milusia83
Podwójna mamuśka:)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 2 715
Witam kochane,
dzień z gilami ciąg dalszy.....noc była koszmarna, nie dość, że nie mogłam oddychać to jeszcze łeb mi pękał - nosz myślalam, że oszaleję.......Jeszcze mój maluszek stękał co chwilę....
Dzisiaj mimo gilosów do pasa poszliśmy na spacer-ja wróciłam wykończona, mały poszedł spać, a ja patrzyłam w punkt i wiedziałam, że muszę się wziąć za obiad, jejku jak mnie się nie chcialo, no ale w końcu zrobilam zapiekankę ziemniaczaną......mąż zeżarł niemal całe naczynie żaroodporne....
Afja mnie tez na glowę pada, zero koncentracji, normalnie jakoś tak....nie wiem sama.....jakbym się jeszcze uczyć miała to chyba bym oszalala....bo skleroza mi się włączyła i w ogóle....jakies przymulenie mózgowe...
Januarko mnie widok maluszka naprawdę dodaje energii, czuję tę więź i w ogóle,a tak to taka wegetacja itp...i tak bardziej myślę o tym czy sobie poradzę, aniżeli rozmyślam co to znaczy być mamą....przy peirwszym dzieciaczku jednak była większa euforia....
Jeżeli chodzi o podkłady i inne pierdoły to wszystko zamówiłam u tego Przedmioty użytkownika - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Dorotqua ja też mam sklerozę w ciązy
Kochana odnośnie koszulek to szczerze polecam: są rewelacyjnego materiału, większośc tych ciążowych po praniu zmienia kolor, materiał to nic tylko spruć, a jeszcze nam musza przecież troszkę posłużyć....KOSZULA DLA MATKI KARMIĄCEJ WADIMA R. L (S - XXL) (2722548804) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Gosia mnie też strasznie intryguje ten atlas chmur.....
Biłka mnie *spam* ratuje życie, zdróweczka kochana....
Caroline oby się nie rozkręciło, u mnie gile do pasa, a zaczynalo się gardełkiem...Współczuję grzejnikowej sytuacji,,,echhh
Natal84 mnie od pleców czasem zatyka, chyba więzadła się rozłażą i nie trzymają wszystkiego tak jak trzeba...
Ada mój już trochę wychowany w kwestii sprzątania, ale czasem jest masakra normalnie, zawinie się i jak po dziecku, całe szczęście widzi to i sprząta, ale czasem też się do biura zawinie i sruuuuu jak po tornado...
Madziazuk jejku zazdroszczę pomocy mamy, Boziu jak mnie czasem właśnie kogoś takiego brakuje, przytulenia, pocieszenia, zwyklej pomocy przy dziecu....Jak jestem chora to nikogo nie interesuje jak się zajmę moim szkrabem, czasem wszystko robię z placzem na końcu nosa..Teściowa wiecznie zmęczona po pracy,a siedzi przed kompem i wraca przed 15tą do domu, do nas ma jakieś 15 min na piechotkę, więc fajnie by było jakby czasem przyszła do WIktorka, bo dzieciak sam jak palec cały dzień, tylko mama, no i jakieś tam dzieci, które spotka na placu zabaw....Ech to sobie ponarzekałam...Dbaj o siebie rybko i wykorzystuj mamcię![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Magda, CZarni - nakazuję spakować torbę, ja jestem o niebo spokojniejsza....
Skorupka84 łączę się w leniu.....
GoniaSobol witaj ponownie....
Szylwias trzymaj się ciepło bidulko, oj te nasze popłakiwania, chyba częściej zimowe ciąże są takie łezkowe....ja w pierwszej ciązy to tryskalam energią, a teraz te placze echhh
Indziorka też nie cierpię tych wahan nastrojowych - oszaleć można normalnie....jak przed okresem się czuję wiecznie....czyli rozbita wewnętrznie, podirytowana, płaczliwa...
Mmum to be współczuję nieprzespanej nocki, ja dzisiaj też miałam ciężką...Kurcze i mnie łzy lecą strugami, ale isę powstrzymuję bo mój maluch dwuletni wszystko widzi, z resztą walczę ze sobą...Odnośnie rozstępów to niestety już zostaną, ale będą jaśniutkie, wręcz niewidoczne, staraj się je szczotkować, niech napłynie krew, żeby komórki, które produkuję kolagen (fibroblasty) miały więcej skladników budulcowych, buziakuję, trzymaj się kobietko...
Asiorekk korzystaj ile wlezie![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
bo później tak fajnie nie będzie heheh
Agaaga14 ja przez te hormony to kuchni wysprzątać nie mogę - wrrrrrrrrrrrr
Aninek cudne miejsce, co ja bym za takie dała....aż się chce rodzić i być tam...Ja będę rodzić w super duper porodówce, ale mimo wszystko to nie to, nie ta przestrzeń, nie takie łożeczko hehe
EmiliaM u mnie dziś ZUS zamiast calości kwoty przelał za dwa dni i nie wiem o co kaman....wspołczuję..
Czarni ojojoj stres może nasilać skurczybyki, więc uważaj na siebie....., a mąż to zasłużył?![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Maonka nie no faktycznie gdyby mój wyskoczył z takim tekstem to grrrrrrrr bym zagryzła...., ale chyba wolę siebie jak wrzeszczę i się denerwuję niż jako taką dupę wołową, która o byle co zalewa się lzami...wrrrrrr
Marzenixx powodzenia z przeprowadzką...
dzień z gilami ciąg dalszy.....noc była koszmarna, nie dość, że nie mogłam oddychać to jeszcze łeb mi pękał - nosz myślalam, że oszaleję.......Jeszcze mój maluszek stękał co chwilę....
Dzisiaj mimo gilosów do pasa poszliśmy na spacer-ja wróciłam wykończona, mały poszedł spać, a ja patrzyłam w punkt i wiedziałam, że muszę się wziąć za obiad, jejku jak mnie się nie chcialo, no ale w końcu zrobilam zapiekankę ziemniaczaną......mąż zeżarł niemal całe naczynie żaroodporne....
Afja mnie tez na glowę pada, zero koncentracji, normalnie jakoś tak....nie wiem sama.....jakbym się jeszcze uczyć miała to chyba bym oszalala....bo skleroza mi się włączyła i w ogóle....jakies przymulenie mózgowe...
Januarko mnie widok maluszka naprawdę dodaje energii, czuję tę więź i w ogóle,a tak to taka wegetacja itp...i tak bardziej myślę o tym czy sobie poradzę, aniżeli rozmyślam co to znaczy być mamą....przy peirwszym dzieciaczku jednak była większa euforia....
Jeżeli chodzi o podkłady i inne pierdoły to wszystko zamówiłam u tego Przedmioty użytkownika - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Dorotqua ja też mam sklerozę w ciązy
Gosia mnie też strasznie intryguje ten atlas chmur.....
Biłka mnie *spam* ratuje życie, zdróweczka kochana....
Caroline oby się nie rozkręciło, u mnie gile do pasa, a zaczynalo się gardełkiem...Współczuję grzejnikowej sytuacji,,,echhh
Natal84 mnie od pleców czasem zatyka, chyba więzadła się rozłażą i nie trzymają wszystkiego tak jak trzeba...
Ada mój już trochę wychowany w kwestii sprzątania, ale czasem jest masakra normalnie, zawinie się i jak po dziecku, całe szczęście widzi to i sprząta, ale czasem też się do biura zawinie i sruuuuu jak po tornado...
Madziazuk jejku zazdroszczę pomocy mamy, Boziu jak mnie czasem właśnie kogoś takiego brakuje, przytulenia, pocieszenia, zwyklej pomocy przy dziecu....Jak jestem chora to nikogo nie interesuje jak się zajmę moim szkrabem, czasem wszystko robię z placzem na końcu nosa..Teściowa wiecznie zmęczona po pracy,a siedzi przed kompem i wraca przed 15tą do domu, do nas ma jakieś 15 min na piechotkę, więc fajnie by było jakby czasem przyszła do WIktorka, bo dzieciak sam jak palec cały dzień, tylko mama, no i jakieś tam dzieci, które spotka na placu zabaw....Ech to sobie ponarzekałam...Dbaj o siebie rybko i wykorzystuj mamcię
Magda, CZarni - nakazuję spakować torbę, ja jestem o niebo spokojniejsza....
Skorupka84 łączę się w leniu.....
GoniaSobol witaj ponownie....
Szylwias trzymaj się ciepło bidulko, oj te nasze popłakiwania, chyba częściej zimowe ciąże są takie łezkowe....ja w pierwszej ciązy to tryskalam energią, a teraz te placze echhh
Indziorka też nie cierpię tych wahan nastrojowych - oszaleć można normalnie....jak przed okresem się czuję wiecznie....czyli rozbita wewnętrznie, podirytowana, płaczliwa...
Mmum to be współczuję nieprzespanej nocki, ja dzisiaj też miałam ciężką...Kurcze i mnie łzy lecą strugami, ale isę powstrzymuję bo mój maluch dwuletni wszystko widzi, z resztą walczę ze sobą...Odnośnie rozstępów to niestety już zostaną, ale będą jaśniutkie, wręcz niewidoczne, staraj się je szczotkować, niech napłynie krew, żeby komórki, które produkuję kolagen (fibroblasty) miały więcej skladników budulcowych, buziakuję, trzymaj się kobietko...
Asiorekk korzystaj ile wlezie
Agaaga14 ja przez te hormony to kuchni wysprzątać nie mogę - wrrrrrrrrrrrr
Aninek cudne miejsce, co ja bym za takie dała....aż się chce rodzić i być tam...Ja będę rodzić w super duper porodówce, ale mimo wszystko to nie to, nie ta przestrzeń, nie takie łożeczko hehe
EmiliaM u mnie dziś ZUS zamiast calości kwoty przelał za dwa dni i nie wiem o co kaman....wspołczuję..
Czarni ojojoj stres może nasilać skurczybyki, więc uważaj na siebie....., a mąż to zasłużył?
Maonka nie no faktycznie gdyby mój wyskoczył z takim tekstem to grrrrrrrr bym zagryzła...., ale chyba wolę siebie jak wrzeszczę i się denerwuję niż jako taką dupę wołową, która o byle co zalewa się lzami...wrrrrrr
Marzenixx powodzenia z przeprowadzką...