reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2013 :))

Mila83 dzieki za odp. to mowisz ze teraz powinien mi zaplacic pracodawca tak Hmmm najwidoczniej sie miga Zadzwonie jutro do mamy niech ona u siebie w pracy spyta sie swojej ksiegowej i zobaczymy co i jak

Milego wieczorku zycze
 
reklama
Hej Rybeczki kochane,

przepraszam za chwilową nieobecność, tak na szybciutko ogarnęlam co u Was, ale nie jestem w stanie odpisywać każdej z osobna bo jeszcze czasowo nieogarnięta jestem hihi:), ale nadrobię nadrobię....

Przede wszystkim gratuluję Januarce, Huniance, Madzimadzi...... - czy ktoś jeszcze się rozpakował?

Za dziewuszki, które czują już frustracją i irytację z powodu przedłużającego się okresu oczekiwania trzymam baaaaaaaaaaaardzo mocno kciukaski, żeby rodziły jak najszybciej....

Planowanym cesareczkom zyczę powodzenia!!!! i bardzo mocno zaciskam kciuki, żeby wszystko było jak w zegareczku i przebiegało sprawnie i prawidłowo.....

Kochane u nas wszystko w porządeczku, Borysek to na razie złote dziecko, ale pewnie się rozkręci:) wierzę w niego..........bracieszek już przychodził do mnie do szpitala, więc caluje i glaszcze stale po główce małego ssaka........

Ja czuję się doskonale i psychicznie i fizycznie, chociaż wczora po powrocie do domu migrena mnie dopadła i pojawiły się łezki - ot tak, taki bejbi blues chwilowy, albo i wróci - nie wiadomo.....

Dzisiaj ogarnęłam chatkę, wstawiłam prania, suszenia, zrobiłam obiadek, nawet upieklam murzynka......Lepiej mi tak niż odpoczywać na leząco, ja muszę coś robić:):) już nie mogę się doczekać wyjść z małym........gdziekolwiek, ale wyjść:)

buziakuję....
 
Ostatnia edycja:
Indziorka i tak trzymaj! Myśl tylko o córeczce. Jak ona się urodzi, to wiele spraw zejdzie na plan dalszy i nie da rady, żeby było inaczej. Mama może pomóc, owszem, ale dziecka Ci nie wychowa. Inna sprawa, taki maluszek potrzebuje najbardziej mamy, więc nie ma o czym gadać. Postaraj się uodpornić na jej gadanie, choć wiem, że to na pewno trudne:sorry2: No i zdrówka, tym razem dla Ciebie i lubego. Zdrowiejcie szybko, bo poród tuż tuż:happy2:


Milusia super, że jesteś! Pięknie sobie radzisz i równie pięknie piszesz. Bije od Ciebie taka pozytywna energia, że aż człowiek chciałby jej troszkę dla siebie uszczknąć. Oby wszystko szło tak dobrze dalej. Powodzenia:-) Opis porodu rewelacyjny. Optymistyczny i pełny pozytywnego myślenia. Gratuluję raz jeszcze:tak:


Dorotqua
spokojnie. Ja tam nie używałam szczotki i obcinacza na początku dla żadnej z córek. Zdążysz jeszcze kupić;-)


Czarni jak sytuacja na froncie:cool2:


Kaju a jak tam dziś u Ciebie?
 
Madzia beznadzieja...
Niby ciągnie cholernie ale to normalne jest u dziewczyn w 36 tygodniu...
Leże i znowu okupuje gazety a najgorsze że zaczynają sie kończyć grr...
 
Dorotqua- ja tez mam takie miniaturki kosmetykow- od razu gotowe na jedno dwa mycia- akurat do szpitala, bo po co cale butle targac:-p


Milusia- super, ze sie odezwalas;-) oby tak dalej u Was i bardzo cieszy mnie wiesc, ze czujecie sie doskonale- to chyba najwazniejsze:-D


Jaka tu cisza.. ja wlasnie wpadlam na chwilke:-p Maluszek kreci mi dziurke na dole brzuszka- tak jakby chcial wyjsc, ale nie w tym miejscu wierci:-D:baffled:
A mnie ogarnelo lekkie szalenstwo i jak pisalam wczesniej probuje go wywolac ...wiec zjadlam sosu meksykanskiego z kurczakiem na ostro, ananasa i posprzatalam dokladnie lazienke- kafelki podloge itd... na razie oprocz wiercenia cichosza... nawet skorcze sie nie pokazaly zadne... :baffled:wiec to chyba bujda z tym naturalnym wywolywaniem:confused: a ja powoli wariuje:sorry2::eek::unsure:
 
Milusia.- super ze u was tak swietnie wszystko i zgadzam sie z Magda ze czuć ta energię od ciebie :D. Gratulacje raz jeszcze !!!

Bylam sie wykąpać i zobaczyłam piękne rozstepy pod spodem piersi , myslal ze to żyły popekaly bo taki fioletowy kolor, ale to to dziadostwo :/ No nic zmniejsza sie to one może zbledna .. Ciekawe co jeszcze na dniach mnie zaskoczy !!
Dobrej nocy!!
 
Czarni takie czekanie musi być okropne. Nie dość, że człowiek umęczony już po tych 9 miesiącach, to jeszcze maluszek nie ma zamiaru wyjść. A jak do 8 nie urodzisz, to będą wywoływać?

Mum moja rada....odpuść sobie:-p Wtedy pewnie szybciej urodzisz:-)
 
Muum nie warto kombinować z jedzeniem... Od ostrego to sie prędzej zgagi nabawisz niż porodu...
Warto iść w druga stronę czyli w ruch... Energiczne chodzenie tańczenie kręcenie biodrami ja to dziś stosowalam efekt ciągnie mnie male w dol dla mnie to nowość bo tego nie miałam. Spróbuj i ty może ch pomoże ;-)
 
Magda- to w pewnych chwilach silniejsze ode mnie:-pa zwlaszcza jak jeszcze siostra wydzwania i pyta "juz?juz?" a potem podsuwa jakies sposoby z kosmosu:-p

Czarni- uwierz ruszalam sie dzis ile moglam- przysiady, na kolanach, pilka, podskoki:-D i nic...oprocz wiercenia i chyba Maly na jakis nerw zaczal usiskac bo rwie mnie dziwnie w lewym udzie:baffled:
 
reklama
Madzia jak nie urodze to 8 jadę do swojej gin na ktg i dopiero po skierowanie tak jak to określiła bym do 11 leżała już w szpitalu więc jeszcze może być dużo czasu zanim urodze... A z tego co pamiętam jak oni mają wywoływać poród na weekend jak sie nic nie dzieje to są tak chętni... A szkoda gadać nawet dlatego wolałabym by samo sie zaczęło bo u nich to więcej czekania i nerwów niż tego wszystkiego...
 
Do góry