Ja się znowu czuje mega młodo jak na matkę, jak urodzę będę miała skończone 24 lata. Moja mama twierdzi, że to już czas i w sumie mam bardzo dużo koleżanek z mojego rocznika będących już mamami, nawet podwójnymi.
Też wisi nad nami kredyt, na początku mieliśmy czekać do spłaty ale po dłuższym upływie czasu stwierdziliśmy, że jak ten się spłaci to będzie trzeba wziąć kolejny na wykończenie domu na wsi, bo takie jest nasze marzenie, żeby z bloków uciec na wieś. Oboje mamy umowy o pracę, mój B. dorabia na umowie zlecenie no i mamy mieszkanie, gdyby nie to to na pewno byśmy się nie zdecydowali na ciąże.
Zanim zaszłam to byłam na 100 % pewna, że to już. Odkąd jestem w ciąży to co chwila nachodzą mnie jakieś wątpliwości, czy sobie poradzimy finansowo, czy damy radę wychować fajnego człowieka, czy wszystko ze zdrowiem czy to maluszka czy naszym będzie w porządku. Chyba już się przestawiam na tryb mamy, bo moja odkąd jestem w ciąży moja twierdzi, że ma kolejny powód do zmartwień. To chyba te mamy tak mają, że się zamartwiają...