witam się wieczorkiem
mam chwilkę więc na szybko przeczytałam co u Was, przy okazji witam nową mamusię :-)
u nas ostatnio brak czasu na wszystko, po pracy biegiem do mamy do Zosi i czekamy na męża. na szczęście obiad jak do tej pory zaliczamy u mamy więc gotowanie odpada ale przez to ok 18.00 jesteśmy w domu. czasami uda się jeszcze spacer zaliczyc jak wrócimy szybciej i pogoda dopisze ale z tym będzie coraz gorzej.
Moja mała w końcu zaczęła od kilku dni przewracać się z brzuszka na plecy jednak o siadaniu narazie nie ma mowy bo zaraz się przewraca na boki albo podkurcza nóżki jakby chciała wstawać.
Nocki nadal są sieżkie, nic tu się nie zmieniło.
jutro idziemy na wesele ale jestem pełna obaw bo mała ma zostać po połufniu ze szwagrem ok 3 godzin a później z moja siostrą. ok 20 mamy podjechać na karmienie i mam nadzieję że mała zaśnie. pewnie obudzi się po 24 jak dobrze pójdzie albo jeszcze wcześniej.... oj nie wiem jak to będzie bo tylko cyc ją uspokaja, mam nadzieję ze butla da radę. najchętniej zostałabbym w domu ale głupio nie iść, najwyżej wrócimy wcześniej. Zal mi też zarywać nockę bo ostsatnio o 22 padam a rano pobudka i oczywiście kilka razy w nocy a nie będę miała jak odespac bo w sobotę sama zostaję z mała a ona ok 6.00 juz nie śpi i w dzień też się przestawiła i bardzo mało śpi,
uciekam bo maż kończy kąpiel więc muszę się nią zająć
mam chwilkę więc na szybko przeczytałam co u Was, przy okazji witam nową mamusię :-)
u nas ostatnio brak czasu na wszystko, po pracy biegiem do mamy do Zosi i czekamy na męża. na szczęście obiad jak do tej pory zaliczamy u mamy więc gotowanie odpada ale przez to ok 18.00 jesteśmy w domu. czasami uda się jeszcze spacer zaliczyc jak wrócimy szybciej i pogoda dopisze ale z tym będzie coraz gorzej.
Moja mała w końcu zaczęła od kilku dni przewracać się z brzuszka na plecy jednak o siadaniu narazie nie ma mowy bo zaraz się przewraca na boki albo podkurcza nóżki jakby chciała wstawać.
Nocki nadal są sieżkie, nic tu się nie zmieniło.
jutro idziemy na wesele ale jestem pełna obaw bo mała ma zostać po połufniu ze szwagrem ok 3 godzin a później z moja siostrą. ok 20 mamy podjechać na karmienie i mam nadzieję że mała zaśnie. pewnie obudzi się po 24 jak dobrze pójdzie albo jeszcze wcześniej.... oj nie wiem jak to będzie bo tylko cyc ją uspokaja, mam nadzieję ze butla da radę. najchętniej zostałabbym w domu ale głupio nie iść, najwyżej wrócimy wcześniej. Zal mi też zarywać nockę bo ostsatnio o 22 padam a rano pobudka i oczywiście kilka razy w nocy a nie będę miała jak odespac bo w sobotę sama zostaję z mała a ona ok 6.00 juz nie śpi i w dzień też się przestawiła i bardzo mało śpi,
uciekam bo maż kończy kąpiel więc muszę się nią zająć