Lindia
Cialo sie zmienia. Ale mysle ze z czasem to zaakceptujesz. Ja przed ciaza czas dzielilam na prace i silowniei strzelnice.. Bylam makabryczna pedantka i totalnie nie wyobrazalam sobie bycia mama. Zreszta mialam dzieci nie miec wiec jakos tak zaakceptowalam ten fakt i juz.
I nagle okazalo sie ze jestem w ciazy. Tylam, mialam problemy ze zdrowiem, musialam lezec. Po ciazy zgubilam wszystko,przytylma potem od lekow, stresu i koniec koncow zostalam z nadwaga,z praca musialam sie pozegnac i zostac kura domowa. Lekko nie bylo ale...
Widzisz ja uwazam ze te rozstepy (mam z dwa lekkie) kilka kg wiecej to zadna cena za cud macierzynstwa jaki mnie spotkal. Irytuje mnie jak glupie gazetki narzucaja nam jakie mamy byc. Mamy byc super mamami, rpgrac z dziecmi w gry edukacyjne, wolna reka mieszac eko, bio, zdrowe jedzonko dla calej rodziny w garnku, druga reka szorowac plytki i sedes (bo zarazki i ohyda)W miedzyczaie cwiczyc o zadbac o siebie bo chlop odejdzie a przy kolacji wejsc pod stol w szpilkach i fikusnej bieliznie i zrobic mu dobrze, bo przeciez kochankami tez mamy byc super.
Nie oszukujmy sie,jesli facet kocha to bedzie kochal nawet ze zmarszcaka czy faldka, jak bedzie chcial odejsc to odejdzie chocbysmy byly super i naj. Lata nam leca. Nie bedziemy do kon a zycia piekne i mlode,ale wazne jest aby zmieniac sie z usmiechem o godnoscia. Zaakceptowac to.
Nawet najladniejsza i najzgrabniejsza kobieta gdy bedzie zgorzkniala, nie zwroci niczyjej uwagi na swoja urode.
I wyrzuc kazda jedna gazete, ktora pokazuje celebrytki 6 tyg po porodzie.Chude, wymalowane i szczesliwe.
Jesli masz sztab nianiek, trenerow dietetykow, kucharek, sprzataczek, krawcowych i worek pieniedzy to nie jest to takie trudne.
Wiec uszy do gory,cycki do przodu i nie daj sie zwariowac. Badz mama,chodz na dlugie spacery. Jak dasz rade pocwicz z 15 min co drugi dzien i wyrzuc slodycze z menu. I nie oczekuj efektow teraz zaraz juz
a na lato wejdziesz ze spokojem w bikini