reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Marika właśnie sama piszesz, że jej dzieci nie chorowały - więc jeśli mąż powie że wasza malutka choruje to chyba zrozumieją?
 
reklama
Hej kochane...;)

Nie ma mnie bo czasu brak...wczoraj bylismy na grilu u znajomych ;) Emipka polozylam u nich spac na lozku w pidzamce jak zwykle ;) porozgladal sie tylko gdzie jest i zasnal. Starszaki sie dlugo bawili... ale po 23 juz Viki powiedzial ze chce do domku ;) zadko gdzies jezdzimy bo moje dzieci o 19 spac chodza...ale raz na ruski mozna.. naszczescie bylo jak Emilka polozyc inaczej byl od 18 w domku byla.

Marika miezzanki nie mozna naeet podawac tak czesto...i teraz nie wiem czy przy refluksie i jej przyzwyczajeniu czestego picia uda sie przejsc na butle...pewnie stopniowo. Moze sprobuj jej dac po kazdym karmieniu piersia butle...tak zeby miala wzmocnionh uklad odpornocowy cycem ;) a butla zeby dopchac i moze faktycznie zacznie zadziej jesc...no i na noc butla ;) ja tak karmilam Alexa ale to z braku pokarmu... mimo wszystko chcialam dawac przeciwciala jak moglam. Teraz tez dokarmiam Emilka jak trzeba.
Wiem ze Ci ciezko kochana wkec dokarmianie tutaj moim zdaniem jest najleprze ...powoli zrezygnowac z cyca ;) albo mozesz zistawic na karmienie nocne zebys nie musiala sie rozbudzac.

Nisiao oj biedba Kinia ;( zdrowka zycze ! I tez zatsrzyki ;(;(

Wczoraj upieklam muffinki na tego grila i Alex powiedzil... te ciastka sa srobione od srrca...a ja sie pytam a co to znaczy ze od serca ? A on ze no z miloscia ;). Moj kochany synek ;D

Viki w piatek zapomnial majtek do przedszkola ubrac hahaha. W samych spodniacb poszedl...na szczescie mial w plecaku.

W piatek Emilek mial szczepienie i byl bardzo grzeczny ;)
Zabek Emilka jest juz wyczuwalny... juz na ostatnim dziasle hehe. Nocki do doopki sa ale co tam.

Moj Alex tez byl na nutramingenie i pil go sle smierdzialo mleko jak stare skarpety mojego brata haha zartuje.

Marika ja bym sie nie przejmowala co kto powie... mamy dzievko wspolne...wspolnie wychowujmy... i nie radzisz sobie abtlumaczyc sie nie musisz...sa roane sytuacje... rozne matki ... jedna podrzuci dziecko dziadkom i idzie na impreze a druga siedzi z dzieckiem 24:na dobe... ja bym powiedziala w pracy meza ze wraca bo dziecko choruje a macie dwoje..i tu tez chodzi o starszaka ! On nie okazuje zazdrosci ale tak jak mowisz zlosci sie ze nie masz na niego czasu.

Milego dnia
 
Vinga no witaj,wreszcie się zameldowalaś ;-)dobrze,że wszystko fajnie przebegło i juz na nowym miejscu :) powiadasz ,że najmlodszy to taki pieszczoch,że tylko nosić trzeba :)
Marika szkoda,że tak sie porobiło z tym karmieniem,może tak być że po przejściu na mm Laura nawet nie będzie domagała się częstszego picia mleczka,bo jednak to mm zasyci pewnie na dłużej-ale ja się nie znam bo ja praktycznie od początku karmię MM.
Niektore mleka są przeznaczone dla takich ulewających dzieciaczków mają też jakiś składnik,że może te ulewania będą mniejsze,czyli pod tym względem nie ma zmian,nadal fontanny mleka ulewa...
hmm

Choć wlaśnie jak wspomniala Akuku,mm karmi się w danych odstępach czasowych a koleżanka wlaśnie mi mówiła,że karmiła swoje dzieci na żądanie mm :confused:co mnie zdziwiło,no ale może to też jest jakiś sposób??

Akuku mniaaaam -muffinki pycha.Ty to pichcisz a teraz mając ten superaśny robot-mikser do miąchania ciast,kremów to sama przyjemność z pracy nad ciastem a jeszcze większa z smakowania.
No i fajnie ,że ząbek na horyzoncie w miarę to przechodzi spokojnie?


Co do nocy ,ktorą opisywałam to czuwalam dość długo,ae jak wyczułm że kaszel już się uspokoił to połoylam się spać o 4tej,bo bym do 6tej nie wytrzymała na pewno.

Zatrzyki nie powiem,że Kinia dobrze znosi,wiadomo jak jest.
Nie chce zapeszać,ale ciut się kaszel uspokaja-nadal jest i taki duszący,że czasem to aż mleczka lekko zwymiotuje,bo przezież jak narywa tak brzuszkiem to nie ma sily.

Każdy z pielęgniarzy mowi-ojej jaka ona drobna ile ma miesięcy i tutaj moje zdołowanie,bo przez te chorobsko przeciez mała 100g spadła z wagi :(:no:
Wiadomo człowiek chory to apetytu nie ma a Kinga też mało jada,kurcze jakieś 400ml,380 ml,tak na prawdę od wczoraj widzę poprawę lekką w jedzonku,ale wiecie..nie zapeszam,bo wtedy zawsze sie cos rypnie.


Dziś się zeshizowałam ciemiczkiem,karmię ją i widzę jak pulsuje-ok może pulsować itd ale jakoś normalnie mi się wydawało,że jakies takie lekkie wgłębienie jest i już teraz nie wiem czy było,czy nie było i jak glaszcze delikatnie po główce to delikatnie wyczuwam doleczek,ale delikatnie-tylko ja znowu sie martwię,czy to aby tak było i czy [rzez te nie jedzenie przez te dni choroby(6dni) nie doszło do odwodnienia:no:,ale kurcze gdby ciemię zapadlo się to byłoby to dość chyba widoczne.

Aź mi skóra cierpneła jak widziałam jak tesciowa małą trzyma i pod światło widać pulsujące ciemię i do tego jeszcze tak gleboko tak pulsowało,że nie trzeba było sie zbliżać dość,żeby tego nie zauważyć :(

Teściowa mnie uspokaja w sumie,żeby może nie panikować,choć też nie wiedziała co radzić.

Czy u Waszych dzieciaczkow też tak jest?normalnie w kształir głowki tego nie widać tak,że jest wgłebienie czy coś ale jak glaszcze to tak delikatnie czuć.

Może zapytam tych co jeżdzą podawać zastrzyki...czy jest ok....
 
Nisiao w dzien jest spoko a w nocy ?? Masakra...non stop cyc... i to sie zaczyna jak ja klade sie spac i tak do rana...ale juz na dniach.ale i tak puki co przechodzi zabki lzej niz starszaki... oni byli marudkami i w dzien i w nocy do tego mieli rozwolnienie ...ale nie pamietam czy przy pierwszych zabkach juz czy dopiero pozniej. No zobaczymy jak bedzie dalej ;)

A maszynka fakt sprawuje sie ;)
Do tego mam maszyne do pieczenia chleba kyora rowniez ugniata ciasta ciezkie chlebowe pierogowe..a ja ja uzywam do mieszania masy cukrowej z barwnikiem ;) czyli juz nie mecze swoich raczek ;) bo mieszabie koloru strasznie dlugo trwa... a tak to mi sie miesza samo ;);)
 
Co do ciemiaczka to i u emilka tak pulsuje czasem mocniej cAsem mniej.. pamietam ze u starszakow tez to widzialam..w sumie nie wiem kiedy widac ze doszlo do odwodnienia...
 
hej :)
witam burzowo i weekendowo, ale szczesliwie, bo rodzina w komplecie. Maz wrocil i jest super :)
ale powiem, ze z Leosiem juz wyrobilismy wlasny rytm i dawalismy rade spiewajaco. Ale zawsze z kims razniej dzielic sie odpowiedzialnoscia. ;)


widzialyscie ten filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=4qfVgYse0cs
zawsze to fajnie popatrzcc a nie tylko poczytac jak ma wygladac rozwoj. Maja tez filmik na 6cio miesieczne szkrabiki.
Starsznie mi tego Owena zal, ciekawi mnie czy pomogla mu rehabilitacja. Taki sliczny slodki chlopczyk


Niasiao, u mojego tez pulsuje, jak np je, albo mowi cos glosno, podobno to normalne jak dziecko jest wzburzone albo rusza buzia. Ale zapadniete to slyszalam, ze odwodnienie, warto sie lekarza zapytac, dla spokojnosci :)
Moj tez jak mial katar stracil na wadze, apetytu nie mial wcale. Ale za to potem nadrobil, przez 3 dni jadl duzo wiecej niz zwykle i wazy juz 7,61kg :) Czuc juz na rekach ciezar


Akuku, zazdroszcze grila, u nas deszcze niespokojne :)
ale zapowiadaja kolejny tydzien upalny, oby sie sprawdzilo


Marika, wspolczuje ci dziewczyno, dzielna jestes i sie trzymaj :) ale na ja nie klamalabym na temat operacji i chorob, takie cos zawsze wyjdzie na jaw i potem wstyd. Nie mowiac juz, ze na takie przykre tematy lepiej nie zapeszac.. taki przesad.
Nie mysl, ze wstyd bo nie dajesz rady, to to nieprawda! po pierwsze, dajesz rade, tylko jest ci bardzo ciezko. Po drugie, to naprawde ciezka sutyacja, 2 dzieci, jedno choruje, trzeba na badania wozic czesto, wiecej uwagi poswiecac. Ja mysle, ze kazdy zrozumie, ze to wyjatkowa sytuacja. A te inne co niby sobie radza, nie wiesz jaka jest ich sytuacja. Ja mam znajoma o ktorej kazdy mysli, ze sobie super sama radzi, jest sama caly czas z 3 dzieci, zadbana, elegancka. Ale ile ja to kosztuje to juz nikt nie mysli, dziewczyna na dep[resje sie leczy i placze po nocach :/
A ty jests bardzo dzielna, kazdy to widzi i nikt nie ma prawa powiedziec, ze sobie nie radzisz!!


Vinga, witaj!! wspolczuje gipsu :/ ale trzeba dac rade. Fajnie, ze szczepienie sie udalo :) nie wiem czemu, ale jakos wydawalo mi sie, ze ty nie planujesz szczepic, ale juz pamietam, indywidualny kalendarz szcze[ien mialas ustalony :)
ja tez mysle nad szczepieniami, czy w wieku 2 lat dawac ta kontrowersyjna. Z jednej strony planujemy przedszkole wtedy, a z drugiej to typowe dzieciece chroby, zadko sa powiklania. Ale ja odry sama nie mialam i chyba w tym wieku niewskazana... zeby miec lekarza ktory szczerze doradzi, a nie cytuje ulotke szczepien


Kasia, gratulacje skonczenia pracy :) teraz masz wiecej czasu na cwiczonka ;) i relaksik


Jagus, a moj ciagle sie nie chce obracac, zcasem glowa mu przewazy i wtedy z brzuszka na plecy leci ;) to przypadki to sa. Z druga strone ciezko to widze, bo on na brzyszku nie lubi. Znazlam takie cwiczonka w necie na wzmocnienie raczek, sprobujemy :)
Poćwiczmy mamo. Ćwiczenia od piątego miesiąca życia.


Jeju, ale tego popisalyscie przez czas mojej nieobecnosci, czytalam regularnie, ale pisac nie mialam weny, teraz bue pamietam co komu chcialam :D moze mi sie jeszcze wspomni :)
 
Witam niedzielnie :)

dziś kolejna partia gości (wczoraj też byli, bo parapetówka :p)

Mirka miałam szczepić oddzielnymi szczepionkami ale skończyło się na tym, że po rozmowie z panią doktor szczepimy się skojarzonymi... mam nadzieję, że nie będę tego żałować

Nisiao biedna Kinia :( straszne ile czasem nasze maluszki muszą się wycierpieć :( dobrze że apetyt ma lepszy, skoro je więcej to znaczy że do zdrowia wraca :) a ciemiączko może być leciutko zapadnięte, pulsowanie też podobno normalne. ale skoro cię to martwi to masz rację, spytaj te osoby od zastrzyków, raczej powinni wiedzieć

u nas akcja odzwyczajania od smoka... w południe przespał bez smoka, ciekawe jak noc minie... oczywiście o Nata mi chodzi hehe, bo młody to smokami pluje na odległość, dla niego tylko cycuś istnieje i to nawet co 20 min potrafi sobie pocmokać ;)
 
Ło matko, moje dzieci mnie wykończą :dry:
Młodsza ma ewidentnie jakiś skok czy inny czort. Marudzi non stop nawet jak wyspana, że o najedzeniu nie wspomnę bo co chwila cyca wywalam, żeby tylko nie płakała:dry:. A starsza też jęczy i nic jej nie pasuje. Zwariować idzie.
Teraz śpią już obie jak miło. A jeszcze dzisiaj mąż był, a jutro znów sama z nimi. Oby ten skok poszedł se i już nie wracał:tak:.
A jeszcze nocki tragiczne na ten przykład ostatniej nie dość, że pobudki co chwila to jeszcze dwu godzinna przerwa w spaniu , jak w końcu udało mi się ją uśpić to starsza obudzona wrzaskami , więc o spaniu zapomnij. Masakiera:dry:.

Wybaczcie jeszcze chwila użalania i już kończę:-D. Wczoraj okropna burza była u nas z gradem i wszystkie moje warzywka zmarnowane. Tyle się namęczyłam, żeby z tymi moimi panienkami je zasadzić a tu wszystko na darmo. Nic jakoś trzeba będzie posadzić znów. Ważne , ze ta burza nikomu krzywdy nie zrobiła, bo wyglądało tragicznie:szok:.

Marika kochana dziewczyny mają rację, Nie pisz , że sobie nie radzisz - radzisz sobie tylko jest Ci zwyczajnie ciężko. A starszak też potrzebuję uwagi, nawet pograć z mamą to też dużo. Ale świetnie Cię rozumiem. Bo ja czasami też zwyczajnie nie ma czasu pobawić się ze starszą- czasami ,żeby jej obiad podać to muszę na rzęsach stawać. A Twój Alan mega dzielny jest!

Nisia zdrówka dla Kingi, biedulka malutka *

Vinga powodzenia w oduczaniu smoka, u nas ze starszą bez problemu żadnego się udało;-)

Mirka piękna Leosia waga:tak:

Udanego wieczoru all :-)
 
hej, witajcie
Vinga fajnieee Wam, zazdroszcze mieszkanka, niech Wam sie tam dobrze mieszka:biggrin2:
KAsia gratuluje napisanych stron, ja jeszcze rok temu bylam na etapie pisania pracy magisterskiej, ciesze sie ze mam to juz za soba, bo wiem ile to kosztuje.

Akuku a nie wiedzialam ze masz taka maszynne, duze ulatwienie w kuchnii , zwlaszcza jak tak duzopieczesz- super.
Mi sie marzy dobry ekspres do kawy ale taki prawdziwy z maszynka do mielenia kawy, taki ze jak sie zaparzy kawe to na pol bloku czuc;)

Nisiao ja powiem szczerze nie zwracam uwagi na ciemieczko jakos tak mi dziwnie na to patrzec i myslec ze tam jest dziura w glowce, ale ostatnio jak bylismy u kolezanki to ta stwierdzilaze moj maly ma o wiele mniejsze to ciemiaczko niz jej malutka. A z kolei niedawno znajoma lekarka pytala czy podaje regularnie wit D, niby tez wazne przy zroscie ciemiaczka. (staram sie podawac ale czesto zapominam i regularnie to nie jest).

Mirka Leoś juz duzy 1.400 wiekszy od mojego, i mi ojego juz ciezko utrzymac na rekach to wierze ze Twojego synusia tez dlugo nie ponosi. A co do cwiczen to chyba duzo one daja, bo u nas po tygodniu cwiczen juz byly efekty samodzielnego przewrotu, teraz juz sie przewraca ale tylko na lewa strone, na prawa nie chce. pierwsze na boczek sie uklada, pozniej podkurcza nozki do gory i hop na brzuszek, nieraz reka mu pod brzuszkiem zostaje ale jakos po chwili udaje sie mu ja wyciagnac.

U nas weekend jak kazdy jeden minal ekspresowo.
Dzisiaj nas odwiedzila kuzynka z chllopakiem, przymierzaja sie do bycia rodzicami, bardziej on niz moja kuzynka, zobaczymy co im z tego wyjdzie. :-)
Od jutra ma byc w koncu cieplej.
 
reklama
hej!:-)

u nas niedziela spedzona leniwie i rodzinnie;-)

wazylismy Areczka i ma 7200g! a nie wyglada na tyle bo dlugasny jest! :tak:
 
Do góry