reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
Ja mojej do dziś nie potrafię wyczuć czy mnie lubi czy nie :)
Mam tylko nadzieje, ze ja nie będę taka czarownicą. Ale chyba kobiety, które są spełnione w zyciu i starają sie być szczęśliwe nie zieją nienawiścią. A moja jest ewidentnie nieszczesliwa. I chyba o to tu chodzi. Nawet probowala swojego syna zdyskredytować w moich oczach mówiąc, ze wdal sie charakterem w wujka bawidamka i lenia. A mój mąż jest przeciwieństwem :) Ech, szkoda gadać.
 
reklama
Współczuje Wam dziewczyny tych debilnych tekstów :(
U nas sie tylko nasłuchałam, jak Oliwka miała 3latka, że kiedy drugie, lepiej szybko machnąć i miec z głowy....a nikogo nie obchodziło, że skoro przeciez przy pierwszym staraliśmy sie 4 lata,a przy drugim juz też zleciał rok i pewnie jeszcze trochę zejdzie, to takie teksty sa nie na miejscu...zdaniem niektórych ludzi dzieci się biorą z powietrza. Cyk i są, a nie że robisz wszystko, co możesz, żeby tylko udało sie to dziecko mieć.
 
Mam tylko nadzieje, ze ja nie będę taka czarownicą. Ale chyba kobiety, które są spełnione w zyciu i starają sie być szczęśliwe nie zieją nienawiścią. A moja jest ewidentnie nieszczesliwa. I chyba o to tu chodzi. Nawet probowala swojego syna zdyskredytować w moich oczach mówiąc, ze wdal sie charakterem w wujka bawidamka i lenia. A mój mąż jest przeciwieństwem :) Ech, szkoda gadać.

Słabo! Matki to raczej synów wielbia na potęgę, tak mi się przynajmniej wydawało :)
 
Veronique, Jolen, czytam i nie wierzę, że takie bezdennie głupie wredoty chodzą po tym świecie.

Strasznie mi przykro takie coś czytać.
Nasze długie starania też powodowały, że na widok koleżanek w ciąży (jednej niechcianej) gula w gardle mi stawała.

Dla równowagi Wam powiem, że siostra mojego M mi ostatnio powiedziała, że mimo że bardzo chcą drugie dziecko nie mogła zajść w ciążę wiedząc, że ja nie mogę... strasznie mnie to wzruszyło, ale starałam się jej wytłumaczyć, że jej ciąża byłaby dla mnie słodko-gorzka - cieszyłabym się ich szczęściem i tak, choć pewnie - byłoby mi też smutno.
 
Współczuje Wam dziewczyny tych debilnych tekstów :(
U nas sie tylko nasłuchałam, jak Oliwka miała 3latka, że kiedy drugie, lepiej szybko machnąć i miec z głowy....a nikogo nie obchodziło, że skoro przeciez przy pierwszym staraliśmy sie 4 lata,a przy drugim juz też zleciał rok i pewnie jeszcze trochę zejdzie, to takie teksty sa nie na miejscu...zdaniem niektórych ludzi dzieci się biorą z powietrza. Cyk i są, a nie że robisz wszystko, co możesz, żeby tylko udało sie to dziecko mieć.

Nam współczuli, że tyle lat po ślubie a dziecka brak i rozpowiadali ze żeby się pocieszyć to mamy dwa psy :) tylko, że my się wcale nie staraliśmy, mieliśmy trochę inne plany wtedy.
 
Współczuje Wam dziewczyny tych debilnych tekstów :(
U nas sie tylko nasłuchałam, jak Oliwka miała 3latka, że kiedy drugie, lepiej szybko machnąć i miec z głowy....a nikogo nie obchodziło, że skoro przeciez przy pierwszym staraliśmy sie 4 lata,a przy drugim juz też zleciał rok i pewnie jeszcze trochę zejdzie, to takie teksty sa nie na miejscu...zdaniem niektórych ludzi dzieci się biorą z powietrza. Cyk i są, a nie że robisz wszystko, co możesz, żeby tylko udało sie to dziecko mieć.

Dopiero kiedy okazuje się, że zajście w ciążę nie jest łatwe zwraca się uwagę na to, ilu ludzi zupełnie bezmyślnie wypala z tekstem - "nie czas na dziecko?"

Nawet moi rodzice tak mi gadali - dopóki moja siostra nie zaszła w ciążę i jej nie straciła. Nagle olśniło ich, że może coś jest na rzeczy.
 
Veronique, Jolen, czytam i nie wierzę, że takie bezdennie głupie wredoty chodzą po tym świecie.

Strasznie mi przykro takie coś czytać.
Nasze długie starania też powodowały, że na widok koleżanek w ciąży (jednej niechcianej) gula w gardle mi stawała.

Dla równowagi Wam powiem, że siostra mojego M mi ostatnio powiedziała, że mimo że bardzo chcą drugie dziecko nie mogła zajść w ciążę wiedząc, że ja nie mogę... strasznie mnie to wzruszyło, ale starałam się jej wytłumaczyć, że jej ciąża byłaby dla mnie słodko-gorzka - cieszyłabym się ich szczęściem i tak, choć pewnie - byłoby mi też smutno.

Taka postawa jest wzruszająca i naprawdę godna podziwu. Chyba spotykana dość rzadko. Fajnie, że masz wokół siebie takie Osoby.
 
reklama
Annie widzisz mojej siostrze ględzą juz od swych lat kiedy dziecko (ma 3,5 latka) a jak dowiedzieli sie o mojej ciazy to wielkie zdziwienie ze juz w ciazy- także ten nie dogodzisz.

Veronique oj nie nie dla mojej teściowej najważniejsza jest najstarsza córka, a ma trójkę dzieci- widać to gołym okiem.

Kejka o matko aż sie popłakałam- miło z jej strony[emoji173]️




Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Do góry