reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Ja to jak śpie krocej niz moje 10-12 godzin to jestem nie do zycia. Od razu jakies stany depresyjne. A to opłakuje krolika ktory zdechl 2 lata temu, a to muzyka zbyt wzruszająca. :D no a wczoraj mnie nokautowało wstawanie z kucek, a dziś nie umiałam wstać z klęczek trzymając jednocześnie foto książkę. Robię się niedołężna od pasa w dół.
 
reklama
Też z kucek ciężko mi się podniesc. Pochylic. Nawet się obrócić w lozku/na kanapie jest mi ciężko, bardzo szybko się męczę.

Właśnie mój nie mąż dzwoni do openbed (łóżko zamówione 20 czerwca br. , anulowane 8 tyg później przez nas, a kasa za łóżko do dziś niezwrocona). Mają otwartą linię tel.do 17h30. 4x dzwonił juz nie mąż i automatyczna sekretarka ciągle. Normalnie są niepoważni.
Już nigdy nie zamówię niczego o duzej wartosci przez neta.
Zagadal na czacie do jednej konsultantki na ich stronce internetowej. Odpisała mu, że mają w planach zadzwonić do Nas DZIŚ. Ręce mi opadają...
 
Ja to jak śpie krocej niz moje 10-12 godzin to jestem nie do zycia. Od razu jakies stany depresyjne. A to opłakuje krolika ktory zdechl 2 lata temu, a to muzyka zbyt wzruszająca. :D no a wczoraj mnie nokautowało wstawanie z kucek, a dziś nie umiałam wstać z klęczek trzymając jednocześnie foto książkę. Robię się niedołężna od pasa w dół.
Ja na takie wstawanie znalazlam nie-bolacy sposob: opieram sie reka o podloge.
Nikt mnie podniesc podaniem reki nie moze no wraca ten bol pod mostkiem. :(
Generalnie staram sie tak nie znizac.
 
Też z kucek ciężko mi się podniesc. Pochylic. Nawet się obrócić w lozku/na kanapie jest mi ciężko, bardzo szybko się męczę.

Właśnie mój nie mąż dzwoni do openbed (łóżko zamówione 20 czerwca br. , anulowane 8 tyg później przez nas, a kasa za łóżko do dziś niezwrocona). Mają otwartą linię tel.do 17h30. 4x dzwonił juz nie mąż i automatyczna sekretarka ciągle. Normalnie są niepoważni.
Już nigdy nie zamówię niczego o duzej wartosci przez neta.
Zagadal na czacie do jednej konsultantki na ich stronce internetowej. Odpisała mu, że mają w planach zadzwonić do Nas DZIŚ. Ręce mi opadają...
Moja matka tak sie o body wnerwiła, ze sprawę w koncu zgłosiła. No co za oszusci, ani hajsu ani towaru. Ja to swojego czasu w banku mialam wykupione takie ubezpieczenie do zakupow online, chroniace przed takimi sytuacjami lub roznicami cen. Bank niby mial mi oddac pieniazki i to juz on za dupsko komus takiemu sie wziac jak ten Twoj sprzedawca, ale nie musialam z tego korzystac.
 
Ja na takie wstawanie znalazlam nie-bolacy sposob: opieram sie reka o podloge.
Nikt mnie podniesc podaniem reki nie moze no wraca ten bol pod mostkiem. :(
Generalnie staram sie tak nie znizac.
hehe no jedna sie podpieralam :D ale w drugiej trzymalam fotoksiazke:D uparlam sie ze jej nie odloze bo jakbym ja polozyna na podlodze to musialabym sie po nia schylic, a to by zaskudkowalo zadyszka. Ostatecznie wstalam z kleku jakbym sie komus oswiadczala chwiejac sie na kolanach i rece i majtajac ksiazka na boki az mi cos w kosci lonowej chrupnelo:p ale zyje nic mi nie jest
 
hehe no jedna sie podpieralam :D ale w drugiej trzymalam fotoksiazke:D uparlam sie ze jej nie odloze bo jakbym ja polozyna na podlodze to musialabym sie po nia schylic, a to by zaskudkowalo zadyszka. Ostatecznie wstalam z kleku jakbym sie komus oswiadczala chwiejac sie na kolanach i rece i majtajac ksiazka na boki az mi cos w kosci lonowej chrupnelo:p ale zyje nic mi nie jest
;) ja o podnoszeniu ciezarow w chwili wstawania z kleczek nie mysle ;)
Brawo za samozaparcie! ;)
 
Moja matka tak sie o body wnerwiła, ze sprawę w koncu zgłosiła. No co za oszusci, ani hajsu ani towaru. Ja to swojego czasu w banku mialam wykupione takie ubezpieczenie do zakupow online, chroniace przed takimi sytuacjami lub roznicami cen. Bank niby mial mi oddac pieniazki i to juz on za dupsko komus takiemu sie wziac jak ten Twoj sprzedawca, ale nie musialam z tego korzystac.
Nie wiem co możemy w tej sytuacji zrobić, ale jak za 4 tyg wciąż nie przeleją kasy to już będzie pól roku, jak trzymają nasze pieniądze.
I to nawet nie w Belgii tylko we Francji.
Ale nie pomyślałem, teraz mnie olsnilo... Brat nie męża jest policjantem. Może coś doradzi, co można zrobić w takiej sytuacji.
 
Nie wiem co możemy w tej sytuacji zrobić, ale jak za 4 tyg wciąż nie przeleją kasy to już będzie pól roku, jak trzymają nasze pieniądze.
I to nawet nie w Belgii tylko we Francji.
Ale nie pomyślałem, teraz mnie olsnilo... Brat nie męża jest policjantem. Może coś doradzi, co można zrobić w takiej sytuacji.
No pozostaje zgłosić to na policję i do jakiegoś rzecznika praw konsumenta. Oni jako sprzedawca mają 14 dni roboczych na odesłanie wam pieniędzy z tego co pamiętam. Nie wiem jak jest we francji. Ogólnie francuzi są strasznie "finezyjni". Aaa to ze w innym kraju to co z tego. Mojej matce ktoś z banku włamał się na konto i narobił sobie zakupów za 2 koła w berlińskiej drogerii i z bólem ale kasę odzyskała. Ona to w ogóle ma pecha :p
 
No pozostaje zgłosić to na policję i do jakiegoś rzecznika praw konsumenta. Oni jako sprzedawca mają 14 dni roboczych na odesłanie wam pieniędzy z tego co pamiętam. Nie wiem jak jest we francji. Ogólnie francuzi są strasznie "finezyjni". Aaa to ze w innym kraju to co z tego. Mojej matce ktoś z banku włamał się na konto i narobił sobie zakupów za 2 koła w berlińskiej drogerii i z bólem ale kasę odzyskała. Ona to w ogóle ma pecha :p
Udało się nie mężowi rozmawiać z jednym że sprzedawców. Tłumaczył ten gość, że on wiele nie może i to zależy od osoby nad nim. Zdenerwowałam się kiedy powiedział nam że może na dwa razy oddadzą te pieniadzę... A mój nie mąż na to "my wam zapłaciliśmy na raz..."
Był u nas jego brat i możemy zebrać wszystko co mamy, potwierdzenie przelewu, kilka maili bez odezwu i ostatnią rozmowe na czacie (screen) przeciwko openbed i iść na policję. :oops:
Będzie to trwać dlugo zanim odzyskamy kasę, ale trudno. Mi to nie przeszkadza. Ważne żeby tamci zrozumieli że nie stoją ponad prawem.
Doradzil nam też że możemy iść we Francji na policję z tymi papierami (on jako policjant nam przygotuję odpowiednie papiery-nie wiem o co mu chodzi) i w drodze do siostry ktora mieszka wlasnie tam isc z tymi dokumentami, wtedy sprawa rozwiąże się szybciej.
My tak jak Twoja mama też mamy pecha.

Dzwonił znów jego brat; dowie się czy ktoś inny nie złożył na nich skargi...tu na terenie Belgii. Może jest więcej takich jak my. Oby nie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Udało się nie mężowi rozmawiać z jednym że sprzedawców. Tłumaczył ten gość, że on wiele nie może i to zależy od osoby nad nim. Zdenerwowałam się kiedy powiedział nam że może na dwa razy oddadzą te pieniadzę... A mój nie mąż na to "my wam zapłaciliśmy na raz..."
Był u nas jego brat i możemy zebrać wszystko co mamy, potwierdzenie przelewu, kilka maili bez odezwu i ostatnią rozmowe na czacie (screen) przeciwko openbed i iść na policję. :oops:
Będzie to trwać dlugo zanim odzyskamy kasę, ale trudno. Mi to nie przeszkadza. Ważne żeby tamci zrozumieli że nie stoją ponad prawem.
Doradzil nam też że możemy iść we Francji na policję z tymi papierami (on jako policjant nam przygotuję odpowiednie papiery-nie wiem o co mu chodzi) i w drodze do siostry ktora mieszka wlasnie tam isc z tymi dokumentami, wtedy sprawa rozwiąże się szybciej.
My tak jak Twoja mama też mamy pecha.

Dzwonił znów jego brat; dowie się czy ktoś inny nie złożył na nich skargi...tu na terenie Belgii. Może jest więcej takich jak my. Oby nie...
Jeszcze możecie im wysłać wezwanie do zapłaty.
 
Do góry