Ale żar, w domu mam 30 stopni i nie chce być nic mniej... Chyba se wezme lody z lodóweczki :-). Kupiłam dziś w Lidlu (lokowanie produktu nieopłacone), bo musiałam coś ze sobą robić, bo chcieli, żebym malowała krzesła drewniane. Pomalowałam jedno i powiedziałam, że śmierdzi i koniec.
Jutro widzę się ze znajomymi, co nie mogą mieć dzieci... jeszcze nie wiedzą, że nasze trzecie już rośnie. Nie bardzo wiem, jak się zachować, bo wiem, że to dla nich bardzo duży ból. Nie mieli kasy na in vitro, i nie ma szans, bo wiek przekroczony.
A w środę idę na amniopunkcję. Dziewczyny - mi mówili o 4 tygodniach czekania (szpital Bielański, Warszawa). Chyba, że zobaczą, że coś źle, to mogą zadzwonić po 3-ech.
Trzymajcie się w ten gorąc! Często się chlapcie wodą i wcinajcie lody, bo każą nam jeść wapń :-).