reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2013 :))

Magda ja tak mam właśnie jak mnie łapia skurcze, chodzi mi właśnie o nogi, z tym że u mnie bardzo często łydki nie uda, to na następny dzień ledwo nogi stawiam:baffled: z tym balem to własnie szkoda bo sie nastawiłam, dobrze że Konradowi nie mówiłam, ale M nagadałam że pójde i w ogóle tez myślał że będę tam a tu lipa, jak poszliśmy to sie okazało że bez rodziców:( juz sama na siebie sie wkurzam przez takie zakręcenie:baffled:
Muuum to be no tak w Londynie to pl sklepów troche jest i duże:)) u nas ledwie 2:) a co do ciast to ja nigdy wcześniej nie piekłam jak teraz, bo właśnie mi nie wychodziły, a w ciąży jakoś ręke mam:-)


mnie od mniej więcej wczoraj męczy katar, jedna dziurka prawie ciągle zapchana gdzies w zatokach i juz tone chusteczek zużyłam:wściekła/y:Konrad też ciągle ma zapchane ja nie wiem czy ten spray coś daje:baffled:
 
reklama
Ada to może faktycznie od tych skurczów. Już zaczęłam sobie wkręcać, że to coś gorszego:eek: Nie złość się na siebie. Ja tez nie raz coś źle zrozumiem/doczytam odnośnie szkoły i potem mnie to męczy. Najważniejsze, że Konradek się nie nastawił, bo faktycznie mogło mu być przykro.
A z tym sprayem, to wiem,że się sporo czeka na afekty. Inna sprawa, że jak ma np. alergię na kurz, to mu ten spray sam nic nie da.Myśmy musieli Nikusi zrobić w sypialni normalnie plastic-fantastic, żeby zminimalizować ilość roztoczy. Obserwuj, notuj i czekaj na wizytę. No i zdrówka Wam życzę. Obyście już na Święta wydobrzeli:tak:


Ja idę spać, bo głowa mi już pęka. Spokojnej nocy życzę i dobranoc:happy:
 
Magda z uk- kladz sie, moze pomoze i glowa przestanie bolec;-- zycze Ci spokojnych snow ;-)

Ada- ja tez w sumie w ciazy mam "reke" do wielu rzeczy lepsza, ale niestetu w wypiekach nawet.to nie pomaga ;-( a faktycznie to jest dobre w Londku ze tyle PL sklepow I restauracji- jest w czym wybierac ;-) a katar to moze Cie zlapal bo ostatnio.cos biegasz po tych zakupach I w ogole to.moze.wpadlas.w.jakis przeciag I gotowe;/ kuruj sie sie ;-)

Aninek- hah z tymi drutami, dzis no ladne z 5cm zrobilam szalika dla mojego m ;-) a mi sie wzielo jak zobaczylam gazete z wlasnie drutami i I wloczka I.myslalam ze w srodku.jest.pokazane jak zaczac a tam tylko same rzeczy juz zrobione wiec podpatrzylam na youtube I sie wkrecilam- zobaczymy na jak dlugo ;-p



A ja standardzik spac.nie.moge- Maluszek wariuje tak sie prezy ze czasem mam wrazenie ze mi skora na brzuchu zaraz nie wytrzyma I peknie :-/ a moj M w najlepsze sobie chrapie ;-) Nastroj chyba mi sie.poprawil, bo jakos tak.lepiej a i juz pomysly na jutro mam co bede robic....

Wszystkim kobietkom zycze udanej nocki !!!!
 
Ostatnia edycja:
Magda ciekawa jestem czy w ogóle to da jakis efekt, na razie zero poprawy, niby mu to zlatuje bo co chwila do mnie z gilem przychodzi ale oddychac tez mu ciężko jeszcze przez nos i wszystko jakby w zatokach siedzi. Najgorsze jest to że ta pompka w momencie gdy mu tam psikam to zasysa troche tych gilów do pojemniczka:baffled: dobre jest tylko to że juz normalnie sobie daje, psikac bez krzyków, złości i naszego trzymania:-p co do balu jeszcze, to właśnie chodzi o to że ja wszystko dobrze wyczytałam i zrozumiałam, tyle tylko że ten plakat na drzwiach wisiał pare dni i tak codziennie go czytałam dokładnie by zapamiętać, tam były właśnie wypisane dużymi literami 3 dni- wczoraj, dzis i jutro i co poszczególnego dnia o której godzinie i jakoś mi sie wkręciło że dziś na 13.30, gdzie na tym plakacie nic nie było, tylko tyle że dzieci mają być przebrane:baffled: na jutro to na bank jest bo jeszcze mi sie koleżanka pytała czy przychodze:) więc może w końcu dotre, bo wczoraj zasnęłam, ech.... czasem sie do d... czuje jako matka, dobrze że to tylko czasami....

Muum to be no bardzo mozliwe, w końcu pogoda też taka zmienna raz cieplej raz zimniej, albo młody mnie zaraził:p ja tez nie śpie, czekam do 1, Konrada na siku i lulu:))



tak rzadko wchodze na tego stacjonarnego kompa a tu wszystkie nasze zdjęcia są, z czasów jeszcze przed Konradem i ze wszystkich miejsc w których mieszkaliśmy w UK, urlopy, imprezy, właśnie przeglądam, super tak powspominać:))) i te zdjęcia ze szpitala z Konradem, brzuszki z pierwszej ciąży, mam zdjęcie zrobione dzień przed cc- teraz mam 2x taki:sorry::-D
 
Ostatnia edycja:
Magda No mi też dzień różnicy wyszedł ;) i tak by wychodziło, że to wtedy, bo on do pracy szedł, a ja jechałam na parę dni do domu rodzinnego i na pożegnanie tak wyszło :sorry: siostra urodziła 3 dni przed terminem z USG i tydzień ponad przed terminem z miesiączki, także chyba USG jest bardziej wiarygodne :p Miłych snów ;) Może ja też w końcu zasnę ;)
 
Widze,ze niektore jeszcze spac sie nie polozyly,albo ledwo co a ja juz wstalam o 1:30 z bolem gardla oczywiscie :/ eh popijam wlansie herbatke ubralam szalik i powoli przechodzi. Widze,ze piszecie o poczeciu ja tez znam dokladna date i z niej wychodzi dokladnie 1 stycznia,a z usg 3takze roznica niewielka i lekarz w ksiazeczke wpisal 2 styczen pomiedzy, nawet od poczatku wiedzialam,ze to bedzie chlopak bo niedosc ze czulam to jeszcze wg tego co pisza jak sie trafi w dokladny dzien owulacji to bedzie chlopak i u mnie sie sprawdzilo(tzn mysle ze nie urodzi sie dziewczynka po 6 potwierdzeniach chlopca ;p ).
 
Ada1989 bylam kiedys na herbatce w kawiarni z kumpela tam zaskoczyla nas herbata o smaku bananowym, pyszna tyle, ze jak to kumpela stwierdzila pachnie jak prezerwatywy bananowe heh, naszukalam sie jej w roznych sklpeach potem, ale wkoncu znalazlam z dilmah i tak sobie serwuje oszczednie bo juz jej nie widuje, moze uda sie jeszcze gdzies dostac ;)
Indziorka aby ciasteczka wyszly pyszne :) Ja jak widzisz znow pobudka w nocy tym razem gardlo daje mi popalic,a z tymi skurczami moze cos faktycznie jest na ktg wyszlo,ze sa juz wieksze a maly od przedwczoraj jakby sie szaleju najadl ciagle sie rusza, na wczorajszym ktg to juz wogole ciagle tylko wcisniety guziczek bo skakal co chwila :)
Afja ale fajnie,ze juz wrocilas i z maluszkiem :) Super,ze Adas grzeczniutki, czekamy na jakies zdiecia smyka :)
Co do jazdy tez nie wiem, ale wzielabym pod uwage warunki pogodowe i trase pod uwage jesli nie ma zbyt duzo na minusie i droga nie zasypana,albo czesto zakorkowana to bym pewnie pojechala, ale jesli na tej trasie moze zdarzyc sie ze auto stanie i nie bedzie gdzie wysiasc z maluszkiem zeby go przewinac np to balabym sie ryzykowac jazdy na mrozie, ale gdzies czytalam,ze w zimie najlepiej zaczac od ubierania malucha w domu i otwierania okna na 5 minut potem wystawiania dzieciatka w wozku na 5 minut na balkon po okolo 2 tygodniach i dopiero potem jakis spacerek ale tylko 15 minut, choc to wszystko i tak od pogody i zdrowia dzieciatka zalezy.
 
Ostatnia edycja:
Januarka Jakbym weszła na forum przed snem jeszcze to bym Ci pewnie odpisała :p Film jeszcze kończyłam oglądać, upewniłam się, że z młodą ok i próbowałam zasnąć i pewnie w okolicach Twojego posta osiągnęłam sukces :p Z gardłem niefajnie, ja mówię już sama nie wiem kiedy jest chore, a kiedy nie :p Bo jak tylko zauważę, że jest zdrowe to się czerwieni i boli od nowa :p I wszystkie sposoby mogą się schować... bo tylko łagodzą ból :/ Mnie strasznie męczą spuchnięte palce:/ A co do starań, my wtedy je porzuciliśmy całkowicie, więc już nie chcieliśmy o dziecku słyszeć, bo wiesz trzy lata i nic to do frustracji człowieka doprowadzało, a lekarze non stop tylko mówili, że wszystko ok i żeby próbować :/ No to się trafiło w teoretycznie niepłodny dzień z zabezpieczeniem i jest Julka :p Ale masz rację, później właśnie zamierzamy celować w chłopca :p to wtedy muszą być obliczenia już bardziej, tak jak siostra pilnowała :p
 
witajcie ;-)
ja oczywiście jak mam ochotę pospać do 7 to wstaję o 5:30 :-( i do 8 muszę wytrzymać bez jedzenia bo idę na wyniki do laboratorium :-( już mi słabo z głodu :-D:-D:-D


januarka ja też od kilku osób słyszałam o werandowaniu czyli najpierw ubieraniu dzieciątka w domu i otwieraniu okna na coraz dłużej.. a dopiero później w wózek i na spacerek ;-) chyba że straszne mrozy będą no to trzeba będzie ze spacerku zrezygnować :-(
ada1989 oj taaak miło powspominać.. ja mam w ogóle manię zdjęć.. wywołuję bardzo dużo żeby mieć na pamiątkę.. bo jakoś zawsze milej wieczorkiem zabrać do łóżeczka pod kocyk album i pooglądać ;-) a ile wzruszeń przy tym jest :tak:


resztę doczytam jak wrócę z laboratorium.. mała harcuje i coraz bardziej wypycha mi brzuszek ;-) a ja musze się wam pochwalić że już pokoik prawie skończony - brakuje tylko drzwi na które pewnie jeszcze trochę poczekam.. wczoraj zamontowali mi szafę i roletki więc mam straszną radochę z układania rzeczy na półkach.. ale spoko spoko oszczędzam się baardzo - leżę naprawdę dużo ;-) no nic.. uciekam pomału bo mgła u nas straszna a do laboratorium mam 20 km :-( buziakuje wszystkie mamusie ;-)
 
reklama
Hej oczywiście wstałam siku a teraz kręce sie z boku na bok.

Afja to tak naprawdę zależy tylko od ciebie i od twojego stanu jeżeli z makuszkiem jest ok to tylko pytanie czy ty jesteś gotowa na taki wyjazd. Ja z oliwka od początku jeździłam nie słuchałam sie innych że trzeba siedzieć w domu jak najmniej ludzi a o centrach handlowych to już zapomnieć bo te bakterie inni ludzie. Ale tak naprawdę gdzie to dziecko ma łapać odporność być przyzwyczajonym do ludzi hałasu wyjazdów jak nie w takich miejscach.. A niektórzy zamykają te dzieci przed całym światem i je dzieci takie wystraszone. Ja z każdym bądź razie nie siedziałam z nia w domu. A jak miała miesiąc z kawałkiem to już byliśmy w długiej podróży u szfagra na ślubie. Jedynie czego nie lubiłam to jak ja cały czas nosili denerwowało mnie to strasznie bo bałam sie że w koncu coś sie stanie ale na szczęście mój też nie lubił i zaraz ja zabierał No i zapomniałam dodać jak nosili ja czyli z męża strony :-D jakoś im nie ufałam i to tak długo było
 
Ostatnia edycja:
Do góry