reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Aniwar dzieki za dodanie mi otuchy, nie potrzebnie panikuje :)
Brzuszek pogłaskany :)


Claudia milego ogladania filmu :)

Tysia no to gratuluje córeczki ....U mnie poki co tez ma byc córeczka , wg
lekarza na 90% ale powiedział ze to nic pewnego jeszcze wiec - wszystko sie zdarzyc
może :D


Nic mamuski ja znikam maz zaraz z pracy wraca wiec trzeba kolacyjke przygotowac
Miłego wieczoru zycze wszystkim
Dobranoc
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Cześć Dziewczynki, ja już po zajęciach tańca brzucha....było super:) Moja instruktorka nawet nie zauważyła że jestem w ciąży...tak u mnie widać :) bardziej wygląda jakbym przytyła:) W każdym bądź razie nie robiłam ćwiczeń których nie mogłam robić....Ale super się teraz czuję:)

Witam nową mamusię....
 
hej Tyśka witamy na forum :) gratulacje córeczki :) jeszcze ma czas to moze sie obruci :)

Ja czuje sie duzo lepiej niz rano :) własnie wsuwam flaki :) Tomcio spi smacznie a M pojechał na basen ( oczywiscie jak bym mu nieprzypomniała ze ma basen to nawet by niewiedział hihi) dziewczyny ja przy Tomku miałam termin najpierw na 15 stycznia a pozniej na 5 stycznia bo miesiaczki nieregularne ... 6 grudnia trafiłam na parodówke bo rzekomo rodziłam znaczy skurcze miałam porodowe ( a ja nic brak czucia skurcze? jakie skurcze brzuch troche mi tylko twardnieje ale bólu nie czułaje) przelezałam na tej kozetce chyba z 6 godzin oczywiscie dostałam leki na zatrzymanie skurczy i na rozwój płucek ( mielismy z M chwile grozy dosłownie najpierw ustalilismy ze bedzie siedział za drzwiami jak bede rodzic a w sumie siedział obok mnie i powiedział ze mnie nie zostawi ( dzielny facet cieszyłam sie strasznie ze jednak nie został na korytarzu ) no i tak sobie lezałam i gadałam z M a rozwarcie miałam na 2cm ... co jakis czas przychodziła połozna i sprawdzała czy wszystko ok ... około 3 w nocy lekarze stwierdzili ze chyba nie urodze wiec trafiłam na patologie ... codziennie miałam 3 raz KTG i skurcze porodowe jeszcze przez 2 dni dostawałam lek aby je zatrzymac i cos tam na uspkojenie .. pozniej mi odstawili powoli ten lek a skurcze nieustały ciągle byly porodowe i tak sobie lezałam a wigila była coraz blizej ... az wkoncu sie wkurzyłam i gdy przyszedł tydzien 37 ( musiałam sie wykłucac ze wiem który to tydzień ciazy i wgole wkoncu zrobili mi usg i lekarz potwierdził ze to tydzien 37 ) postanowiłam wypisac sie ze szpitala wbrew całej rodzinie która na mnie psy wieszała ale ja poprostu w tym szpitalu niewytrzymywałam nikt z lekarzy nic niechciał powiedziec wogole uwarzali ze nie muszą ze mną gadac mam tylko łykac proszki a ja ogolnie z charakteru jest ant lekowa . M powiedział ze pewnie wiem co robie wkoncu to nasze dziecko i grzecznie po mnie przyjechał aby mnie wreszcie zabrac do domku a było to 22 grudnia !! Ordynator na pozegnanie powiedział ze napewno do wigili urodze( łapówkasz jeden tylko na kase czekał bo było wiadomo ze bede miała cesarke z wyniku zamałego rozmiaru czegos tam w biodrach ) no ale ja wróciłam do domku i leżałam szczesliwa jak dziecko :) odwiedzałam 2 raz dziennie swoja gin która powiedziała mi ŻE MOJE SKURCZE SĄ PRZEPOWIADAJACE I POPROSTU TAKĄ MAM NATURE ZE NIE CZUJE SKURCZY WOGOLE A ONE SIE RYSUJĄ JAK WIELKIE GÓRY.... oczywiscie przez ten czas rozwarcie miałam ciagle na 2cm 31 grudnia byłam o 19 na KTG i moja gin miała akurat dyzur i mówi do mnie ze jak bede czuła tak długo napiety brzuch to mam do niej zadzwonic rozwarcie dalej na 2cm :) siedze sobie w domku razem z M i jeszcze 2 przyjaciół jem sobie udko kurczaczka i tak sobie mysle ... oj moze niebede wiecej nic jadła bo jakos mi ciezko... a moj M o jakiejs 22 mówi do mnie misiu strasznie brzuszek masz twardy a ja zdziwiona mówie ze no w sumie moze i tak .. zadzwonilismy do gin a ona mówi przyjedzcie do kliniki około 1 w nocy to juz niebedzie takiego zamieszania na miescie ... i tak zrobilismy goscie zostali w domku a my pojechalismy do kliniki KTG pokazywało dalej swoje góry rozwarcie zrobiło sie na 3 cm :) M posiedział ze mną do ponad 4 rano i wkoncu moja lekarka mu mówi zeby pojechał do domu bo to dlugo potrwa ( ja tez mu mówie zeby jechał bo ja w sumie nic nie czuje wiec po co ma siedziec jak by co to bede dzwonic rozwarcie zrobiło sie na 4cm ) za drzwiami jak sie pózniej dowiedziałam gin powiedziła dla mojego M ze bede jednak miała cesarke bo ona juz wie ze sie Tomek zle głowką wstawił ale chce dac mu jeszcze chwile zeby sie mógł poprawic bo czasami tak sie zdarza .... pózniej przyszła do mnie i powiedziała to samo... wiec sobie dalej tak leze i juz sie psychicznie nastawiam na cesarke( liczyłam ze jednak moze uda mi sie naturalnie wkoncu moja mama 2 urodziła a też wąska w biodrach ) no ale około 5 dowiedziałam sie ze bede miała cesarke na 100 % wiec trzeba było poczekac az pusci znieczulenie w kregosłup ( poprosiłam o nie bo tak sie bałam tego bólu ze jednak mi sie pojawi ) reszta lekarzy sie zjechała złozylismy sobie noworoczne zyczenia a o 6 juz lezałam na bloku operacyjnym Tomcio urodził sie o 6:25 i był podobny do mnie :D:D
jakos mi sie tak wzieło na wspominki ... rozczuliłam sie to hormonki szaleją

Ribi tez bym sobie po tanczyła... ale czasowo nie mam mozliwosc:( eh i podejrzewam ze nieznalazłabym w tej "norce" szkoły z tancem brzucha
 
Witam was dziewczynki :)jestem cała zakatarzona,a gardło mało mi sie nie zapali:( chyba mój kochany synuś mnie zaraził...wczoraj ledwo na zebraniu wysiedziałam a dziś musiałam jechać do warszawy i nie dość ze nic nie załatwiłam ,to jeszcze jakieś osły (kierowcy) mnie strąbili !!!
kupiłam sobie leki homeopatyczne ,czy któraś może zażywa takich specyfików??
a jurto od rana szykowanie chałupki do imprezy,ech nie wiem jak ją przetrwam taka zasmarkana..

właśnie przeczytałam linka,no niezle,urodzić w drodze...

Ja brałam w zeszłym tygodniu na katar Euphorbium krople homeopatyczne - mi pomogły. polecam...
 
Witam wieczornie;-),
ja po wizycie u swojego gina i wszystko jest dobrze :-) /usg nie mialam, tylko zwykla wizyta/.
Mam skierowanie na ta glukoze, ale kazal mi zrobic od razu 75g ;-), czyli na czczo i raz a porzadnie:-D. Ja sie nawet nie boje tego ze jest slodka, bo wiem, ze dam rade, kwestia nastawienia /zreszta ja herbate zawsze dosc slodka pije, wiec mi nie straszne slodkie smaki;-)/, ale najbardziej boje sie tego wyjscia na czczo z domu. Ja musze zawsze zjesc zaraz po wstaniu z lozka! :-D

Witam nowa mame :-)

b_iala lozeczko fajne, zreszta tapcznaik ktory wkleila zielona2909 rowniez :tak:. Ja jeszcze nie wiem dokladnie co kupimy, ale chyba bardziej mi pasuje takie lozko z oslonka.

joasiab zdrowka dla corci :tak:

b_iala lubisz flaki? :szok::-D Mnie ich wyglad odstrasza, aczkolwiek sama wode z tych flakow moge pic , bo mi smakuje;-).
Ja czasem tez wpsominam moj porod. Czasem mi sie wydaje jakby to wczoraj bylo :-D. Tyle ze ja nie mialam zadnych przebojow przed porodem. U mnie nic sie nie dzialo, az do poczatkow 41 tygodnia. A potem nagle ciach, skurcze i na porodowke :-)
 
reklama
Ja miałam dzień przed porodem ktg leżałam 45 minut i miałam wrażenie ze coś mi ściska brzuch...tznze są skurcze jakieś tam......nic się nie zapisało-skurczy brak...a następnego dnia na porodówkę:)A szykowałam sie do teściów na obiad....i nie dotarłam.....teść musial lecieć lapać psióra i zamykać bramę....he he dobrze ze blisko mial.A ja w domowych dresach....na boso w klapkach.....chcialam sie przebierać....a gdzie tam .....mężuś wcisnął mnie tak do auta i powiózł na porodówkę...dobrze ze torba do szpitala stała spakowana,bo nie mialam do tego glowy zupełnie.Wszyscy poubierani a ja jak wariatka w klapkach na boso:) 1 listopada:)

Jeszcze u nas wtedy nie zrobili drogi i przez 5 km byly takie doly...jeszcze mnie wytrzęsło,bo gnal jak wariat....i co dołek było auć.Facet na parkingu szpitalnym ledwo zdążyl szlaban podnieść-mój ryknął tylko z porodem jadę....bo tamten stał na środku i spisywal numery,aby uiścić opłatę za parking.Ledwo ledwo odskoczył.


Mnie dziś katar od rana męczy jak mi nie przejdzie to skuszę sie na te kropelki.
Ja też uwielbiam flaki i właśnie wtedy mnie omineły.

Uciekam spać bo coś mi się ziewać zaczęlo.Dobranoc Wam mówię,Do jutra,udanego wieczoru
 
Ostatnia edycja:
Do góry