemniaki wyeliminowalam z diety. Za to na to miejsce wiecej pomidorow i ogolnie warzyw. Nic z bialej mąki czyli 0 bułeczek, bagietek, ciastek, makaronów, nawet ryż. Przytylam mimo tego 1kg w dwa tygodnie. Podjadam czekoladę, nieduze ilosci, bo żrę tyle magnezu a i tak mam zespół niespokojnych nóg i skurcze, najbardziej bolesne w łydkach. Chyba trochę pomaga. Nie zapominam ze maluszek tez przybiera na wadze, więc zganiam ze to on przybral ten kilogram :D
Ogolnie od początku ciąży 8 kg do tej pory więc chyba jest w porzadku.

Jesli masz wyrzuty sumienia to moze ogranicz jedzenie bialej mąki i w ogole produkty przetworzone?
Wcale a wcale nie mam wyrzutów sumienia. Przecież ciąża to stan wyjątkowy. Przez ostatni rok schudłam 12kg,teraz przytyłam ale liczę, że po urodzeniu dziecka schudnę. Bardzo bym chciała karmić piersią. Krzywej cukrowej jeszcze nie robiłam, nie miałam jeszcze zleconej. A powiedz mi, ile dziennej dawki wychodzi Ci magnezu? Mnie też oprócz rwy, męczy zespół niespokojnych nóg. Może za mało biorę magnezu? Nie lubię gorzkiej czekolady
 
reklama
No ja mam cukier od początku tak "na granicy" i od początku staram się trzymać dietę i dzisiejszy pomiar wagi to od początku +4,8 27 t.c. i boję się że to za mało :(
W pierwszej ciąży prawie w ogóle nie przytyłam do kwietnia. A od kwietnia do czerwca nadrobiłam. Nie wiem od czego to zależy ale ja w pierwszych dwóch ciążach przytyłam 8-9kg a w trzeciej 22kg. Teraz w sumie nie wiem jak liczyć bo ciąża niby od kwietnia a ja w maju przytyłam 3kg (zawsze wazę ok 56kg) i w karcie ciąży mam wagę początkowa 59kg a teraz ważę 65kg. No wiec moj gin liczy ze przytyłam 6kg a ja ze 9kg.
 
Do góry