reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

jesli chodzi o zakupy dla malego- to z moim nie ma problemu- sam jest zajawiony by kupowac (chociaz cos) ale to tylko i wylacznie dlatego ze malutki to jest CUd i najwieksze szczescie jakie nam sie przytrafilo po tylu latach walki..
wczoraj bylismy w Cubusie i chcialam kupic kombinezonik, ale ceny masakra bo 99zl i co? dzisiaj posiedzialam na allegro i identyczny wylicytowalam za 40zl (r.62- brąz 1294965718.jpg1302992957.jpg) bo mam 56 inny a boje sie ze tylko na miesiac bedzie jak sie mega dlugi urodzi;) a drugi GAP na 3-6mcy za 9,99:) (jasny misiowaty)
 
reklama
mimblusia śliczny synek i o wzorce się nie martw .... Ty będziesz dla niego najlepszym wzorcem...:)
Ja narazie żadnych zakupów nie ukrywam,ale swojego czasu jak jeszcze nie byłam na L-4 byłam przedstawicielem i jako mobilna osoba jeżdziłam i wiedziałam w których sklepach poza wrockiem można kupić fajne rzeczy i tak prawie codziennie przywozilam a to sukieneczka za 20 zl a to buty, torebka .... i wtedy ukrywałam. Ale teraz siedzę w domu i tylko oglądam allegro.

klaudoos śliczne te Twoje kombinezonki:)
 
heloł:p ja też mam żyły na wierzchu! cały krwioobieg mi widać:p na dekolcie piersiach i brzuszku też:) z tym, że ja już miałam tak przed ciążą:/ jak się lekko opalę, to mniej widać:) a teraz to mam jedną wielką siatkę:)
dziś na obiad nic:p byliśmy u teścia i jego kobity, ale taki niedobry, że szok, ziemniaki twarde i niesłone, mięcho rozgotowane, bez żadnego smaku, surówka w marę okej:) nie to, że narzekam, ale ona robi teraz obiadki pod swoją córkę która karmi piersią, także wszyscy musieliśmy jeść to samo..:/ za to deser pycha, ale to już robił ojciec m:p
czekam teraz na ugotowanych, widziałam zwiastun, i na pewno będzie tatar!:p wtedy to się rozpłaczę chyba bo tak mam chęć:p:)
 
Hej dziwczynki u mnie dzis meczaco i nic mi sie nie chce....podczytuje,nawet lenia mam z pisaniem....moze was rozwesele....dostałam taka wiad od kol:)
Dlaczego mężczyźni siusiają na stojąco...
Kiedy Bóg stworzył Adama i Ewę miał jeszcze dla nich dwie rzeczy,
które chciał im podarować. Bóg powiedział: Mam jeszcze dwa podarki dla
was, ten pierwszy to umiejętność siusiania na stojąco... Adam przerwał
mu - To dla mnie! ja chcę to! To będzie naprawdę fajnie, życie będzie
znacznie prostsze i weselsze. Bóg popatrzył pytająco na Ewę, a ona
skłoniła głowę i powiedziała: -Dlaczego nie, to nie jest konieczne dla
mnie. Więc Bóg dał Adamowi tę umiejętność. Adam krzyczał, skakał ze
szczęścia i obsikiwał wszystko dokoła. Obsikiwał okoliczne drzewa,
pobiegł na wybrzeże i na piasku siusiając zrobił przepiękny wzór. Był
dumny z tej umiejętności. Bóg i Ewa patrzyli na radość Adama, a w
końcu Ewa zapytała Boga: Jaki jest ten drugi podarek, który
chciałeś nam dać? Bóg westchnął i odpowiedział: - Rozum Ewo, rozum!
 
Fajne te kombinezoniki

My też po obiadku już jesteśmy, jeszcze muszę umyć garnek....

Mój praktycznie cały obiad zrobił i jeszcze pozmywał po nim , więc super

ja to potem sobie tylko deserek zrobię jakiś - tak się głupio nauczyłam w ciąży , że jem deserki po obiedzie - czasem tez po śniadaniu, kaszki, grysiki
Jak małe dziecko normalnie
zlosc22_%28www.e-gify.pl%29.gif

Chyba kompletnie zdziecinniałam przy tej ciąży, oby mi to przeszło jak urodzę
 
Jejku, jak fajnie - gratuluję szwagierce !!
Rany jak ja już BARDZO, BARDZO CHCĘ MIEĆ MARYSIĘ PRZY SOBIE !!!!i
śniło mi się że urodziłam córeczkę - 2050 miała więc pewnie wcześniej. Ale jej nie zobaczyłam bo straciłam przytomność. I tak mi było przykro jak się obudziłam że nawet we śnie jej buzi nie widziałam. Cały czas już myślę jaka ona będzie - czy podobna do Aneczki? To dziwne - ale wciąż się czuję jakbym miała drugi raz Anię urodzić i nie wiem czy drugą córcię kochać będę tak samo i czy ona tak samo będzie zachłannie kochać mnie.

Oj , ja tez juz bym chciała mieć Ale, a jak zobaczyłam Feliksa szwagierki, to sie poryczałam, taka piękna bużka:) A kiedy uświadomiłam sobie, że jeszcze 2 miesiące mi zostały, to tak smutno sie zrobiło:) Tez ciagle zastanawiam się do kogo będzie podobna, czy będzie miec włoski? jakiego koloru? czyje oczy? Cała jestem jej ciekawa...Ale niech siedzi jeszcze maleństwo w brzuchu, niech rośnie, tylko żeby czas się nie dłużył...

Damqelle- będziesz ja kochać, tak samo jak Anię, a może trochę inaczej, ale tak samo mocno, zobaczysz :) Moja koleżanka ma 2 córki i zapytałam ja czy kocha się tak samo swoje dzieci, powiedziała mi ze każde inaczej. Ta młodsza kocha inna miłością, bo jest taka mała, niewinna i jeszcze niesamodzielna, potrzebuje innego rodzaju miłości,a tą starsza tez inaczej- bo juz nie wymaga takiej opieki, jest bardziej samodzielna, ma inne potrzeby miłości (jeśli można, to tak nazwać). Ma inne relacje, juz bardziej przyjazne, na zasadzie komplementarności. Nie wiem czy tak każdy ma? Ale dla mnie jest to jak najbardziej zrozumiałe...

Klaudoos- śliczne kombinezoniki:)

Ribi - to odpoczywaj, uważaj na siebie.

Mimblusia- Ci faceci, inna planeta...Ale kurczę, ja sobie nie wyobrażam ukrywać ubrań przed mężem, zwłaszcza dla dziecka, moim zdaniem powinien się cieszyć, że kupujesz coś dla Waszego maleństwa...

Tysia- dobrze, że chociaż deser Ci smakował, bo nie ma to jak dobrze zjeść zwłaszcza w ciązy.. Ja, jak nie zjem czegoś, co mi podejdzie, to chodzę zła jak osa...

Martusia - hehe dobre:)

Claudia- ja tez jem deserki po obiedzie, teraz przeważnie monte, tak mi podeszło, że muszę zjeść codziennie jedno...A teraz czekam na karpatkę z utęsknieniem, ale ciasto musi wystygnąć i na to krem i będe szamać:)
 
Oj , ja tez juz bym chciała mieć Ale, a jak zobaczyłam Feliksa szwagierki, to sie poryczałam, taka piękna bużka:) A kiedy uświadomiłam sobie, że jeszcze 2 miesiące mi zostały, to tak smutno sie zrobiło:) Tez ciagle zastanawiam się do kogo będzie podobna, czy będzie miec włoski? jakiego koloru? czyje oczy? Cała jestem jej ciekawa...Ale niech siedzi jeszcze maleństwo w brzuchu, niech rośnie, tylko żeby czas się nie dłużył...




Claudia- ja tez jem deserki po obiedzie, teraz przeważnie monte, tak mi podeszło, że muszę zjeść codziennie jedno...A teraz czekam na karpatkę z utęsknieniem, ale ciasto musi wystygnąć i na to krem i będe szamać:)


Hehehehe Monte to ja na początku ciąży przerabiałam
best27_%28www.e-gify.pl%29.gif

Teraz to przynajmniej jeden jogurcik z otrębami dziennie muszę zjeść (dużo łatwiej mi potem w kibelku)

Czasem mnie tak ssie, jak bym była studnią bez dna, nienawidzę tego uczucia....

Chcę, żeby to się skończyło - przy ciąży jestem inna całkiem , bo łapię dołki 5 minutowe, a nie jak kiedyś kilku dniowe
ale powiem Wam , ze już mi się nie chce być w Ciąży - tak pokochałam maluszka , że chcę go w końcu uściskać....
 
Ja nie mam zylek ani na piersiach ani na brzuchu. Za to te razstepy na piersiach...:( (prawie jak uklad krwionosny).
Porownojac z wami ja nie mam co na meza narzekac - teoretycznie zasada jest taka ze dzielimy sie obowiazkami po polowie (oboje studiujemy to samo wiec czemu ja mam robic wiecej)- oczywiscie w praktyce to roznie bywa (od tygodnia nie mam w czym chodzic bo prasowanie podkoszulkow to jego dzialka). Dzis obiad ambitny (rolady z kluskami slaskimi) i ciasto, wiec mi pomaga (zwykle ja gotuje)- zrobi kluski. Tesciowa ma trzech synow wiec ich dosc dobrze wyszkolila a tesc tez przyklad daje niezy:).

Ostatnio zauwazylam ze jak po lezeniu na boku poloze sie na chwile na plecach to dosc mocno brzyszek boli:( Macie tez tak?
 
reklama
Do góry