reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

A może basen? Moj mąż mówi że na kręgosłup jest dobry. U mnie problem w tym ze jestem samoukiem i nie pływam poprawnie, a podobno to bardzo istotne.
 
reklama
Dziś mój Józio jest mało aktywny, normalnie bym panikowała, ale wiem, że i wy też tak miałyście /macie z waszymi dziećmi i wszysyko jest ok.
Ciekawe czemu tak jest.
 
Moja kopara chyba próbuję się prze drapać. Naoglądałam się porodów. Odechciało mi się. Mimo, że babka miała kupe personelu i prawie ją głaskali a ona urodziła bliźniaki w kilka minut nie zachęca mnie to. Spisuje właśnie testament. Tak właściwie po co one się drą? To coś daje?
 
Dziewczynki. Mam dylemat.
20 lat temu wanienka do kąpania wyglądała jak wanienka. I takową funkcję pełniła.
Kompletuje wyprawke z działu "pielęgnacja" i... zgłupiałam [emoji23][emoji23][emoji23]
Czy tez macie jakieś wynalazkowe czy klasyczne
 
Moja kopara chyba próbuję się prze drapać. Naoglądałam się porodów. Odechciało mi się. Mimo, że babka miała kupe personelu i prawie ją głaskali a ona urodziła bliźniaki w kilka minut nie zachęca mnie to. Spisuje właśnie testament. Tak właściwie po co one się drą? To coś daje?
Przynosi ulgę? To chyba naturalny odruch czlowieka, kiedy cos nas boli krzyczymy?
Na pewno podczas porodu krzyk łagodzi , redukuje napięcie. Myslę, ze w jakims sensie pomaga, rodzilam raz ze znieczuleniem, raz bez, to cos na ten temat wiem.
 
Nieee, tylko nie porody. Dziewczyny, przecież to boli. Rodziłam w 2011,a czuję się jakby było to pół roku temu. Podczas parcia nie mogłam kompletnie zamknąć gardła, bo mi powietrze uciekało i wkurzało mnie to :zawstydzona/y:
Nie pamiętam, żebym krzyczała, ale słyszałam jęki kobiet dookoła jakby orgazmy przeżywały :p tego nie da się zapomnieć
 
Moja kopara chyba próbuję się prze drapać. Naoglądałam się porodów. Odechciało mi się. Mimo, że babka miała kupe personelu i prawie ją głaskali a ona urodziła bliźniaki w kilka minut nie zachęca mnie to. Spisuje właśnie testament. Tak właściwie po co one się drą? To coś daje?
Oj jak ja się darlam....:o mimo, że wcale tego nie planowalam...z bólu po prostu.. Mam nadzieję, że tym razem jakoś uda mi sie to opanować..
Dziewczynki. Mam dylemat.
20 lat temu wanienka do kąpania wyglądała jak wanienka. I takową funkcję pełniła.
Kompletuje wyprawke z działu "pielęgnacja" i... zgłupiałam [emoji23][emoji23][emoji23]
Czy tez macie jakieś wynalazkowe czy klasyczne
Ja mam najzwyklejszą, klasyczną ..te profilowane nie posluza za dlugo, dziecko wyrośnie. A tak to synek 16 miesięczny nadal sie w swojej kąpie.
 
Hmn, co do wanienek planuje klasyczna ze stojakiem. Taka wygoda żeby nie latać i nie kłaść na stole/łóżku jak dawniej.
Nad przewijakiem się zastanawiam, nie jest niezbędny raczej kuszą mnie te półki pod.

Celia - z porodem nie uwidzisz. Nie oglądaj bo to rzeczywiście można zaliczyć pod horror z dużą ilością krwi. Nie ominie cie i tak. Pamiętaj że nie będziesz myślała o niczym innym jak o tym żeby było po i będzie Ci wszystko jedno czy się drzesz. Ważny jest oddech i współpraca z połozna i to jakie masz biodra :-)
 
Wanienke mam zwykłą.
Co do bólu właśnie mnie to fascynowalo czy tak trzeba czy to samo wychodzi czy przesadzaja jak ze wszystkim.
Obudził mnie jakiś obsrany telemarketer.
Tak się wylajtowalam, że zapomniałam o torbieli w mózgu. Muszę koniecznie poinformować lekarza prowadzącego. Ciekawe czy mi można z tym rodzić sn czy cc. Niby jest bo jest i od 10 lat się nie zmienia. Wiele ludzi z nimi żyje i nie wie, że są, a to albo nabyte albo dziedziczne.
 
reklama
Celia ja przed porodem myślałam , że darcie się może pomóc, takie wyładowanie emocji i jednocześnie czułam , że ja to raczej będę się krepowala tak wydzierac..A jak przyszlo co do czego to nie potrafilam przestać krzyczeć..już po zastanawiałam się "po co ja się tak darlam?!" :p i teraz obiecuję sobie to powstrzymywać, ale życie pokaże.. :p
 
Do góry